"Kobieta-kot": KOCIAK Z PEJCZEM
Zdjęcia do filmu Catwoman rozpoczęły się pod koniec września 2003 roku, ale odtwórczyni głównej roli, Halle Berty, musiała zacząć swoje przygotowania do wymagającej dużej sprawności fizycznej roli znacznie wcześniej, nim kamery poszły w ruch. – Wiedziałam, że będzie to dla mnie ogromne wyzwanie – mówi aktorka. – Intensywny trening pod okiem Harley’a Pasternaka rozpoczęłam w lipcu 2003 roku. Zawsze byłam dość sprawna i w niezłej formie, ale przygotowując się do tej roli musiałam ćwiczyć o wiele ciężej, musiałam też zwracać uwagę jak się odżywiam. Wszystko po to, by wyrzeźbić ciało, jakie powinna mieć Kobieta-Kot.
Wyczerpujący trening Halle Berry nie zakończył się z chwilą rozpoczęcia zdjęć do filmu. – Nie przestałam ćwiczyć ani być na diecie także w fazie preprodukcji i produkcji filmu – mówi Berty. – Co więcej, dla potrzeb filmu musiałam nauczyć się wielu nowych rzeczy, takich jak posługiwanie się biczem, sztuki walki czy odpowiedni sposób poruszania się.
W trakcie filmu Kobieta-Kot testuje teorię o dziewięciu kocich żywotach, wdając się w bardzo widowiskowe bójki. – Hale włożyła niesłychanie dużo pracy w sceny walki i inne niebezpieczne sceny, w których bierze udział jej postać – chwali Di Novi. – Od samego początku chciała kręcić samodzielnie wszystko, co tylko mogła.
Koordynatorzy kaskaderów Steve Davison i Jacob Rupp, oraz koordynator walk Michael Gunther mieli za zadanie nauczyć Berry choreografii skomplikowanych scen walki, dbali także o jej bezpieczeństwo w trakcie kręcenia poszczególnych ujęć. Davison twierdzi, że aktorka była jedną z jego „najlepszych uczennic”. – Halle jest niesamowita, zawodowiec z krwi i kości – mówi Davison. – Rzadko widuje się taką koncentrację, skupienie i determinację.
Anne Fletcher, choreograf scen walki w filmie, widziała trening Berry w capoeirze, brazylijskiej sztuce walki, łączącej tradycyjne szkoły walki z elementami tańca i gimnastyki. – Jest to jedna z najtrudniejszych do opanowania dyscyplin, lecz także jedna z najpiękniejszych form sztuki na świecie – mówi Fletcher.
O ile charakterystyczne dla capoeiry niskie pozycje wyjściowe i wysokie kopnięcia nie sprawiłyby prawdopodobnie problemu kociemu alter-ego głównej bohaterki filmu, dla Berry były prawdziwym wyzwaniem. - Capoeira jest chyba najtrudniejszą na świecie rzeczą do nauki – mówi aktorka. – A ja musiałam nauczyć się wykonywać wszystkie ruchy na wysokich obcasach!
Berry musiała także nauczyć się doskonałego władania biczem, będącym nieodłącznym atrybutem postaci Kobiety-Kota. Bicz jest bardzo użyteczny, kiedy zachodzi potrzeba rozbrojenia czy unieszkodliwienia przeciwników, jest też dodatkiem do kociego stroju, wisi u biodra, bądź ciągnie się za bohaterką na kształt długiego, skórzanego ogona.
Zadanie nauczenia Berry profesjonalnego strzelania z bicza przypadło mistrzowi i trenerowi tej sztuki Alexowi Greenowi. - Halle była jedną z moich najlepszych studentek – mówi Green. – Bardzo szybko się uczy. Słuchała uważnie i ciągle ćwiczyła, więc jej ciężka praca przyniosła oczekiwane efekty. Bicz stał się naturalnym atrybutem jej postaci.
Green wyjaśnia, że odgłos strzału, jaki słychać przy właściwym posługiwaniu się biczem, powstaje, gdy końcówka bicza przekracza barierę dźwięku. Odpowiednio uderzony bicz porusza się z prędkością 1500 km/h – ponad 400 m/s.. – Strzał z bicza ma szybkość i siłę godną szacunku – mówi Greek. – Halle natychmiast to zrozumiała. Nigdy się nie bała, ale zawsze odczuwała respekt.
Green rozpoczął szkolenie Berry od rzeczy jego zdaniem najłatwiejszej, czyli strzału z bicza w pionie, zwanego też cyrkowym. Następnie przyszedł czas na strzały do przodu i do tyłu, w poziomie, w poziomie do tyłu i inne niespodzianki, których Green nie chce zdradzić. - Ze wszystkich treningów, nauka strzelania z bicza była najfajniejsza – mówi Berry, która otrzymała w prezencie od Greena zrobiony specjalnie dla niej bicz. – Bicz jest bardzo fajną zabawką, daje przy tym mnóstwo radości i jest bardzo sexy. Niewiele prezentów sprawiło mi większą radość, niż ten mój pierwszy porządny bicz!
Poza przygotowaniami do scen walki i nauką władania biczem, Berry przeszła też intensywny kurs tańca i poruszania się, co miało udoskonalić jej koci styl. – – Duża część ruchów, jakich używa Halle w filmie jest oparta na ruchach prawdziwych kotów – mówi Di Novi. – Kiedy widzi się kota skaczącego z wysokości ósmego piętra lub kręcącego salto w powietrzu, wygląda to niemal nadnaturalnie. Fantastycznie wyszło przełożenie tego na ruch ludzkiego ciała.