"Once": GLEN I MARKETA - ON I ONA
Główne postaci grane są przez rzeczywistych muzyków: Glena Hansarda z irlandzkiej grupy The Frames oraz Markétę Irglovą, czeską pieśniarkę folkową. Muzycy poznali się podczas występów The Frames w Pradze. Pomimo, a może właśnie dlatego, że główne role nie są odgrywane przez profesjonalnych aktorów, film zyskuje na naturalności i wiarygodności.
Historia rozgrywa się w rodzinnymi mieście Carneya, Dublinie. Początkowo reżyser nie brał pod uwagę zaangażowania w głównych rolach ani Hansarda, ani Irglovej.
"Myślałem o innym irlandzkim aktorze, który również dobrze śpiewa, ale to nie wypaliło. I dopiero stopniowo docierało to do mnie, kiedy nagrywałem Glena na taśmę, rozmawiałem z nim o piosenkach i dawałem scenariusz do czytania. Glen pisał piosenkę, pasującą do opisanych scen lub ja pisałem sceny stosowne do piosenki, którą napisał. Docierało do mnie, że to idealny facet do zagrania tej roli, ponieważ on najlepiej znał te piosenki, sam je przecież napisał. Hansard miał pewne doświadczenie aktorskie, grał wcześniej w filmie Alana Parkera The Commitments. Glen miał do czynienia z filmem i aktorstwem, jednak ważniejsze jest, że ma on naturalną charyzmę, nie stara się robić czegoś na siłę. Przede wszystkim zaś nie jest aktorem i nie przejmuje się tym wszystkim. Czasem pracując z profesjonalnymi aktorami, uświadamiasz sobie, że to nie jest to. Profesjonalny aktor rzadko angażuje się w produkcję, tak jak aktor amator, co jest zrozumiałe. Lubię pracować z amatorami, ponieważ dają z siebie wszystko".
Dla siedemnastoletniej wówczas Markéty Irglovej pomysł grania w filmie był zupełnie obcy, chociaż wiedziała o projekcie i była do niego nastawiona entuzjastycznie.
"Słyszałam o filmie od Glena, który poprosił mnie o napisanie do niego muzyki opowiada Irglová, oglądałam wcześniej jakieś filmy Johna i pomyślałam, że są w porządku. Podobał mi się sam pomysł filmu i pewnej nocy zadzwonił do mnie Glen z pytaniem, czy nie chciałabym w nim zagrać. Sądziłam, że żartuje! Był jednak poważny mówiąc, że John rozważa zaangażowanie mnie i chce mnie przesłuchać. Pomyślałam oczywiście, że to szaleństwo, nigdy przecież w niczym nie grałam. Nie traktowałam tego poważnie. Myślałam sobie: no tak, powiedzą ci, że może wystąpisz w tym filmie, a potem zaangażują kogoś innego. Pomysł był ekscytujący, jednak nie wiązałam z nim zbyt wiele nadziei. Przede wszystkim byłam tak podekscytowana, ponieważ muzykę do filmu miał napisać Glen, a ja kocham jego kompozycje. Dlatego przyszłam na przesłuchanie, zagrałam coś dla Johna na pianinie, przeczytałam fragment scenariusza i to było wszystko".
Tło filmu w głównej mierze stanowią ulice Dublina, sklepy i wnętrza mieszkań głównych bohaterów. Żadne z nich nie ma swojego własnego miejsca: on przeniósł się do ojca po śmierci matki, ona mieszka ze swoją, nie mówiącą po angielsku, matką i malutkim dzieckiem. Stopniowo, dzięki miłości do muzyki, ich dwa odrębne światy spotkają się. Glen Hansard i Markéta Irglová występują praktycznie w większości scen, ich postaci łączy artystyczna więź, w rezultacie zakochują się w sobie.
Chociaż żadne z nich nie jest profesjonalnym aktorem, oboje Hansard i Irglová zagrali swoje role z imponującą wręcz naturalnością i ciepłem.
"Glen i Markéta znają się dobrze, a to naprawdę pomogło nam podczas pracy. Zaangażowanie aktorów, którzy się znają przynosi same korzyści. Z całą pewnością nauczyłem się, aby poznawać ze sobą aktorów, zanim zdecyduję się na filmowanie. Ten pomysł zadziałał na przykład podczas pracy nad Bachelors Walk; kiedy kręciliśmy trzeci sezon główni aktorzy byli już dobrymi kumplami. Nie musieli tego grać i udawać na potrzeby serialu".
Gra Irglovej w każdej praktycznie scenie wywiera olbrzymie wrażenie. Hansard opowiada, że Markéta po prostu wślizgiwała się w swoją postać. Once nakręcono bardzo szybko, w przeciągu kilku tygodni.
"Zrobiliśmy ten film superszybko wspomina Hansar, który podkreśla, że nigdy nie zamieniłby życia muzyka na karierę aktorską. Doświadczyłem trochę aktorstwa podczas pracy przy The Commitments, to wczesne wstawanie i straszne zmęczenie pod koniec dnia. Wstawaliśmy rano o szóstej, pracowaliśmy cały dzień, praktycznie nie żyjąc własnym życiem. Granie w zespole jest znacznie łatwiejsze".
Podobne odczuwa pracę nad filmem Irglová, która przyznaje, że miała mieszane uczucia.
"To była naprawdę wyczerpujące. Nawet wtedy, kiedy masz jakieś problemy osobiste, musisz być gotowy do kręcenia zdjęć, musisz być przekonujący, ponieważ bycie aktorem, to bycie dobrym kłamcą. Musisz przekonać wszystkich, że czujesz, to co powinieneś czuć, co jest naprawdę trudne i niezwykle wyczerpujące emocjonalnie. Mieliśmy kilka ciężkich dni; kręcenie filmu w niczym nie przypomina grania muzyki".
Ostatecznie jednak uznała to doświadczenie za inspirujące.
"Bardzo podobało mi się bycie częścią zespołu. To unikalne doświadczenie jedności. John, Glen i ja byliśmy w centrum, ale byli też inni ludzie, którzy dbali o swoją część pracy. Bardzo podobała mi się współpraca z tymi wszystkimi ludźmi, spotykanie nowych osób, oglądanie filmu już po tym wszystkim oraz uczucie pewności zrealizowania dobrego dzieła".
Piosenki są oczywiście podstawowym elementem filmu Once. Fakt, że to właśnie Glen Hansard i Markéta Irglová grają główne role dodał całej historii emocjonalności; nie tylko ich postaciom, ale przede wszystkim piosenkom, które nagrali wspólnie.