"Ray": MUZYKA
Sercem i duszą filmu poświęconego Rayowi Charlesowi musiała być muzyka. Dlatego też Taylor Hackford zdecydował się podkreślić emocje i ważne wydarzenia w życiu Raya, głównie piosenkami artysty. Już na samym początku okresu produkcyjnego, Hackford przygotował listę utworów, które miały zabrzmieć w filmie.
Były to:
I Got a Woman: Piosenka, która uczyniła Raya Charlesa sławnym i na zawsze odmieniła przyszłość muzyki łącząc w sobie Gospel i R&B i tworząc nową formę muzyczną zwaną “Soulem.” Kiedy w 1955 roku trafiła na listy przebojów zainteresował się nią Elvis Presley. Piosenka wywołała kontrowersje, gdyż wykorzystując ekstatyczne brzmienie Gospel, mówiła o pożądaniu.
Drown in My Own Tears: Przebój Raya Charlesa z 1956 roku, który oryginalnie został napisany przez Henry’ego Glovera dla piosenkarki Luli Reed. Chwytający za serce uduchowiony styl Glovera sprawił, że piosenka stała się klasyczną balladą.
What’d I Say: Wg wielu osób, właśnie w tej piosence z 1959 roku został uchwycony styl Raya Charlesa. Na początku swojego istnienia, kilka rozgłośni radiowych odmówiło nadawania utworu, ale w 2003 roku, Biblioteka Kongresu uznała piosenkę za jedno z najbardziej znaczących amerykańskich nagrań muzycznych.
Georgia on My Mind: Ten standard Hoagy Carmichaela stał się pierwszym #1 Raya Charlesa na listach z muzyką pop oraz oficjalnym hymnem stanu Georgia. Ray wykorzystał w tym utworze chórek oraz orkiestrę instrumentów smyczkowych.
Hit the Road Jack: Przebój roku 1961. Ta piosenka przedstawia światu Margie Hendricks, której głos błagający Raya, aby opuścił miasto porywa za serce.
Unchain My Heart: Funkowe wyznanie mężczyzny, który pragnie skończyć jednostronny romans. Słychać tutaj latynoskie rytmy, słynny zespół Raelettes oraz pełne emocji wokalizy Raya Charlesa.
I Can’t Stop Loving You: W tym pierwszym singlu z płyty Modern Sounds in Country & Western , Charles połączył soulowe brzmienie z klasycznym country. Ballada przez 10 tygodni utrzymywała się na liście R&B Billboardu sprzedając się w ponad milionie egzemplarzy.
Mówi Taylor Hackford: “Ten film jest bardzo skomplikowany pod względem muzycznym. Aby opowiedzieć naszą historię wykorzystaliśmy około 40 różnych piosenek. Kiedy na ekranie rozbrzmiewa piosenka, widać, że jest ona silnie związana z emocjami i dramatem życia Raya.”
Zadaniem odtworzenia w filmie muzyki Raya Charlesa z całą jej witalnością i elektryzującymi wibracjami zajął się kierownik muzyczny Curt Sobel. “Ray Charles był ważną postacią w kulturze XX wieku,” mówi Sobel. “Był pierwszą osobą, która z sukcesem połączyła wszystko to, co najlepsze w muzyce country z brzmieniem Gospel, radością Boogie-Woogie, głębią Bluesa, i stworzyła na tej podstawie unikalny styl muzyczny.”
Sobel otrzymał pełny dostęp do nagrań Raya Charlesa, jakie powstały w ciągu kilkudziesięciu lat. Miał także szczęście mogąc pracować z samym Rayem Charlesem i grupą muzyków z Nowego Orleanu, którzy wcielili się w członków oryginalnego zespołu artysty. Praca z Charlesem była dla Sobela spełnieniem marzeń. “Wspaniale się z nim pracowało,” mówi. “Zachowuje się w studio jak dżentelmen. Obserwowanie jego perfekcjonizmu było wyjątkowo interesującym doświadczeniem. Zwróciliśmy się do niego z prośbą o nagranie poszczególnych piosenek. Puszczaliśmy mu je na CD, on słuchał przez chwilkę, a potem szedł do studia i zaczynał grać. Był naprawdę fenomenalnym muzykiem.”
Hackford chciał, aby muzykę do filmu skomponował ktoś pełen pasji i zrozumienia dla wszystkich form muzycznych - od piosenek pop po utwory wykonywane przez orkiestry smyczkowe. Zdecydował się wybrać wszechstronnie utalentowanego szkockiego kompozytora Craiga Armstrong, który znany jest zarówno ze swoich wielokrotnie nagrodzonych aranżacji muzycznych do musicalu Moulin Rouge!, jak i pracy z takimi artystami jak Madonna, U2 czy Massive Attack. “Oczywiście głównym napędem filmu jest muzyka Raya Charlesa, chcieliśmy jednak w odrębny sposób podkreślić wewnętrzny świat artysty, pokazać jak człowiek, który tak wiele wycierpiał potrafił stawić czoła światu,” wyjaśnia Hackford. “Craig skomponował przepiękną, inspirowaną stylem Raya Charlesa muzykę, która stanowi jednak pewien kontrast do ponadczasowych utworów artysty.”