Reklama

"Oblicza fotografii": Samotność fotografa

Zestaw pięciu dokumentów składający się na box DVD "Oblicza fotografii" (dystrybucja: Against Gravity) to z jednej strony intrygujący zbiór biograficznych portretów, z drugiej - fascynujący wgląd w to, czym w istocie jest sztuka fotografii.

Zebrane w jednym wydawnictwie filmy łączą projekcje w ramach festiwalu Planete Doc+, wszystkie dokumenty prezentowane były bowiem wcześniej na warszawskiej imprezie, ale kluczem doboru pozycji do zestawu była przede wszystkim ich tematyka. Bohaterowie filmów "Bert Stern. Prawdziwy Madman" i "Anton Corbijn. Na wylot" wymienieni zostali już w tytułach, "Dziennik z podróży" opowiada o legendzie polskiej fotografii prasowej Tadeuszu Rolke, "Fotograf wojenny" to z kolei portret laureata World Press Photo, Jamesa Nachtweya. Wreszcie "Nowojorska ulica w obiektywie" - próba przybliżenia postaci ulicznych fotografów, którzy przez lata utrwalają na celuloidowej taśmie wizualny mit Wielkiego Jabłka.

Reklama

Fascynujące jest porównywanie tych artystów - jak bardzo różnią się od siebie ascetycznie skupiony w niemal religijnym uniesieniu Anton Corbijn i prowadzący hulaszczy tryb życia lekkoduch Bert Stern, jak niewiele wspólnego mają ze sobą spokojny, introwertyczny James Nachtwey i otwarty, zwłaszcza na miłosne przygody, Tadeusz Rolke. A jednak, mimo zróżnicowanych osobowości, w każdym z bohaterów tego cyklu możemy dostrzec ten sam stygmat samotniczej pasji, która każe im poświęcić życie prywatne kosztem nie do końca wytłumaczalnego artystycznego popędu. Idź i pstrykaj!

Można z tych seansów zapamiętać bardziej efektowne momenty: szczerą opowieść Berta Sterna odsłaniającą kulisy słynnej, ostatniej sesji zdjęciowej Marilyn Monroe (fotograf zwierza się, że chciał po prostu przelecieć hollywoodzką gwiazdę, narkotyki zmieszane z alkoholem uniemożliwiły mu zaciągnięcie jej do łóżka), czy mrożące krew w żyłach ujęcia Jamesa Nachtweya w samym centrum konfliktów zbrojnych w Kosowie czy Palestynie (fotograf kilka razy ocierał się o śmierć, był również w trakcie swej fotograficznej kariery poważnie ranny). Jest jednak jeden obraz, który łączy wszystkie zamieszczone w zestawie filmy - to portret samotnego człowieka z aparatem.

Anton Corbijn niechętnie mówi o swym życiu prywatnym, obserwujemy go często medytującego na sofie w swym pustym mieszkaniu; siostra fotografa opowiada, że Anton wpada od czasu do czasu na jeden dzień, po czym ucieka do kolejnych zleceń. Małżeństwa Berta Sterna rozpadły się, ponieważ robienie zdjęć było dla niego ważniejsze od pełnienia obowiązków głowy rodziny, skończył jako bezdomny narkoman, który przepuścił całą fortunę. Najbliższa przyjaciółka Jamesa Nachtweya, współpracująca z nim fotoedytorka, skarży się na rodzaj chłodu w ich relacjach po czym przywołuje z pamięci moment, w którym fotograf przywiózł jej kiedyś prezent z jednego z zagranicznych wyjazdów. Naszyjnik, który wtedy otrzymała, zdaje się mieć dla niej znaczenie pierścionka zaręczynowego. Więc fotografia jako rodzaj uzależniającego narkotyku (Stern). Fotografia jako pewien typ religijności (Corbijn). Fotografia jako projekt życiowej misji (Nachtwey).

Najlepszym ze wszystkich filmów boxu jest właśnie "Fotograf wojenny" (2001), nie tylko dlatego, że reżyser Christian Frei posłużył się tu oryginalnym rozwiązaniem umieszczając miniaturową kamerę nad migawką aparatu Nachtweya. Dzięki temu dosłownie towarzyszymy fotografowi we wszystkich niebezpiecznych miejscach, do których się wybiera, znajdując się w samym centrum często dramatycznych wydarzeń, spoglądając na świat znad palca przygotowującego się do zrobienia "pstryk". O wiele bardziej intrygująca jest jednak postać samego Nachtweya, swą nieco flegmatyczną dystynkcją i spokojem zaprzeczającemu wizerunkowi ocierającego się o śmierć energicznego fotoreportera. Swą osobowością daje świadectwo swej fotografii w nie mniej sugestywny sposób, niż zdjęcia, dla których poświęca całe życie.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy