Reklama

"Pollock": O POLLOCKU

Pod koniec 1941 r., gdy Lee Krasner (grana w filmie przez Marcię Gay Harden) po raz pierwszy odwiedziła studio Pollocka (w filmie Ed Harris), Nowy Jork nie był jeszcze stolicą sztuki światowej. Wybuch II wojny światowej to zmienił. Wielu czołowych artystów Europy zmuszonych było do ucieczki z opanowanych przez nazistów krajów, gdzie kubizm, ekspresjonizm i surrealizm określono jako sztukę "wynaturzoną" i oficjalnie zakazano. Spora grupa europejskich uciekinierów, w tym Max Ernst, Marcel Duchamp, Fernard Leger, Joan Miro i Piet Mondrian, spędziła lata wojny w Nowym Jorku. Ich idee stymulowały młodą amerykańską awangardę.

Reklama


Następczyni rodzinnej tradycji i patronka sztuki Peggy Guggenheim, siostrzenica Solomona (grana przez Amy Madigan), ustanowiła silne łącze między europejskim i amerykańskim rynkiem sztuki. Żyła wśród europejskiej bohemy, kupowała w Europie dzieła sztuki awangardowej, wspierała artystów. Gdy wojna zmusiła ją do powrotu do rodzinnego Nowego Jorku, Peggy otworzyła galerię Art of This Century ("sztuka tego stulecia"), która wkrótce stała się sensacją. Ale jej celem było nie tylko sprowadzanie z Europy abstrakcyjnych i surrealistycznych obrazów. Równie ważne stało się wyszukiwanie miejscowych talentów. Łącząc prace uznanych Europejczyków z pracami praktycznie nieznanych artystów amerykańskich, pomogła wybić się kilku malarzom, którzy wkrótce stali się centrum tak zwanej Szkoły Nowojorskiej. Byli to m.in. Pollock, Robert Motherwell, Mark Rothko, Clyfford Still i William Baziotes (grany przez artystę Kenny'ego Scharfa).


W 1947 r. Peggy Guggenheim zamknęła swoją galerię i wróciła do powojennej Europy. Nowy Jork, który do tej pory zastępował tylko Paryż jako centrum sztuki współczesnej, utrzymał pozycję stolicy sztuki i miał jej nigdy nie stracić. Zmiana ta nie miałaby miejsca bez innowacji artystycznych, które dały Ameryce czołową pozycję w dziedzinie światowego modernizmu. Radykalne przejście Pollocka do kontrowersyjnej techniki "kapania" było zwiastunem sztuki czystej, bezpośredniej ekspresji, która była wtedy nie tylko zupełnie nowatorska, ale też bez reszty amerykańska. Francuscy, włoscy i niemieccy krytycy spierali się co do jej wartości, nikt jednak nie mógł jej odmówić oryginalności i energii.


Pollock był pierwszym artystą amerykańskim, który został uznany w Europie. Jego prace wystawiała tam Peggy Guggenheim. Wkładem Pollocka w rozwój sztuki była twórczość, która nie była prostą syntezą dokonań europejskich poprzedników. Pollock godził wpływy tak różnych źródeł, jak meksykańskie freski, malowidła rdzennych mieszkańców Ameryki i archetypy pamięci zbiorowej badane przez Carla Gustava Junga. Łączył je z modernistyczną zasadą odrzucania realistycznych przedstawień i dzięki temu już w latach 40. wkraczał na zupełnie nowe obszary. Jego oryginalność została dostrzeżona przez spostrzegawczych rówieśników, szczególnie Krasner, która była przenikliwym krytykiem sztuki współczesnej, świadomym nowych międzynarodowych trendów, oraz Clementa Greenberga, który na progu swej kariery jako krytyka sztuki natknął się na wystawę Pollocka w Art of This Century.


Wpływowe opinie Greenberga zainspirowały magazyn "Life" (5 mln nakładu) do opublikowania dużego artykułu o Pollocku. Był to pierwszy artykuł poświęcony malarzowi abstrakcjoniście. Uczynił on z Pollocka najsławniejszego malarza jego pokolenia i zapewnił mu bezprecedensowy rozgłos. Aż do czasów Andy Warhola w latach 60. żaden inny współczesny malarz nie przykuł tak wiele uwagi prasy popularnej.


W tym samym czasie poszerzał się rynek dla sztuki zwanej abstrakcyjnym ekspresjonizmem. Miała ona coraz więcej odbiorców i inni artyści zaczęli konkurować z Pollockiem o pierwszą pozycję w świecie sztuki. Ta presja okazała się zbyt silna dla Pollocka. Krucha i pozbawiona równowagi emocjonalnej psychika artysty poddała się. Swój udział miał w tym alkohol, którego nadużywanie było regułą w środowisku malarza. W latach 50. przyszło załamanie. W ciągu pięciu lat artysta przestał malować. Pollock odciął się od Krasner i wielu ze swoich starych przyjaciół i zwolenników, przegrywając jednocześnie walkę z alkoholizmem.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Pollock
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy