"Kraina Hi-Lo": O PRODUKCJI
Przedstawiany obecnie film "KRAINA HI-LO" jest kolejnym wspólnym przedsięwzięciem reżysera Stephena Frearsa oraz producentów Martina Scorsese i Barbary De Fina. Wcześniej zespół ten spotkał się na planie filmowym nominowanego do Oscara obrazu "The Grifters"."KRAINA HI-LO" to długo oczekiwana, filmowa wersja słynnej powieści Maxa Evansa wydanej w 1961 roku pod tym samym tytułem - "The Hi-Lo Country". Historia w niej opisana to losy przyjaźni dwóch mężczyzn należących do wymierającego gatunku ludzi Zachodu - amerykańskich kowbojów. Chociaż powieść Evansa jest fikcją literacką, zawiera jednak wiele wątków biograficznych. Inspiracją do jej napisania była śmierć jednego z najbliższych przyjaciół autora, o którym Evans mówi, że był to człowiek "o którym wiedziałem, że bez zastanowienia gotów był oddać za mnie swoje życie". Zatem w ten właśnie sposób autor chciał oddać hołd przyjacielowi i unieśmiertelnić go w postaci Big Boy'a Matsona.
Wkrótce po opublikowaniu książki, Evans otrzymał telefon od swojego agenta, który poinformował go o tym, że jeden z młodych, obiecujących reżyserów o nazwisku Peckinpah zainteresował się pozycją jego autorstwa i chce ją przenieść na ekran. Doszło do spotkania obu twórców, którego efektem była długoletnia przyjaźń i wstępny projekt filmowy. Niestety, z różnych względów nie doszło do jego realizacji, chociaż legendarny reżyser wielokrotnie, aż do swojej śmierci w 1984 roku ponawiał próby ekranizacji. Po śmierci Peckinpaha pracę nad adaptacją powieści Evansa podjął scenarzysta Walon Green, jego stały współpracownik (debiutem pisarskim Walona był scenariusz do klasycznego dzisiaj obrazu Peckinpaha "The Wild Bunch"). Tekst ten spodobał się Martinowi Scorsese i jego producentce Barbarze De Fina, którzy zadanie wyreżyserowania filmu powierzyli Brytyjczykowi, Stephenowi Frearsowi. On sam twierdzi, że zainteresowała go różnorodność elementów zawartych w tym tekście i pokazanie jak wyglądało życie kowboja przed i po II Wojną Światową. Dodaje również, że: "widzimy na ekranie syntezę różnych transformacji, które zachodziły w tym czasie w Ameryce. W ten obraz wpisana jest dodatkowo nader burzliwa historia uczuciowego trójkąta".
Producenci nie mieli żadnych obaw, co do powierzenia tego jakże amerykańskiego w swojej wymowie projektu reżyserowi brytyjskiemu. Jak zauważa De Fina: "Wiele z doskonałych filmów amerykańskich wyszło spod ręki reżyserów obcego pochodzenia. Wystarczy wspomnieć tylko "Nocnego kowboja" Johna Schlesingera, czy też "Świadka" Petera Weira". Producentka dodaje: "Stephen wnosi do tego projektu nowe, świeże spojrzenie. To, co dla nas jest oczywiste, powszednie, dla niego stanowi ekscytujący materiał. Jest on również reżyserem, który doskonale potrafi uchwycić szczegóły charakteru postaci i intensywność relacji międzyludzkich".
Przygotowując się do swojego nowego projektu reżyserskiego, Frears zagłębił się w studia nad okresem historycznym przedstawionym w filmie i regionem, w którym rozgrywają się wydarzenia. Jak mówi: "Amerykanie - zarówno filmowcy, jak i sami odbiorcy wiedzą o tych sprawach o wiele więcej niż ja. Musiałem zatem uczyć się rzeczy, które im przychodzą w sposób zupełnie naturalny. Poznawałem różnice regionalne między Texasem i Nowym Meksykiem, dialektami i wyrażeniami językowymi, oczekiwaniami ludzi i odmiennością ówczesnego świata".
Opisane przez Evansa w powieści, przeniesione na ekran wydarzenia rozgrywają się w okresie ogromnych przemian na amerykańskim Zachodzie. Postaci przedstawione w filmie, główni bohaterowie Big Boy i Pete Calder, powracają do domu po wojnie. Udało im się wyjść cało z tego doświadczenia, nie potrafią jednak poradzić sobie ze zmianami, jakie dokonały się podczas ich nieobecności w rodzinnych stronach. Big Boy jest ucieleśnieniem przemijających wartości Zachodu, tradycji, w której uścisk dłoni znaczył więcej niż podpisanie umowy. W imię ich gotów jest żyć albo umrzeć.
Pomimo osadzenia akcji filmu w tym właśnie czasie i miejscu, reżyser nie określa go mianem westernu, w klasycznym rozumieniu tego gatunku. "To film o Ameryce po II Wojnie Światowej" twierdzi Frears. "Chociaż jest tu wiele elementów i postaci, które jednoznacznie kojarzone są z Zachodem, to cała historia opiera się na pokazaniu zachodzących w tym rejonie zmian. Widzimy jak postaci przedstawione w filmie zmagają się z rzeczywistością, jak niektórym z nich nie udaje się pogodzić z tym, co się dzieje dookoła nich".
Frears przyznaje jednak, że wiele wizerunków postaci westernowych przewinęło się przez jego myśli w trakcie przygotowań do filmu. Jak sam twierdzi było to nieuniknione i "duch Johna Wayne'a, czy też Johna Forda jest nadal obecny, w nieco jednak unowocześnionej formie". Takim właśnie wayneowskim charakterem jest Big Boy. Nie jest on tak nieskazitelny jak jego pierwowzór, ma wiele wad, ale pod tą zewnętrzną powłoką jest prawdziwym bohaterem. Dla reżysera: "heroizm nie polega na tym ilu ludzi zabiłeś, ile banków udało ci się obrabować, lub też ile granic udało ci się ustrzec. Heroizm ujawnia się w tym, jak człowiek radzi sobie z codziennym życiem, a ci ludzie robią to w sposób niezwykły. Big Boy z pewnością ma swoje ostatecznie zdefiniowane poglądy na życie i uparcie ich broni".
Po zakończeniu etapu dopracowywania tekstu scenariusza i wstępnych przygotowaniach Victoria Thomas zajęła się skompletowaniem obsady do filmu. Dzięki tak znakomitym nazwiskom jak Scorsese i Frears udało się zainteresować projektem znanych aktorów. W roli Big Boy'a Matsona wystąpił Woody Harrelson, Billy Crudup zagrał Pete'a Caldera, zaś Patricia Arquette - Monę, żonę zarządcy Love'a. Obok nich na ekranie zobaczymy Cole Hausera, Jamesa Gammona, Penelopę Cruz, Jacoba Vargasa i Sama Elliota. Na potrzeby filmu przygotowania objęły również szkolenie aktorów w zakresie jazdy konnej i doglądania bydła (Harrelson, Curdup, Vargas, Darren Burrows).
Zdjęcia do filmu kręcono w miasteczku Pritchett, usytuowanym na zetknięciu trzech stanów - Kolorado, Nowy Meksyk i Oklahoma oraz przepięknych plenerach tych regionów.