"Oszukać przeznaczenie 3": OBSADA
Wendy i Kevin łączą swe siły, by ratować życie – swoje i pozostałych ocalałych z wypadku kolejki. Mało prawdopodobne jest jednak, by mogli zostać parą. „Na początku historii Wendy uważa Kevina za głupiego mięśniaka” – żartuje Winstead. „Spędzają ze sobą czas tylko dlatego, że on jest przyjacielem jej chłopaka. Jednak to, przez co przechodzą – utratę tych, których kochają – i dlatego, że działają wspólnie, zbliża ich do siebie i pod koniec filmu zostają bliskimi przyjaciółmi.
Merriman także zauważył główny aspekt swej postaci, Kevina. „Z początku jestem beztroskim żartownisiem. Grywam w piłkę z chłopakami, mam dziewczynę” – mówi Merriman. „Jednak utrata mojej ukochanej powoduje zmianę – zaczynam się zastanawiać nad życiem i zmiennymi kolejami ludzkiego losu.
„Wendy jest początkowo niezadowolona, ale wypadek wpływa na moją przemożną chęć zbadania jego przyczyn” – kontynuuje. „To ja dowiaduję się o katastrofie lotu 180 (początkowa sekwencja katastrofy samolotu z pierwszej części Oszukać przeznaczenie), która podsuwa Wendy podejrzenia, i próbuję interpretować wskazówki zawarte na zdjęciach.
Craig Perry mówi, że autorzy filmu mieli bardzo konkretne wymagania w odniesieniu do obsady filmu. „Do głównych ról poszukiwaliśmy osób posiadających charyzmę gwiazd kina, ale które nie byłyby aż tak rozpoznawalne, by widz mógł pomyśleć, że już je gdzieś widział” – mówi. „Naszym zamiarem było umieszczenie zwykłych ludzi w niezwykłych okolicznościach, tak by sprawić wrażenie, że to nasi znajomi przechodzą tortury potępionych”.
James Wong mówi, że od razu wiedział, że Merriman i Winstead, który poprzednio zagrali razem w filmie The Ring 2, pasowali do głównych ról. „Jak tylko Ryan wszedł, pomyślałem, że nadaje się do roli Kevina” – mówi Wong. „Kevin musiał być chłopakiem, z którym chce się spędzać czas, głupawym, najlepszym kumplem, ale także kimś, kto mógłby stanąć na wysokości zadania i stać się bohaterem. Musiał mieć obie te cechy, a do tego być typowym amerykańskim chłopakiem z sąsiedztwa”.
„Do roli Wendy Mary wnosi swego rodzaju uczuciowość” – mówi dalej Wong. „Jest bardzo wstrząśnięta wypadkiem, ale jest silna i stara się mocno, by zachować nad sobą kontrolę”.
Jedną z mocnych stron obsady jest spektrum osobowości, którymi wzbogacają opowieść. „Postacie w filmie są bardzo charakterystyczne, a sama obsada niezwykle różnorodna” – zauważa Perry. „Świadectwem siły ich charakterów jest fakt, że świetnie się dogadują i że w tak młodym wieku tak zręcznie radzą sobie z ludźmi zupełnie innymi niż oni sami. ”
Osiemnastoletnia Alexz Johnson, najmłodsza z obsady, gra Erin, zapatrzoną w gotycką kulturę dziewczynę, która celowo izoluje się od grupy wraz ze swym chłopakiem, Ianem. „Dwukrotnie podchodziłam do roli Julie, młodszej siostry Wendy” – wspomina Johnson. „Podczas drugiego czytania roli miałam na sobie kurtkę rockersa i byłam w bardzo kiepskim nastroju. Gdy już odchodziłam, wezwali mnie, żebym przeczytała rolę Erin. Jej kwestia w tej scenie była bardzo sarkastyczna, a ja mam bardzo ironiczne poczucie humoru, więc chyba to przekonało do mnie autorów filmu”.
Kris Lemche, który gra Iana, w filmie ma mnóstwo najlepszych kwestii. Na przykład, stojąc w kolejce po bilet na roller coaster zauważa, że statystycznie szansa zgonu podczas jazdy kolejką górską wynosi jeden na 150 milionów... naturalnie nasuwa się wniosek, że człowiek ma większe szanse zginąć w wypadku samochodowym, jadąc do lunaparku, niż podczas samej przejażdżki kolejką.
„Rzuca ciekawymi faktami jak z rękawa” – mówi Lemche. „Większość dziwnych rzeczy, o których mówiłem, wyszukałem i zbadałem głębiej. Pierwszego dnia zdjęć miałem kwestię na temat koncepcji zwanej „paradol”, ludzkiej zdolności widzenia dziwnych, i często przez nas interpretowanych jako prorocze, wizerunków w bardzo przyziemnych przedmiotach – na przykład widzenie Dziewicy Maryi w kawałku przypalonego tostu, a także tego, w jaki sposób ludzie mogą mieć takie zdolności. Początkowo nie miałem o tym pojęcia, nigdy wcześniej o tym nie słyszałem, a miałem to w scenariuszu rzucić tak od niechcenia. Podczas wspólnego czytania scenariusza zapytałem o to Glena Morgana, a on zrobił mi na ten temat notatki, podał odpowiednie strony internetowe – takie przypadkowe wtrącenia były swego rodzaju kształceniem ustawicznym”.