Reklama

Pierwszy kryzys w małżeństwie Sztaby?

Kiedy po 11 latach związku postanowili stanąć na ślubnym kobiercu, wiele osób nie mogło w to uwierzyć. Gdy w końcu to się stało, niedowiarkowie przecierali oczy ze zdumienia!

Był maj, gdy Dorota Szelągowska (32 l.) i Adam Sztaba (38 l.) przysięgali sobie miłość przed Bogiem. Ceremonia odbyła się w plenerze, na terenie starej cegielni, w miejscowości Rzucewo.

- Chyba zainspirował nas ślub naszych przyjaciół, Oli Kwaśniewskiej i Kuby Badacha, bo kilka dni później zadeklarowaliśmy, że może w końcu czas się pobrać... - mówił pan Adam.

Ślub był najważniejszym dniem w ich życiu. Szybko jednak okazało się, że idylla nie mogła trwać wiecznie. Jeszcze w uszach brzmiał weselny marsz, a już zaczęły napływać pierwsze informacje o ich małżeńskim kryzysie. I niestety wszystko wskazuje na to, że nie były to tylko przejściowe kłopoty. Doszło bowiem do tego, że pani Dorota spakowała swoje rzeczy, zabrała synka i wyprowadziła się od męża. Zainteresowani nie chcieli komentować zaistniałej sytuacji. Menadżerka muzyka powiedziała jedynie, że kompozytor przebywa na wakacjach. Pojechał na nie sam?

Reklama

Sprawa nie wygląda zatem zbyt dobrze. Mówi się, że przyczyną ich sprzeczek był... pracoholizm artysty. Praca była i w dalszym ciągu jest dla niego najważniejsza. Pani Dorota liczyła na to, że taki stan rzeczy zmieni się po założeniu obrączek. Ale pewne rzeczy po prostu nigdy się nie zmieniają. Dziś coraz trudniej jest spotkać małżeństwo, które przeżyłoby ze sobą kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. Regułą są natomiast rozwodnicy, często będący jeszcze w stosunkowo młodym wieku. Mimo wszystko wierzymy jednak, że ta para będzie wyjątkiem od reguły!

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Adam Sztaba | małzeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy