Reklama

Psychofan w domu Sandry Bullock

Sandra Bullock przeżyła chwile grozy. Do jej domu w Los Angeles włamał się psychofan. Aktorce nic się nie stało. Stalkera aresztowała policja.

Do incydentu doszło 8 lipca (media dowiedziały się o tym zdarzeniu z opóźnieniem). O poranku aktorkę zaniepokoił hałas, jaki usłyszała w swoim domu. Była wtedy w sypialni.

Gdy dla bezpieczeństwa poszła zamknąć drzwi, na korytarzu zobaczyła intruza. Był to jej psychopatyczny wielbiciel, 39-letni Joshua Corbett. Aktorka zdążyła zamknąć się w sypialni i zadzwoniła na policję.

Kiedy funkcjonariusze przyjechali, Corbett zaczął krzyczeć: "Przepraszam, Sandy. Proszę, nie oskarżaj mnie". Stalker miał przy sobie laptopa ze zdjęciami gwiazdy i ręcznie pisane listy.

Reklama

"Zawsze będę myślał o tobie i Lousie, moim synu, jako że jesteś moją żoną wedle prawa i Prawa Bożego. Ty należysz do mnie, ja do ciebie" - oto próbka jego twórczości. Corbett nie miał przy sobie żadnej broni.

Stalker trafił do aresztu i czeka na proces. Grozi mu ponad siedem lat odsiadki. Joshua Corbett ma już kartotekę w policji. W przeszłości znaleziono przy nim nielegalną broń - strzelby i karabin maszynowy.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama