"Opór": MUZYKA
Ostatnim ważnym elementem, który posłużył filmowcom w odtworzeniu świata bohaterów "Oporu", była muzyka.
Surowe, a jednocześnie poruszające kompozycje do filmu napisał siedmiokrotnie nominowany do Oscara, James Newton Howard, który wcześniej współpracował z reżyserem przy "Krwawym diamencie". Młody skrzypek Joshua Bell wykonuje przejmujące partie solowe, dedykowane wielu europejskim artystom, zabitym w trakcie II wojny światowej. Howardowi szczególnie podobało się zróżnicowanie efektów, które można osiągnąć przy użyciu skrzypiec: "To instrument, który wyraża całą gamę ludzkich przeżyć: radość, gorycz, jęk i płacz. Jego dźwięk może symbolizować wielką tęsknotę i poczucie straty, które jest mocno zaznaczone w tej historii". Twórca podkreśla jednak, że emocjonalność, wyrażana przez skrzypce, jest tak silna, że należało ją kontrolować, tak aby kompozycje nie popadały w sentymentalizm.
Howard mile wspomina współpracę z cenionym Bellem, który wcześniej przyczynił się do sukcesu nagrodzonej Oscarem muzyki do "Purpurowych skrzypiec". Sam muzyk podkreśla, że tym razem podjął się filmowej instrumentalizacji ze względu na swoje żydowskie korzenie i fakt, że jego babka mieszkała niedaleko od miejsca, gdzie rozgrywa się akcja "Oporu". Przyznaje, że skrzypce idealnie wyrażają siłę i namiętności popychające bohaterów do działania: "Skrzypce są kluczowym instrumentem w żydowskiej kulturze w tej części Europy, a przy tym ich dźwięk trafia prosto w serce". Bell podkreśla jednak, że wraz z kompozytorem dołożyli wszelkich starań, aby muzyka w "Oporze" uderzała w odpowiedni, mocny ton, unikając wszelkich melodramatycznych wydźwięków.
Po nagraniu ścieżki dźwiękowej filmu, trzykrotnie nominowany do Oscara montażysta Steven Rosenblum otrzymał zadanie dyskretnego wplecenia jej w akcję według wskazówek hollywoodzkiego geniusza muzyki filmowej: "James Newton Howard posługuje się muzyką jak skalpelem, nie ciężkim mieczem. Ta historia wymagała właśnie takiej oprawy muzycznej".