"Ray": JAMIE FOXX JAKO REY
Bycie Rayem: obsadzenie w roli Jamiego Foxxa
Kiedy przygotowania do produkcji filmu Ray weszły w zasadniczy etap, filmowcy stanęli przed pytaniem: gdzie znajdą aktora, który będzie w stanie wcielić się w ikonę amerykańskiej kultury. Odpowiedź okazała się zupełnie niespodziewana. Hackford i Benjamin zdecydowali się postawić na Jamiego Foxxa, znanego komika i gwiazdę telewizji, który zrobił na nich wrażenie rolami w Any Given Sunday Olivera Stone i Ali Michaela Manna.
Kiedy spotkali się z Foxxem, Hackford powiedział mu, że od aktora grającego Raya Charlesa oczekuje przede wszystkim olbrzymiego wyczucia muzyki i jej duszy. Jak się okazało, Foxx, podobnie jak Ray Charles, zaczął grać na fortepianie w wieku 3 lat. Prowadził też zespół muzyki Gospel. “Kiedy Jamie powiedział mi o tym, po prostu usiadłem z wrażenia” wspomina Hackford. „Chciałbym powiedzieć, że to wszystko było zaplanowane, ale to nieprawda. Mieliśmy olbrzymie szczęście.”
Kolejną próbą było spotkanie Foxxa i Raya Charlesa. Obaj mężczyźni usiedli przy fortepianach, a filmowcy wstrzymali oddech. Hackford tak wspomina tę historię: „Jeśli chodzi o muzykę, Ray wymagał perfekcji. Jamie przyszedł i natychmiast zaczął grać. Grał trochę Funky i Gospel, a Ray przeszedł na Jazz - Thelonious Monk. Pomyślałem wtedy, ‘O nie, Jamie nie zna tego utworu.’ Ray powiedział, ‘No dalej, spróbuj,’ ale Jamie nie potrafił złapać rytmu. Wtedy Ray powtórzył, ‘Ta melodia jest dokładnie pod twoimi palcami’, a ja pomyślałem, ‘Zaraz się wykończę.’ Ale kiedy Jamie zagrał w końcu bezbłędnie, Ray, który był dla niego dosyć ostry powiedział, ‘O to chodzi. Ten dzieciak da sobie radę, widzicie? Jest odpowiedni.’”
Hackford kontynuuje: „Można było zauważyć, że Jamie po prostu jaśniał. W pewnym sensie dostał tę rolę bezpośrednio od Raya Charlesa.”
Foxx niewiele wiedział o Rayu Charlesie, zanim został zaangażowany do roli w filmie Ray. “Kiedy przeczytałem scenariusz zdałem sobie sprawę, że to fenomenalna historia. Nie opowiada tylko o muzyce, ale o człowieku, który był w stanie przezwyciężyć wszystko, aby stać się cenionym artystą.”
Foxx całkowicie zaangażował się w rolę. Po spotkaniu z Charlesem, aktor zaczął się do niego upodabniać. Przyjął jego sposób poruszania się wynikający z tego, że artysta był niewidomy i posiadał wewnętrzne wyczucie muzyki. Foxx wziął też udział w wykładach w Instytucie Braille’a i spędził kilka tygodni poruszając się przez 12 godzin dziennie z zawiązanymi oczami. „To, ze nic nie widziałem początkowo bardzo mnie złościło,” komentuje Foxx. “Było naprawdę frustrujące. Wkrótce jednak okazało się, że mój słuch zaczyna się wyostrzać i staję się wrażliwy na dźwięki, których inni nie słyszą.”
Dowiadując się coraz więcej o życiu Raya Charlesa, Foxx zainteresował się wczesnymi latami jego kariery, kiedy to artysta związany był z oddaną mu Dellą. Kobieta – mimo licznych zdrad męża – pomogła mu stawić czoła olbrzymiemu talentowi, jaki posiadał i rozprawić się z demonami przeszłości. “Wiem, że oboje bardzo się kochali. Była silną kobietą, która w pewien sposób pozwoliła Rayowi stać się takim artystą, jakim go znamy,” mówi Foxx. „Nie pozwoliła, aby jego życie całkowicie się rozpadło. Pomimo wszystkiego, co zrobił, jestem pewien, że Ray w głębi serca doskonale wiedział, z jaką wspaniałą kobietą jest związany.”
Pomimo wielu wyzwań, jakie przed nim stanęły, Foxx odnalazł w roli Charlesa niezwykłą radość i energię. “Tę energię słychać we wszystkich jego piosenkach,” mówi Foxx. “Teraz wiem, że taki artysta, jak Ray Charles był wszystkich bardzo potrzebny. Był inspiracją dla pokoleń muzyków. Pozostawił po sobie niezwykły ślad i jestem szczęśliwy, że go spotkałem na swojej drodze.”
Ray Charles także był bardzo zadowolony z tego, że gra go właśnie Foxx. W wywiadzie przed śmiercią powiedział: “Nie mogę uwierzyć w to, jaki jest świetny [Foxx]. Kilka osób widziało, jak pracuje. Mówili, ‘Ray, nie uwierzysz! Ten facet nawet chodzi tak jak ty! Wszystko robi dokładnie tak jak ty.’ Ponieważ go spotkałem, dokładnie wiem, że jest fenomenalny.”