"Na przemiał": MIASTO
Po arabsku Az-Zarka znaczy Błękitne Miasto, ale trudno domyślić się, skąd wzięła się ta nazwa. Dziś Zarka zwana jest miastem rzezimieszków. Stąd pochodził Abu Musab al-Zarkawi, jordański terrorysta, założyciel jednego z odłamów Al Kaidy w Iraku. Stąd rekrutowali się i rekrutują islamscy ekstremiści oraz święci wojownicy -mudżahedini.
Życie w Zarce to życie bez perspektyw. Dlatego młodzi ludzie albo wyjeżdżają zagranicę, aby zapewnić sobie lżejsze życie, albo przyłączają się do radykałów, wyjeżdżają do Iraku, stają się terrorystami. Dla ortodoksyjnego Abu Ammara życie wśród niewiernych jest wykluczone, odrzuca też drugą z możliwości: działalność Osamy ben Ladena, szkodzi, jego zdaniem, całemu islamskiemu światu, nie ma wykładni teologicznej. Jaki los czeka jego synka i pozostałe 6 dzieci, jeśli pozostaną w Az-Zarka?
Czy beznadzieja, głód i upokorzenie sprawią, że i Abu Bakr, gdy dorośnie, zapragnie zginąć za islam, jak wielu innych, którzy z łatwością opuścili to okrutne miejsce, bo nie mieli dosłownie nic do stracenia? Czy coś może przerwać ten łańcuch biedy i przemocy? Sprawić, aby kolejne pokolenia nie poszły na przemiał?