"Palacz zwłok": PRASA O FILMIE
To jest strasznie pesymistyczny, czarno-biały - dosłownie i w przenośni - film (...). Człowiek może zobaczyć, jakim potworem możne się stać.
Jacek Szczerba w rozmowie z Magdaleną Żakowską
"Palacz zwłok" to jednak przede wszystkim czarna groteska. Cechą tej formy estetycznej wypowiedzi jest łączenie skrajności: komicznego z tragicznym, poetyczności z trywialnością, brzydoty i wyidealizowanego piękna, stylu brutalnego z wyrafinowanym. Pod tym względem "Palacz zwłok" jest obrazem wzorcowym. Łączy bowiem niezwykle poważną tematykę - niszczący wpływ nazistowskiej ideologii na zwyczajnych ludzi, problematykę śmierci, turpizm i makabrę z banalnością opisu życia praskich mieszczuchów. Opowiada o okrucieństwie i w znakomitym finale przepowiada zbrodnie ludobójstwa łącząc je z pełnym frazesów komentarzem bohatera. Sam bohater, zresztą jest swoistym streszczeniem groteski całego filmu. Zagrał go rewelacyjnie jeden z najwybitniejszych czechosłowackich aktorów - Rudolf Hrusínský. Znany szerokiej publiczności z roli Szwejka ("Dobry wojak Szwejk", 1956 r.)
Krzysztof Gonerski, horror.com.pl