Reklama

"Majestic": FRANK DARBONT – REŻYSER

Karierę w branży filmowej rozpoczął od funkcji dekoratora i asystenta producenta. Kilka lat później napisał pierwszy scenariusz – do trzeciej części "Koszmaru z ulicy Wiązów" (1987). Przełom w jego karierze nastąpił w 1994 roku, kiedy to nakręcił "Skazanych na Shawshank", na podstawie prozy Stephena Kinga. Film otrzymał siedem nominacji do Oscara, w tym za najlepszy scenariusz adaptowany.

Darabont wrócił do tematyki więziennej w "Zielonej mili" (1999), również nakręconej na podstawie książki Stephena Kinga. W roli strażnika więziennego wystąpił Tom Hanks. Obraz zdobył spore uznanie, nominowano go do Oscara w kategorii najlepszego filmu i scenariusza adaptowanego.

Reklama

"Majestic" jest filmem w stylu retro, bardziej nawet oddalonym w czasie niż "Truman Show" czy "Kate & Leopold". Nie ma w nim bowiem elementów science-fiction, jak maszyna czasu lub okno, poprzez które można cofnąć się w przeszłość. Jednak pojawiają się w nim tematy, jakby ściągnięte z pierwszych strony dzisiejszych gazet. Weźmy próbę ograniczenia swobód obywatelskich w USA w obliczu zagrożenia przez terrorystów. Darabont przedstawia absurdalne i krzywdzące zwykłych ludzi konsekwencje krucjat politycznych. Peter Appleton, zaciągnięty przed Komisję, z ferworem broni podstawowych swobód obywatelskich.

Po raz kolejny jednostka występuje przeciw fałszywym autorytetom. Jak Al Pacino w "Zapachu kobiety" czy Gregory Peck w "Zabić drozda".

Frank Darabont przyzwyczaił publiczność do doskonale zrobionych filmów o Czymś. Jego ostatni obraz idealnie wpisuje się w tę tradycję. Mamy tu frapujące postacie, wciągającą akcję, budujące przesłanie. „Majestic” zalicza się bez wątpienia do najciekawszych propozycji filmowych ubiegłego roku.

Frank Darabont oddaje w swym filmie hołd Frankowi Caprze, ale nie tylko. We wspomnianej już scenie dyskusji o scenariuszu, prowadzący stwierdza, że Floyd to okropne imię. Pod koniec filmu znowu ma miejsce podobna dyskusja. Po drodze "Floyd" został zamieniony na "Heywooda". "Jeszcze jedno okropne imię. Zmieńcie je" – komentuje prowadzący. Otóż Heywood Floyd to kierownik agencji kosmicznej w "Odysei kosmicznej 2001".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Majestic
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy