"Królestwo Owadów (IMAX 3D)": ZDJĘCIA NA BORNEO
Po odwiedzeniu lasów równikowych zarówno na starym jak i nowym kontynencie, Slee wybrał Malezję z racji walorów artystycznych i praktycznych. Podczas rekonesansu w Malezji, Slee przekonał się, że bez względu na to jakie miejsce wybierał, każdy mówił, ‘Na Borneo jest lepiej’. Pojechał więc na tę równikową wyspę i po obejrzeniu północnych terenów, wybrał trzy miejsca w malezyjskim stanie Sarawak: jedno w pobliżu stolicy, Kuching; drugą w kurorcie Santubong nad Morzem Południowo-Chińskim; i trzecią w sercu lasów deszczowych w jednym z najpiękniejszych parków narodowych – Mulu.
Bujna roślinność w dziewiczych lasach Borneo, gdzie roczne opady wynoszą 3000 milimetrów, dostarczyła malowniczych plenerów i mnóstwa owadów.
“Najwspanialszą sprawą w Sarawak (nie licząc owadów) oprócz zapierających dech w piersi widoków, dzikiej przyrody oraz wspaniałego połączenia kultury i tradycji, byli ludzie,” mówi producent Alex Ferguson. Malezyjskie władze umożliwiły filmowcom dostęp do lasów deszczowych, a miejscowe plemię Iban, największa autochtoniczna grupa w tym kraju, dawni łowcy głów i zaciekli wojownicy, byli nieocenioną pomocą podczas zdjęć.
Dwunastu członków z plemienia Iban pomagało przy produkcji filmu, zasilając szeregi 40-osobowej ekipy filmowej – która jak na realizację filmu przyrodniczego już i tak była spora. Ibanowie pomogli zbudować plan zdjęciowy, stworzyć ulewne deszcze, nosili sprzęt, wspinali się po drzewach, gotowali i nauczyli przybyszy z zachodu kilku rzeczy o dżungli podczas sześciotygodniowych zdjęć w lasach deszczowych na Borneo.
Główny plan zbudowano przy lagunie w parku narodowym Matang, w pobliżu obozu, co ułatwiło pracę, w tych nieznośnych warunkach. W tymczasowym ZOO przechowywane były zwierzęta, w tym i owady (zarówno gwiazdy jak i statyści!). Wzniesiono platformy dla kamer, sprzętu oświetleniowego i zakupionego w Kuala Lumpur potężnego dźwigu, do przesuwania kamery pod koronami drzew.
“To był trudny, ale satysfakcjonujący sprawdzian z logistyki,” mówi Ferguson.
Aby urozmaicić plan przy lagunie, dyrektor artystyczny, Nigel Pollock, zakupił znalezioną na Borneo opuszczoną chatę. Rozebrał ją, a następnie zrekonstruował na planie, ozdabiając chatę liśćmi palm i bambusa oraz wzmacniając ją słupami z żelaznego drzewa. Tak więc widoczne w wyższych partiach liście były elementem konstrukcyjnym chaty. Pollock chciał uzyskać efekt chaty przywalonej drzewem.
“Powalone drzewo zostawia ślad zniszczenia, jakby dżungla domagała się zwrotu chaty,” mówi. Opuszczona przez człowieka chata staje się domem dla naszych gwiazd.