Współczesny Romeo to Roland Michell (Aaron Eckhart). Przystojny Amerykanin przyjeżdża do Anglii studiować prace słynnego wiktoriańskiego poety Randolpha Henry’ego Asha. Powodem przyjazdu Amerykanina nie jest wyłącznie chęć pogłębienia wiedzy, ale także 100. rocznica odkrycia dzieł Asha. Roland nie pasuje do grona angielskich naukowców. Jest uśmiechnięty, sypie dowcipami, nie nosi garnituru. Rozciągnięty sweter, niedbale przerzucona przez ramię torba i oczywiście akcent natychmiast zdradzają, że nie jest rodowitym Brytyjczykiem. Ale Roland ma w sobie pasję i radość życia, której brakuje jego angielskim kolegom.
Drugi Romeo to wspomniany już Randolph Henry Ash (Northam). Jeżeli ktoś kiedyś stworzyłby kanon urody poetów, Randolph z pewnością byłby jednym z wzorców. Przystojny szatyn o diabelskim spojrzeniu i burzy niesfornych włosów na głowie. Wrażliwy, namiętny, intrygujący… A jednak w małżeństwie nie układa mu się najlepiej…
