Reklama

"Małe grzeszki": PRASA O FILMIE

Leonidas (Aris Servetalis) to nadgorliwy policjant, pełniący służbę na odległej wyspie. Dni upływają mu na upominaniu nagich plażowiczów i niedzielnych kierowców. Zrobiłby wszystko, żeby tropić prawdziwych przestępców w Atenach. Ale brakuje mu "znajomości", jak oznajmia mu szef, więc powinien pogodzić się ze swoim losem. Sytuacja nieco się zmienia, gdy w tajemniczych okolicznościach ginie miejscowy pijak, były piłkarz, Zacharias.

Jego nieślubna córka, piękna Angeliki (Viki Papadopoulous), gwiazda telewizyjna, wraca na wyspę wyjaśnić zagadkę śmierci ojca i oczywiście zakochuje się w detektywie. Reżyser i scenarzysta, Christos Georgiou, zadbał o to, by fabuła odkrywała się przed widzem powoli, a gagi nie były nachalne. Gdy Loenidas dosłownie przymierza buty ofiary, cisza i nieme twarze świadków pozwalają by zamiast nich przemawiała dziewicza przyroda. Servetalis to prawdziwy showman. Jego bohater nie okazuje emocji, a mimo to budzi współczucie. Muzyka, brudna i kołysząca, jest doskonałym tłem dla pościgów. Atmosfera i miłosne potyczki głównych bohaterów, to główne zalety tego filmu i w tej sytuacji przestaje mieć znaczenie, że śmierć Zachariasa nie jest aż tak bardzo tajemnicza, jak się wydawało na początku.

Reklama

( źródło: http://www.washingtoncitypaper.com/articles/37067/small-crime)

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Małe grzeszki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy