Reklama

"Nieuchwytny": O PRODUKCJI

Kiedy producenci Tom Roseneberg i Gary Lucchesi przeczytali scenariusz autorstwa Roberta Fyvolenta i Marka Brinknera "Nieuchwytny", uznali że jest fascynujący ze względu na swoją niesamowitą aktualność. "Wydział ds. przestępczości internetowej jest stosunkowo młody - mówi Lucchesi. Został utworzony 7-8 lat temu. "Nieuchwytny" koncentruje się na niezwykłym przypadku, nie mającym nic wspólnego z wykorzystywaniem dzieci czy oszustwami przy użyciu kart kredytowych. Ktoś popełnia morderstwo przy pomocy Internetu, a popularność strony rośnie z godziny na godzinę. Im więcej ludzi na nią wchodzi, tym szybciej ofiara umiera. Internet jest niezwykle pożytecznym narzędziem, źródłem informacji i rozrywki, jednak jego anonimowość podsyca niezdrową ciekawość. Film między innymi zadaje pytanie: Czy ty obejrzałbyś zbrodnię popełnianą on-line? Czy zrobiłbyś to, wiedząc że nikt nie wie?"

Reklama

Najpierw do doszlifowania scenariusza producenci wynajęli scenarzystkę Allison Burnett, z którą pracowali już przy produkowanym przez Lakeshore filmie "Smaki miłości". Następnie gotowy scenariusz przesłany został do reżysera Gregory'ego Hoblita ("Lęk pierwotny", "Wojna Harta", "Słaby punkt", seriale "Posterunek przy Hill Street", "Nowojorscy gliniarze") i od lat współpracującego z nim producenta Howarda Kocha.

"Związki reżysera ze światem organów ścigania nie ograniczają się tylko do reżyserii "policyjnych" seriali. Jego ojciec był agentem FBI. Któż lepiej zrobiłby film o agencie FBI niż Hoblit?" - mówi Lucchesi.

Podczas pracy nad serialami, aby stworzyć autentyczny obraz pracy policji, Hoblit często konsultował się z policyjnymi ekspertami. Kiedy więc zajął się projektem o przestępczości internetowej, od razu zwrócił się do policji w Portland i urzędników FBI z Portland i Los Angeles. "FBI zweryfikowało scenariusz i poradziło w sprawie paru szczegółów technicznych - mówi Koch. Najbardziej nas interesowało, jak można stworzyć niewykrywalną stronę internetową, której nie można zamknąć". Ponadto agentka specjalna Jane Brilheart, która przepracowała w FBI 20 lat, a ostatnio właśnie w wydziale "cyber-przestępczości", nawiązała bliską współpracę z Diane Lane, aby pomóc jej zrozumieć specyfikę te pracy oraz związane z nią przeciążenia w życiu prywatnym. "Moja praca polega na tym, że surfuję po Internecie jako 12 letnia dziewczynka, próbując złapać ludzi zajmujących się seksualnym wykorzystaniem dzieci" - wyjaśnia agentka Brilheart.

Twórcy filmu zaangażowali także policyjnego eksperta od technologii Phila Blancharda: "Moim zadaniem jest dopilnować, by wszystko wyglądało realistycznie". Ciekawostką jest włączenie do obsady prawdziwego sierżanta policji Portland Daniela Liu, który gra filmowego partnera Billy'ego Burke'a, Toma Moya. Liu od 10 lat, gdy tylko pozwala mu na to policyjny harmonogram, przyjmuje role filmowe. Jego zdaniem: "To, co dzieje się na planie filmowym jest znacznie bardziej skomplikowane od niejednej policyjnej operacji".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Nieuchwytny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy