Reklama

"Ocean's Eleven: Ryzykowna gra": GRACZE

Danny Ocean, główny bohater filmu "Ocean's Eleven: Ryzykowna gra", chce dokonać największego skoku w historii Las Vegas. Jego celem są trzy najbardziej popularne kasyna: Bellagio, Mirage i MGM Grand. Niemal 70 metrów poniżej poziomu ulicy, bezpieczny pod grubą warstwą ziemi, spoczywa wspólny skarbiec trzech ośrodków hazardu. Do zrealizowania swego wymyślnego planu dobiera zespół utalentowanych ludzi.

Tylko dzięki Stevenowi Soderberghowi na planie "Ocean's Eleven: Ryzykownej gry" udało się zgromadzić tak liczne grono utalentowanych, znanych aktorów. Żadnej z gwiazd nie przypadła w udziale gaża, ani rola większa od pozostałych członków obsady. To niewątpliwy sukces.

Reklama

DANNY OCEAN (George Clooney)

George Clooney gra rolę Danny'ego Oceana, wypuszczonego właśnie warunkowo z więzienia, niedawno rozwiedzionego przywódcę skomplikowanego, śmiałego - niektórzy mogliby powiedzieć, że samobójczego - skoku na kasyna Terry'ego Benedicta.

"George Clooney jest świetny w roli Danny'ego Oceana, ponieważ jest urodzonym liderem" - mówi producent Jerry Weintraub. "To wspaniały aktor, w czasie realizacji filmu pomagał utrzymać ducha zabawy, który powinien być w nim widoczny - robił to nawet po zakończeniu dnia zdjęciowego" - dodaje.

RUSTY RYAN (Brad Pitt)

Brad Pitt wcielił się w postać Rusty'ego Ryana, powiernika i prawą rękę Danny'ego Oceana.

"Danny i Rusty pochodzą ze starej szkoły. To ludzie mający zasady, które w obecnych czasach wydają się przestarzałe. Są jak rewolwerowcy, którym nagle ucywilizowano ich Dziki Zachód. Danny to facet od pomysłów, natomiast Rusty zajmuje się szczegółami. Danny jest niesamowicie obrotny, ale ma wiele wad, nie dostrzega wielu spraw, a Rusty trochę się nim opiekuje. Wie, kiedy Danny coś skrewi o wiele wcześniej, niż dotrze to do Danny'ego" - wyjaśnia scenarzysta Ted Griffin.

Brad Pitt dodaje: "Rusty zgadza się na udział w skoku dlatego, że jego życie stało się nudne. Spadł ze szczytów swej profesji i zajmuje się prowadzeniem szkółki pokerowej. Gdy Danny zjawia się z planem obrabowania trzech kasyn, Rusty decyduje się bez chwili namysłu. Nawet, jeśli myśli, że plan jest niemożliwy do realizacji".

"Brad Pitt idealnie nadaje się do roli Rusty'ego. To nie tylko fajny facet, ma też w sobie coś z niefrasobliwości Rusty'ego" - mówi Weintraub.

LINUS CALDWELL (Matt Damon)

Matt Damon zagrał rolę Linusa Caldwella, utalentowanego kieszonkowca, świeżo przybyłego do Las Vegas, który musi stawić czoła swemu dziedzictwu.

"Bohater, grany przez Matta Damona, Linus, to nowy w mieście. To on zwykle dostaje najgorszą robotę do zrobienia. Ale w trakcie opowieści zdobywa sobie szacunek i zaufanie pozostałych" - mówi Griffin.

"Bardzo chciałem zagrać w tym filmie. Linus, którego ojciec był powszechnie znanym złodziejem, od urodzenia obraca się w kręgu oszustów i kieszonkowców. Ma bardzo zręczne ręce, potrafi ukraść praktycznie wszystko. Linus chce dołączyć do zespołu, ponieważ - jeśli skok będzie udany - będzie to największy rabunek w historii, a nazwiska członków zespołu staną się sławne. Nie mówiąc o tym, że ustawi to ich do końca życia" - mówi Damon.

"Historia jest tym ciekawsza, że wraz z rozwojem filmu zdajemy sobie sprawę, że Danny'emu przez cały czas tak naprawdę wcale nie chodzi o pieniądze. On chce tylko, żeby wróciła do niego żona, żeby żył, tak jak kiedyś. Okazuje się więc, że tak naprawdę cały ten film, to romans" - śmieje się Damon.

TERRY BENEDICT (Andy Garcia)

Andy Garcia gra Terry'ego Benedicta, właściciela kasyn, będących celem skoku Danny'ego.

"Benedict ma fioła na punkcie władzy i jest bezlitosny. Nie ma żadnych wyrzutów sumienia i nie ogląda się za siebie" - mówi Soderbergh.

Garcii odpowiadał pomysł zagrania negatywnego bohatera. "Benedict jest właścicielem trzech największych kasyn w Las Vegas. Ludzie o takiej pozycji nie dostają jej ot tak sobie. Ciężko pracował, by ją zdobyć, ma ogromne pokłady wiary w siebie i potężne ego. Jest właścicielem imperium i lubi mieć władzę. Ma tak silny charakter, że pomyślałem sobie, że będę się dobrze bawił, grając jego rolę" - mówi aktor.

"Ponieważ Terry Benedict jest w filmie wrogiem oznaczało to, że Andy będzie musiał znosić towarzystwo jedenastu facetów, którzy pracują razem i go nie cierpią. Nie jest to łatwe. Ale Andy się tym nie przejmował. W przerwach między ujęciami siedzieliśmy sobie wszyscy razem i żartowaliśmy, ale gdy tylko ruszała kamera, Andy się całkowicie zmieniał. Grał tak, że wszyscy mieliśmy ochotę dokopać jego postaci" - mówi Clooney.

"Terry Benedict, grany przez Andy'ego Garcię, jest doskonałym uzupełnieniem i przeciwieństwem Danny'ego Oceana, granego przez George'a Clooney'a. Obaj są doskonali" - mówi Weintraub.

TESS OCEAN (Julia Roberts)

Julia Roberts gra Tess Ocean, byłą żonę Danny'ego, która po jego aresztowaniu postanowiła zmienić swoje życie, pracując jako kurator galerii sztuki, należącej do Terry'ego Benedicta. Jest też jego dziewczyną, co nie umknęło uwadze jej byłego męża.

Clooney i Soderbergh wysłali jej scenariusz filmu "Ocean's Eleven: Ryzykowna gra" z dołączonym banknotem o nominale 20 $ i karteczką: "Słyszeliśmy, że teraz bierzesz dwadzieścia za film".

"Nie mówcie tego Jerry'emu Weintraubowi, ale żeby móc pracować jeszcze raz ze Stevenem Soderberghiem, przystałabym na dwadzieścia dolarów" - śmieje się Roberts.

"Kiedy czytałam scenariusz, podobało mi się, że moja rola jest taka zabawna. Dialogi są cięte i zabawne, tak jak w filmach z lat 40. Danny i Tess mówią do siebie w taki sposób, że od razu widać wszelkie emocje i napięcia, jakie są między nimi. Właśnie te sceny sprawiały mi najwięcej przyjemności" – dodaje aktorka.

"Nasze sceny są naprawdę zabawne. To tak jak w starych filmach Howarda Hawksa, gdzie pary nastają na siebie, ale tak naprawdę nie ma zwycięzców i przegranych. Właśnie tak, jak powinno być" - mówi Clooney.

Roberts podobała się też skomplikowana osobowość jej pozornie prostej bohaterki. "Steven i George zebrali jeden z najlepszych zespołów, o jakim słyszałam, a ja byłam tam jedyną kobietą. Ale Tess to ktoś więcej, niż zwykła dziewczyna. Wokół niej kręci się cała intryga, a ona sama musi podjąć niełatwe decyzje. Wszystkie te związki w filmie są dość skomplikowane. Tess i Terry są kimś w rodzaju pary, mimo to Tess wciąż rozpamiętuje swój związek z byłym mężem. Nic nie jest takie, jak się na pozór wydaje. Zagranie tego było ciekawym doświadczeniem" - mówi Roberts.

Soderbergh cieszył się z możliwości ponownej pracy z Roberts: "Fajnie było obsadzić w roli Tess właśnie Julię, z którą wcześniej pracowałem nad Erin Brockovich".

"W tym filmie pojawiam się i znikam. Wchodzę, wychodzę, faceci mówią o mnie miłe rzeczy, a potem biją się o mnie.Czegóż chcieć więcej?" - uśmiecha się aktorka.

BASHER TARR (Don Cheadle)

Don Cheadle gra rolę eksperta od materiałów wybuchowych, Bashera Tarra.

"Bashera ściąga Rusty. Ma za zadanie pozbawić miasto prądu na kilka kluczowych minut. Musi się zmierzyć z ograniczeniami dostępnych mu środków technicznych, nie może też dać się złapać. Musi wymyślić coś sprytnego i jednocześnie niemożliwego do wykrycia" - mówi Cheadle.

O Cheadle'u, który występował z Georgem Clooney'em w filmie "Co z oczu, to z serca", mówi się często, że „zatraca się w swoich rolach". "Don wiedział, że we wcześniejszej wersji scenariusza Basher był londyńczykiem i mówił koknejem. Gdy zaproponował, żeby do tego wrócić, zgodziłem się i okazało się, że to był strzał w dziesiątkę" - mówi Soderbergh.

"Basher ma prawdopodobnie największe doświadczenie w tym co robi, spośród wszystkich członków zespołu. Sądzę, że ma za sobą jakąś działalność w bojówkach anarchistycznych. Według mnie jest tam nie tyle dla pieniędzy, ile dla przyjemności, jaką czerpie z tego zadania" - mówi Griffin.

LIVINGSTON DELL (Eddie Jemison)

Eddie Jemison wcielił się w postać specjalisty od podsłuchów, Livingstona Della, którego niecierpliwość zagraża powodzeniu całego przedsięwzięcia.

"Nie chcieliśmy, żeby w naszym filmie wszyscy byli super fajni. A Eddie Jemison wziął to sobie do serca. Livingston niemal cały czas zachowuje się tak, jakby wypił o pięć kubków kawy za dużo. Cały czas działa tak, jakby był na prochach" - mówi Griffin.

"Livingston tworzy swoisty element rozprężający w całym filmie" - mówi Jemison. Livingston nie za bardzo pasuje do pozostałych członków zespołu. Nie jest tak „cool" jak oni. Mimo to, grupa potrzebuje kogoś, kto zna się na komputerach i urządzeniach podsłuchowych, a on jest w tym specjalistą. Po prostu nie za dobrze wychodzą mu relacje z innymi ludźmi, właśnie dlatego tak dużo czasu spędza w towarzystwie elektronicznych urządzeń.

Jemisona do wzięcia udziału w filmie skusiła nie tylko możliwość pracy z Soderberghiem: "Przekonało mnie to, że w filmie nie ma zbyt wiele przemocy. Są napięcia, ale rzadko dochodzi do strzelaniny. Miło było zagrać w tak dużym filmie, o tak skomplikowanej fabule, w którym nie ma zbędnej przemocy".

FRANK CATTON (Bernie Mac)

Bernie Mac zagrał Franka Cattona, szulera z Atlantic City, pierwszą osobę, którą zwerbował Danny.

"Frank to oszust. Kiedy znalazł go Danny, szukał właśnie jakiegoś zajęcia. Ponieważ jakiś czas spędził w więzieniu, w Trump Plaza pracuje pod przybranym nazwiskiem Ramona Escalante. Danny potrzebował kogoś, kto będzie pracował w kasynie Bellagio. Frank chce wycofać się w wielkim stylu, dlatego aranżuje swoje przeniesienie do Las Vegas" - o swoim bohaterze mówi Bernie.

"Bernie był pierwszym aktorem z grupy, z którym pracowałem. Byliśmy w New Jersey i dopiero co rozpoczęliśmy zdjęcia do filmu. Widziałem go wcześniej w paru filmach i uważam, że jest niezwykle zabawny. Ale tutaj czekało go prawdziwe aktorskie wyzwanie. Musiał zagrać realistycznie, a mimo to miał być nadal zabawny. A Bernie po prostu się zjawił i zagrał tak, jakby miał wszystko od dawna obmyślone i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. To niezwykle utalentowany aktor" - przypomina sobie Clooney.

REUBEN TISHKOFF (Elliot Gould)

Elliot Gould wcielił się w postać Reubena Tishkoffa, dawną grubą rybę hotelowego biznesu w Las Vegas, który wypadł z interesu wskutek działań Terry'ego Benedicta.

"Reuben to człowiek z innej epoki. Kiedyś był królem Vegas, ale Terry Benedict wyrzucił go z siodła. Musiał sprzedać swój hotel i to za tyle, za ile Benedict chciał go kupić. Ostateczną zniewagą jest dla niego fakt, że Benedict chce zburzyć jego hotel, a na jego miejscu postawić kolejne kasyno. Tishkoff zgadza się finansować Danny'ego Oceana i przekazuje mu środki niezbędne do realizacji planu. Pieniądze nic dla niego nie znaczą, chce tylko znowu być w grze, no i chce zemsty" - wyjaśnia Gould.

"Tishkoff jest osobiście zainteresowany powodzeniem skoku. Terry Benedict wykopał go z interesu, dlatego chce być świadkiem jego klęski. To właśnie rzecz, jaką kocham oglądać w filmach, czyli osoba mająca władzę nagle zdaje sobie sprawę, że nic już od niej nie zależy. Trudno się wtedy nie uśmiechnąć" - mówi Soderbergh.

George Clooney był bardzo zadowolony, gdy Gould przyjął propozycję pracy w filmie. "W 1984 roku, gdy zaczynałem występy w serialu Ostry dyżur, pracowałem tam razem z Elliottem. To był mój pierwszy serial, a on nauczył mnie wiele na temat zachowania się na planie. Był gwiazdą tego serialu, a jednak wszystkich traktował z szacunkiem. Ten facet ma po prostu klasę. To on pokazał mi, jak wiele na planie znaczy dobra atmosfera" – stwierdził gwiazdor.

SAUL BLOOM (Carl Reiner)

Carl Reiner gra Saula Blooma, starego zawodowca, który rezygnuje na krótko z emerytury, by odegrać w skoku kluczową rolę.

"Zawsze wyobrażałem sobie Saula, jako kogoś, wokół kogo było kiedyś wiele szumu, a obecnie się o nim nie mówi. Mimo to, wciąż zachowuje on swoją dumę wyniesioną ze starych czasów. Kiedy Rusty kontaktuje się z Saulem, ten udaje, że nie jest zainteresowany, podczas gdy tak naprawdę, rozpaczliwie chce wziąć w tym udział" - mówi Soderbergh.

"Saul jest przegrany i wprost nie może uwierzyć w swoje szczęście, że dana mu jest okazja przystąpienia do tak wspaniałego zespołu. W swoim czasie był prawdopodobnie świetnym szulerem, ale gdy Rusty go odnajduje, nie ma nawet tyle pieniędzy, by grać na wyścigach koni. Jest starym, zgorzkniałym bywalcem wyścigów psów, mimo to wciąż pozostaje doskonałym aktorem, a tego właśnie im potrzeba" - wyjaśnia Reiner.

Aby zyskać zaufanie Terry'ego Benedicta, Saul udaje Lymana Zergę, bogatego przedsiębiorcę. "Saul dokładnie wie, jak grać Lymana Zergę. Jest bardzo zadowolony z tej całej mistyfikacji, z tego, że odgrywa tak ważną rolę w całym planie. A najbardziej cieszy się z tego, że udaje kogoś z wielką forsę, że znowu może grać o wielkie stawki. Niemal zapomina, że tak naprawdę to nie są jego pieniądze!" - mówi Reiner.

TURK i VIRGIL MALLOY (Scott Caan i Casey Affleck)

Scott Caan i Casey Affleck grają braci bliźniaków, Turka i Virgila Malloy'ów, ekspertów od samochodów i transportu.

"Malloy'om zależy jedynie na prowadzeniu samochodów i na spieraniu się ze sobą. Żyją tylko po to. To, że ktoś chce im za to płacić, to dla nich spełnienie marzeń" - mówi Soderbergh.

"Turk i Virgil w ciągu całego skoku mają chyba pięć czy sześć różnych wcieleń. Przede wszystkim są świetnymi kierowcami, ale w trakcie przygotowań stają się też mistrzami przebieranek. Ta dwójka powstała w oparciu o moje wspomnienia z długich przejażdżek, na jakie zabierał mnie mój starszy brat, kiedy byłem dzieckiem" - opowiada Griffin.

"Przez cały film Scott i ja sprzeczamy się, bijemy i gramy sobie na nerwach, co dało nam okazję do niezłej zabawy na planie. Jednak, mimo pozorów, bracia tworzą sprawny zespół" - mówi Affleck.

"Casey i ja lubimy pracować w ten sam sposób. Trochę bliżej się poznaliśmy i odkryliśmy, że obaj lubimy improwizować, na co Steven pozwalał nam od czasu do czasu" - mówi Caan.

YEN ( Shaobo Qin)

Chiński akrobata, Shaobo Qin, odtwarza postać Yena, człowieka-gumy, wchodzącego w skład zespołu. Rola Yena to ekranowy debiut młodego Chińczyka.

"Yen nosi imię dzieciaka, który uwziął się na mnie w podstawówce. W ten sposób trochę się na nim mszczę" - przyznaje się Griffin

"Moją specjalnością są sztuczki z baryłkami, mieszczę swoje ciało w naprawdę niewielkim pojemniku. Wybrano mnie do tej roli głównie ze względu na tę umiejętność. Potrzebowali kogoś, kto zmieści się w coś niewielkiego, zdoła wejść tam, gdzie nie poradzi sobie nikt inny" - mówi Qin z pomocą tłumacza.

"Kiedy wynajęliśmy Shaobo nie wiedzieliśmy nawet, czy potrafi grać. Potrzebowaliśmy po prostu akrobaty o określonych umiejętnościach. Mieliśmy szczęście, bo choć nie mówi zbyt dobrze po angielsku, Steven mógł jakoś udzielać mu wskazówek, a George pokazywał mu jak należy coś zagrać. Jakoś to rozumiał i robił to, czego od niego oczekiwaliśmy. Mimo to nadal nie jestem pewien, czy wie o co chodzi w całym filmie" – stwierdza Weintraub.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Ocean's Eleven: Ryzykowna gra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy