"Kate & Leopold": MOWA KWIATÓW
"Pomarańczowa lilia implikuje krańcową nienawiść. Begonia i lawenda niebezpieczeństwo i podejrzenia... każdy kwiat ma swoje znaczenie" - wskazówki Leopolda dotyczące ofiarowywania damom kwiatów.
Dziś, jeśli chcemy ofiarować naszej ukochanej kwiaty, wskakujemy do najbliższej kwiaciarni i bez zbytniego namysłu wybieramy te, które nam się podobają, albo takie, które Ona lubi. W czasach wiktoriańskich starający się wybierali kwiaty dla dam swego serca o wiele staranniej i byli przy tym niezwykle kreatywni. Kwiaty bowiem pełniły rolę swoistych posłańców, a ich sekretne znaczenie pozwalało mężczyźnie zadeklarować miłość, niepewność lub nadzieję bez konieczności uciekania się do nieokrzesanej mowy słów. "Mowa kwiatów" stała się niezwykle popularna w XIX wieku i nabrała cech flirtu towarzyskiego. Publikowano nawet przewodniki, które drobiazgowo interpretowały znaczenie wszystkich gatunków kwiatów i ich kolorów. Wykonanie bukietu stanowiło zajęcie równie twórcze jak napisanie wiersza dla ukochanej, albowiem dzięki odpowiedniemu doborowi kwiatów i ziół zakochany mężczyzna mógł oddać cały wachlarz targających nim emocji. Nawet chwastom przypisywano znaczenie, a każda dama, otrzymując bukiet kwiatów, wiedziała dokładnie, co mężczyzna chciał jej powiedzieć.
A oto krótki kurs "mowy kwiatów":
amarylis - "cudowna piękność"
bławatek - "celibat"
czerwony goździk - "moje nieszczęśliwe serce"
czerwona róża - "przybywam jako ambasador miłości"
biała róża - "jestem ciebie wart"
żółta róża - "jestem zazdrosny" lub "moje uczucie do ciebie osłabło"
klematis - "piękno umysłu"
biała chryzantema - "prawda"
stokrotka - "niewinność"
paproć - "fascynacja"
malwa - "ambicja"
hiacynt - "mam ochotę na zabawę"
piwonia - "wstyd" lub "jestem nieśmiały"
fiołek - "wierność"
lilia wodna - "czystość serca"