Reklama

"Niezniszczalni 2": NIEZNISZCZALNI W LOKACJACH

"Niezniszczalnych 2" kręcono pod koniec 2011 roku w Bułgarii, zdjęcia zakończono natomiast na początku 2012 roku w Hong Kongu i Nowym Orleanie. Położona w Europie południowo-wschodniej, granicząca z Rumunią, Serbią, Republiką Macedonii, Grecją, Turcją oraz Morzem Czarnym, Bułgaria zaoferowała Westowi, Stallone'owi i reszcie ekipy szeroki wachlarz fantastycznych lokacji - od zadziwiających swoim pięknem i tajemniczością podziemnych jaskiń po spektakularne, mocno zalesione pasma górskie. Ekipa produkcyjna rozbiła obóz niedaleko bułgarskich wiosek, dzięki czemu gwiazdy kina kręciły swoje sceny w malowniczych bałkańskich miejscach nietkniętych zębem czasu. "Używamy tych lokacji jako dodatkowych bohaterów", mówi Stallone. "Bułgarskie jaskinie są słynne na cały świat. Nie można takich cudów skopiować w warunkach studyjnych. Niektóre z nich są tak ogromne, że można przez nie przelecieć samolotem... i tak też zrobiliśmy. Abstrahując jednak od wielkości, te jaskinie są po prostu fenomenalne, zapierają dech w piersiach. Simon to wykorzystał i nakręcił sceny z ich udziałem tak, że będą mocno oddziaływać na wyobraźnię".

Reklama

Po kilku tygodniach planowania i budowania, na bułgarskiej rzece Osam powstał prawdziwy most. Skonstruowany na potrzeby filmowe, istnieje po dzień dzisiejszy jako swego rodzaju dar filmowców dla lokalnych mieszkańców, turystów i całych Bałkan. "Bałkańskie wioski przypominają mi zawsze mój rodzinny kraj, Szwecję, w latach 60., kiedy dorastałem. Jest w Bułgarii coś urzekającego i zrobiliśmy wszystko, by z tego skorzystać na potrzeby filmu". Za kolejną lokację posłużyło lotnisko w Płowdiw, drugie co do wielkości w Bułgarii, znajdujące się niedaleko resortów narciarskich Bansko i Pamporovo. Ekipa kręciła również w halach położonego blisko Sofii Nu Boyana Film Studios. W czasie krótkiej przerwy od zdjęć, Arnold Schwarzenegger, były gubernator Kalifornii, spotkał się z bułgarskim premierem, wręczając mu miecz Conana Barbarzyńcy. Remake słynnego filmu z Arnie'em, w którym w rolę Conana wcielił się Jason Momoa, był również kręcony w Bułgarii.

Ważnym elementem układanki było właśnie Nu Boyana Film Studios. Pomysł na stworzenie narodowego studia filmowego w Bułgarii powstał tuż po II wojnie światowej, Pomimo trudnych dla kraju czasów, budowa rozpoczęła się na początku lat 50., a Boyana Film Studios zostało oficjalnie otwarte we wrześniu 1962 roku. Ówczesne socjalistyczne władze szczodrze łożyły na rozwój kina, dzięki czemu ilość produkcji powstających w studiu ciągle wzrastała. Studio stało się w krótkim czasie największym producentem filmowym w regionie Bałkan. We wczesnych latach 80. powstawało tam nawet do 50 pełnometrażowych filmów fabularnych rocznie. Połowa z nich była przeznaczona do dystrybucji kinowej, a reszta trafiała do bułgarskiej telewizji. W 1989 roku przez cały Blok Wschodni przesunęła się seria radykalnych przemian polityczno-społecznych, związanych z powrotem demokracji. W Bułgarii oznaczało to zakończenie rządowego finansowania branży filmowej i wprowadzenie zasady prywatnych, niezależnych producentów. W efekcie tych przemian produkcja filmowa w Boyana Studios gwałtowanie zmalała, a studio pogrążyło się w kryzysie. Niedługo później rząd postanowił sprywatyzować cały kompleks.

W 2006 roku nowymi właścicielami studia stali się Nu Image/Milennium Film. Postawiono im jeden warunek: kompleks miał zostać zmodernizowany i pozostać funkcjonującym studiem, które miało wspierać inwestycje filmowe i telewizyjne w regionie. Nadano mu nową nazwę - Nu Boyana Film. Pod wodzą producenta/scenografa Davida Varoda studio zaczęło przybierać obecny kształt. Znalazło się w nim miejsce na ogromne repliki "Nowojorskiej ulicy" oraz rzymskiego Koloseum, a także na rozbudowany departament kostiumowy, dział zajmujący się wytwarzaniem filmowej broni, placówka dla artystów od efektów wizualnych oraz bardzo dobrze wyposażone laboratorium Kodaka. Posiadając 13 hal produkcyjnych, nowoczesne technologicznie zaplecze oraz spektakularną lokalizację, studio zaczęło nareszcie przyciągać ponownie zagraniczne produkcje.

Po zakończeniu zdjęć do "Niezniszczalnych 2", Stallone podsumowuje cały projekt: "Możliwe, że w ten sposób wskrzesimy pewien sposób myślenia o kinie. A może to koniec jakiejś epoki. Jedno jest pewne - nigdy więcej taki film nie zostanie powtórzony. Wszyscy, którzy zgodzili się na występ w Niezniszczalnych 2, mają za sobą niezwykle bogate kariery i zebranie ich w jednym miejscu to cud. Publiczność czeka niezwykłe doświadczenie, bo dla nas był to niezwykły kilkuletni projekt. Wszyscy doceńmy to, co pojawi się na ekranie".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Niezniszczalni 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy