Reklama

"Kropla słońca": PRZYGOTOWANIA

Przeniesienie na ekran zmieniającej się atmosfery w Europie na przestrzeni stulecia wymagała nie tylko wizji Istvana Szabo, ale wysiłku całego sztabu filmowców. Pośród tych, którzy odegrali kluczową rolę w wykreowaniu obrazu kolejnych historycznych okresów, znajduje się autor zdjęć, Lajos Koltai, scenograf, Atilla Kovacs oraz projektantka kostiumów, Gyorgyi Szakacs.

Zdjęcia

Lajos Koltai współpracuje z Istvanem Szabo już od 20 lat. Jest autorem zdjęć do wszystkich jego filmów począwszy od nakręconego w 1979 roku "Zaufania". Obaj twórcy żyją w bliskiej przyjaźni. "Po 19 latach spędzonych razem staliśmy się nieomal bliźniakami," mówi Koltai. "Myślimy w podobny sposób, w podobny sposób widzimy świat, spotykają nas podobne wydarzenia rodzinne, mamy podobny stosunek do naszej ojczyzny. Nasza współpraca jest zawsze ciepła, skupiamy się w niej na człowieczeństwie naszych bohaterów i fotografujemy ich z miłością."

Reklama

Podstawą współpracy jest wzajemny szacunek i zrozumienie. Koltai jako pierwszy czyta scenariusze Szabo i od chwili, gdy się z nimi zapozna rozpoczyna się wspólny proces określania wizualnej strony przyszłego dzieła. Kiedy Koltai po raz pierwszy przeczytał "Kroplę Słońca", natychmiast zapalił się do tego projektu. "To bardzo ważna opowieść o tym, co wydarzyło się w tej części Europy. Rodziny były podzielone przez politykę, istnieje wiele zawiłych historii, które można by opowiedzieć. Moim zdaniem "Kropla Słońca" opowiada jak historia igra z ludzkimi losami. Początek to wizerunek względnie zamożnej rodziny. W trakcie rozwoju filmu obserwujemy jej stopniowy upadek. Zaznacza się to w wizualnej warstwie dzieła. Początek to obraz w bogatym stylu, stworzonym przez miłość. Później jakość ta zaczyna się zatracać, zaś w trzeciej części wszystko jest znacznie surowsze i jaśniejsze - światło jest zimne."

"Jedną z naszych ulubionych scen jest rodzina Sonnenscheinów zgromadzona wokół radia, słuchająca nazistowskich, nowych praw dotyczących Żydów. Jak wszystko, zaplanowaliśmy ją w najdrobniejszych szczegółach: jest późne popołudnie, cała rodzina zebrała się w jadalni, światła są zgaszone, pali się tylko mała zielona lampka radia. Siedzą tam słuchając owych okropnych wiadomości skąpani w dziwnej zielonej poświacie. Gdy tylko przeczytałem scenariusz, ujrzałem ten obraz oczyma wyobraźni. Mam nadzieję, że będzie to piękny obraz, zapadający w pamięć."

"W końcówce filmu zachodzi kolejna, niewielka zmiana," opowiada dalej Koltai. "W scenie finałowej, w której Ivan kroczy ulicą w jasny, słoneczny dzień, obserwujemy człowieka, który stracił wszystko - nazwisko, religię - a który jednak powoli zaczyna to odzyskiwać. Kiedy ostatnie ujęcie się kończy, historia toczy się dalej, a my nie wiemy, co jeszcze czeka Ivana, co jeszcze czeka nas. Możemy mieć tylko nadzieję."

Scenografia

Głównym miejscem akcji "Kropli Słońca" jest rodzinny dom Sonnenscheinów. Szabo chciał, by Kovacs odtworzył prawdziwy dom, który reżyser zachował w pamięci z dzieciństwa. Był to dom jego krewnych, który wspomina jako "spokojną wyspę na oceanie chaosu". Scenograf mówi: "Moja praca polegała na odtworzeniu piękna, które już nie istnieje. Jak zawsze wspólnie z Istvanem ustaliłem zarys, ale większość jego realizacji to materializacja jego wspomnień dotyczących wyglądu owego domu." Kovacs odbudował nostalgiczne wspomnienia Szabo w studio, jak prawdziwy dom - z 4 ścianami i dachem, by stworzyć tym większe złudzenie autentyczności i ciepła. Połączył nawet ze sobą pokoje, by aktorzy i ekipa mogli przemieszczać się po całym obiekcie.

W przeciwieństwie do bohaterów filmu, ich dom rodzinny przechodzi niewiele zmian, Valerie do końca zachowuje dziedzictwo. "Panuje w nim ciepła atmosfera. Ma on bogaty wystrój z ciemnymi ścianami, głębokimi kolorami, złotymi ramami - jest ciemny, ale przytulny," mówi Kovacs. "Ulega to zmianie dopiero w latach 60-tych, gdy wprowadzają się do niego lokatorzy, którzy przemalowują ściany na biało i całkowicie zmieniają nastrój domu. Jednak Valerie gromadzi wszystkie stare przedmioty i sprzęty w swym małym pokoju, gdzie odtwarza jego dawne ciepło. To istotne, by jej miejsce do końca pozostało takie samo."

'Zewnętrze' domu filmowano w dwóch różnych miejscach - innym dla scen odbywających się na podwórku i innym dla tych, które miały miejsce przed jego fasadą. Podwórko to bardzo ważne miejsce, gdzie rozgrywa się wiele kluczowych scen: magiczny moment, gdy zakwita ono nagle jasnożółtymi kwiatkami, które pokrywają je jak kobierzec; wesele Valerie i Ignatza oraz świętowanie Sylwestra. To miejsce jest również bliskie sercu Istvana Szabo, stanowi część jego rodzinnej historii. Producent, Robert Lantos wyjaśnia owe osobiste związki. " Nie zdawałem sobie sprawy jak dalece autobiograficzny jest ten film. To wyszło stopniowo. Okazało się, że dziadkowie Istvana warzyli ziołowy eliksir. Szabo dorastał na podwórku, na którym kręciliśmy sceny filmu, piwnice okalające budynki nadal zachowały kształt z okresu, w którym służyły jego dziadkom za magazyn." Pozostałe sceny kręcono w różnych miejscach Budapesztu. W muzeach, starym hotelu, malutkim serbskim kościółku, na dworcu głównym, w operze budapeszteńskiej i budynkach parlamentu oraz w wielu innych.

Kostiumy

Gyorgyi Szukacs była bardzo podekscytowana perspektywą odtworzenia Węgier z czasów jej przodków oraz wyzwaniem przygotowania naraz jakby trzech filmów kostiumowych. "Praca przy tym filmie jest dla mnie fantastycznym doświadczeniem, gdyż obejmuje 150 lat historii Węgier, trzy pokolenia jednej rodziny i ich losy. Dla projektanta kostiumów praca przy projekcie o takiej skali, to rzadka okazja. Dzięki temu filmowi czuję się bliższa własnej przeszłości. Jestem zafascynowana czasami, w których żyli moi rodzice, dziadkowie i czasem, gdy trzymam w ręku piękną rękawiczkę, koronkowy kołnierzyk czy torebkę, zastanawiam się, gdzie się podziała ta jakość życia."

Szukacs subtelnie odzwierciedla zmiany społeczne w kostiumach filmowych bohaterów. Zaznacza szok zastąpienia starego nowym, co jest typowym zjawiskiem historii kultury. "W filmie tym obserwujemy zmianę stylu ubioru od okresu, w którym przywiązywało się wagę do szczegółów, kiedy doceniało się piękno, po czasy współczesne, w których ten sposób myślenia się zatracił ustępując miejsca okresowi mody na brzydotę."

Akcja "Kropli Słońca" rozpoczyna się u schyłku XIX wieku, kiedy rodzina Sonnenscheinów staje się zamożna dzięki sukcesowi wytwarzanego przez nich ziołowego eliksiru. Ta rodzina nie była wyjątkiem. Szukacs wyjaśnia: "W owym czasie Węgry należały do jednego z najbogatszych krajów w Europie. Świadczy o tym przepych architektoniczny budowli, które zachowały się po dziś dzień, jak również bogactwo ubiorów. Cieszę się, że mam możliwość przypomnieć ludziom o splendorze tamtych czasów, pokazać piękne materie i styl, który był znamieniem owego okresu."

Szukacs nie mogła niestety pławić się zbyt długo w owym splendorze, gdyż akcja filmu szybko przenosi nas w czasy I i II wojny światowej, w okres komunistyczny, rewolucję 1956 i późniejsze czasy. Po I wojnie światowej nastaje era, którą Szukacs nazywa "wielkim zubożeniem".

Poza kostiumami licznych członków rodziny Sonnenscheinów, Szukacs stworzyła odmienne style ubioru dla trzech postaci granych przez Ralpha Fiennes. Dla Ignatza, wysoko postawionego sędziego, wybrała styl konwencjonalny zgodny z wymogami mody panującej na przełomie wieków. Adamowi, synowi Ignatza przypisała bardziej strojny wygląd. O postaci Ivana, udręczonej duszy szukającej odkupienia, Szukacs wypowiada się w następujący sposób: "Ivan znajduje się w momencie życiowym, w którym ma znacznie poważniejsze problemy, niż zwracanie uwagi na swój wygląd. By przetrwać, musi się wtopić w otoczenie. Nie jest to zresztą typowe wyłącznie dla tej postaci, ale dla całego pokolenia ludzi, których troską było przetrwanie, nie zaś moda."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Kropla słońca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy