Reklama

"Oliver Twist": ANNA SHEPPARD - KOSTIUMY

Ceniona kostiumolog, która w latach 70. i 80. pracowała w rodzimej Polsce wraz z Anną Biedrzycką. Pod koniec lat 70. przeniosła się do Anglii. Po „Zabić księdza” (1988) Agnieszki Holland, zdobyła uznanie na całym świecie pracą nad „Listą Schindlera”, nominowaną do Oscara i BAFTY. Ten bolesny okres w historii Polski ukazywał również „Pianista” Romana Polańskiego. Za kostiumy w tym filmie Sheppard uhonorowano Polską Nagrodą Filmową oraz nominacjami do Oscara i Cezara.

Od „Listy Schindlera” pracuje głównie na zachodzie, m.in. nad „Ostatnim smokiem” (1996), „Placem Waszyngtona” (1997), „Martą i wielbicielami” (1998), „Informatorem” (1999), „Maybe Baby” (2000) oraz serialem Stevena Spielberga „Kompania braci” (1996). Ostatnimi dokonaniami Sheppard były kostiumy do filmów „Rycerze z Szanghaju” (2003), „W 80 dni dookoła świata” (2004) i „Sahara” (2005).

Reklama

„Po otrzymaniu propozycji od Romana, szybko zrozumiałam, że był to dla niego bardzo osobisty film. Mógł dzięki niemu powrócić do dzieciństwa, w którym zetknął się z nędzą i nieszczęściem. Te wspomnienia posłużyły mu do wykreowania Olivera i dlatego ta historia była mu tak bliska.

Zadaniem, jakie postawił przede mną reżyser, było oddanie realiów tamtej epoki. Nie zależało mu na ubraniu aktorów w kostiumy, chciał prawdziwych ubrań. Rodziło to szereg kłopotów, gdyż trzeba było rozróżnić między głównymi postaciami, których stroje tworzy się niezwykle precyzyjnie, oraz tłumem w strojach z czasów wiktoriańskich. Oczywiście pracowałam nad innymi filmami, rozgrywającymi się w tej epoce, np. „Placem Waszyngtona”, ale tym razem musiałam przygotować stroje biedoty, które wymagają więcej pracy niż wystawne kostiumy. Przygotowania prowadzone były razem ze scenografem Allanem Starskim i operatorem Pawłem Edelmanem, który zastosował nietypowe techniki oświetlenia. Wspólnie podejmowaliśmy decyzje dotyczące kolorystyki, doboru materiałów. Do mnie należało dostosowanie tego, co wiem na temat epoki, do potrzeb filmu.

W Londynie można znaleźć wspaniałe kostiumy z epoki. Znaleźliśmy je bez większych problemów w 3 renomowanych magazynach, z tym że interesowały mnie konkretne kolory. Musiałam więc zrezygnować z niektórych barw, co utrudniło przygotowanie 1000 strojów dla statystów. Dodatkowe kostiumy sprowadziliśmy zatem z Wiednia. Rzadko kręci się dziś filmy, w których z taką pieczołowitością podchodziłoby się do tworzenia tła.

Materiały sprowadziliśmy z całej Europy – Włoch, Londynu, Pragi. Poza gromadzeniem gotowych strojów, musieliśmy dokonać farbowania i „ postarzania” ich oraz doboru ozdób takich jak guziki i biżuteria. Wszyscy pracowali intensywnie, aby w ciągu miesiąca przed rozpoczęciem zdjęć przygotować kostiumy dla ponad 100 dzieci. Sam Oliver miał dwa, zupełnie różne komplety strojów, z których te bardziej wytworne było dużo łatwiejsze do wykonania. Roman chciał, żeby Barney czuł się swobodnie w kostiumach, żeby nie ograniczały go w żaden sposób i wyglądały jak codzienny strój. Myślę, że udało nam się to osiągnąć. Po zakończeniu zdjęć Barney prosił o swój ubiór żebraka. Nie zależało mu na wykwintnym ubraniu, tylko na łachmanach.

Stroje innych postaci były symbolami ich charakterów. Cwaniak często nosi ubrania dorosłych, wiecznie bawi się swoim ogromnym płaszczem, w którym ukrywa łupy z kradzieży. Nancy chodzi nie tylko w stroju prostytutki, znaleźliśmy także suknię, która miała przynosić jej bohaterce szczęście. Pochodzi zresztą z tej epoki, a wykonana została z zielonego muślinu. Musieliśmy ją wzmocnić siatką, aby nie uległa kompletnemu zniszczeniu. Pozostałe stroje uwydatniają urodę Leanne Rowe, która gra Nancy – brązowa suknia, za którą aktorka zresztą nie przepada, pojawia się w scenie wizyty w domu Brownlowa, a czerwona, wykonana z lśniącej tafty, podkreśla wykonywany przez bohaterkę zawód.

Projektując strój Fagina wiedziałam, że grać go będzie Ben Kingsley i byłam świadoma, jak ważny jest dla niego kostium. Udało nam się znaleźć płaszcz z epoki, związany sznurkiem i dopasowaliśmy do niego stare kamizelki i rzemienie. Od siebie dodałam kapelusz i buty, znacznie dłuższe od jego stóp. Kinglseyowi zależało na stworzeniu nieco bajkowej postaci. Miał wyglądać tak, jak wyobraziłyby go sobie dzieci. Fagin w filmie nie zmienia ubrania, jedynie zdejmuje kapelusz. Stało się tak za sprawą Kingsleya. Powiedział: „Chce być cały czas taki sam. Podobnie jak Św. Mikołaj jest zawsze pozytywną postacią, Fagin ma w trakcie całej akcji występować jako bohater negatywny. Dzieci zapamiętają Fagina właśnie za sprawą jego wyglądu”.

Gdybym miała wybrać mój ulubiony kostium w filmie, trudno byłoby zdecydować, czy należałby do kominiarza Garfielda, czy do Toby’ego Crackita. Andy Linden, grający Garfielda, zasugerował nam, jak jego postać powinna wyglądać. Wymyśliłam dla niego futrzaną czapkę, która wygląda jak jego fryzura. W jednej ze scen Garfield nagle zdejmuje ją i okazuje się, że jest łysy. Dzięki temu stał się jednocześnie groźnym i komicznym bohaterem, co nie wynikało bezpośrednio ze scenariusza. Toby po raz pierwszy w adaptacji „Olivera Twista” stał się znaczącą postacią, więc mogliśmy pobawić się kolorami i kształtami, pracując nad jego kostiumem.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Oliver Twist
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy