Reklama

"Klatka": PRZEMOC W SFERZE POPKULKTURY

Obcował Pan z bohaterami filmu Hooligansami przez blisko rok. Czy. według Pana to normalni ludzie jak sami o sobie mówią?

Zetknąłem się z nimi już podczas kręcenia "Rugbistów". Musze tu zaznaczyć, że chuligani i kibice to dwie różne grupy. I ze nie jest to film o Legii, jak już od tej drużyny usłyszałem, chociaż nie widzieli filmu. Ja nie jestem żadnym kibicem, w ogóle nie interesuje się sportem, nawet nie wiem, ilu zawodników biega po murawie. Sport jest dla mnie rzeczą abstrakcyjną. Wszystko mi jedno, czy to Legia, czy Arka, Cracovia, czy GKS. Poznałem kibiców, dowiedziałem się o tym, ze to nie do pomyślenia. Nie zrobiłem filmu o zwykłych kibicach, tylko o ekstremach. I nie mogę go pokazać, jak zamierzałem, w "trasie" pzrzeszają się w triady. Ale nie zrobiłem filmu o nich, tylko o kulcie siły, o kulcie przemocy, która nie wygląda już tak, jak za czasów mojej młodości. Teraz jest agresywniej i dużo poważniej. I jest to przemoc zorganizowana, która zaczyna wchodzić w sferę popkultury - muzyka, ubrania. Hooligansi maja swoje marki odzieżowe, te ubrania można kupić w normalnych sklepach sportowych. Kiedyś byłoby o Polsce, bo stawiany jest warunek specjalnej ochrony.

Reklama

Czy Pan kogoś z tych ludzi zaakceptował, nie powiem, że polubił?

Gdybym kogoś polubił, to czy widziałaby Pani ich twarze w filmie? Film był oryginalnie dłuższy, miał osiemdziesiąt kilka minut, można było rozpoznać ich twarze, jak w klasycznym dokumencie, był jeszcze jeden watek - ale został wyrzucony. Bohaterów indywidualnych zastąpiłem bohaterem zbiorowym. Zaręczam, że praca nad tym filmem nie należała do przyjemnych. To nie są przyjemni chłopcy. W filmie nie wypowiada się druga strona, prawdziwi kibice, którzy chuliganów nazywają bydłem. Ja chuliganów rozumiem, ale ich nie pochwalam, nie pochwalam ekstremy, bo to jest zło. Gloryfikuje się przemoc i padają trupy. Trup z filmu jest jedynym "oficjalnym" trupem.

Ile miał lat?

Dwadzieścia kilka. Zginął we Wrocławiu.

Z Sylwestrem Latkowskim rozmawiała Anna Kilian, ŻYCIE WARSZAWY, Po godzinach, Nr 11/2003

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Klatka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy