"Jumper": PIERWSZY SKOK: MITOLOGIA JUMPERA
Zapierająca dech i pobudzająca wyobraźnię opowieść o JUMPERZE jest, zdaniem współscenarzysty i producenta Simona Kinberga, "oryginalną przypowieścią o bohaterze - który został bohaterem z przypadku, odkrywając ku własnemu zaskoczeniu potęgę posiadanej mocy, jakiej może użyć w obronie innych". Reżyser Doug Liman, Kinebrg oraz producent Lucas Foster spędzili mnóstwo czasu nie tyle na szukaniu tematu JUMPERA, ile na penetrowaniu mitologii w poszukiwaniu odwiecznych ludzkich marzeń, zanim uznali filmowość zjawiska, opisanego w historii młodzieńca, który potrafi się w jednej chwili przemieść z jednego miejsca świata na drugie.
Dla Douga Limana, którego fascynacja dynamicznym kinem akcji wyszła na jaw w dwóch przebojowych thrillerach, "Mr. & Mrs. Smith" oraz "Tożsamość Bourne'a", scenariusz JUMPERA był dziełem wymarzonym. Ten film dawał szansę na podkreślenie własnego stylu prowadzenia narracji.
"Większość historii o superbohaterach, które teraz oglądamy na ekranach, została napisana sto lat temu - twierdzi Liman. - To, co spodobało mi się w JUMPERZE, to jego świeżość i nowoczesność. Okazało się to moim największym wyzwaniem w karierze".
Na początku całej historii były dwie książki sci-fi Stevena Goulda, "Jumper" oraz "Reflex", w których pojawia się postać Davida Rice'a - młodzieńca z problemami, któremu zdolność natychmiastowego teleportowania się otwiera szansę na nowe życie z dala od upiorów przeszłości. Po ukazaniu się "Jumpera" Gould zebrał tak wiele pozytywnych opinii, ze stało się jasne, że opowieść zyska swój ciąg dalszy. I to nie tylko literacki: gdy książka trafiła w ręce producentów Vince'a Gerardisa i Ralpha M. Vicinanzy, od razu docenili jej filmowy potencjał.
W tej chwili dołączył do projektu David Goyer - scenarzysta, który zjadł zęby na klasycznych opowieściach o superzbirach I superbohaterach, jak choćby "Batman - Początek" czy "Blade - mroczny łowca". Nie tylko adaptował fabułę Goulda na duży ekran, ale poszerzył ją, wprowadzając postać Griffina - jeszcze jednego Jumpera, uciekającego przed przeznaczeniem od dzieciństwa. Tym samym Goyer przełamał zwyczajowe konwencje opowieści o siłach nadprzyrodzonych, wprowadzając wątek dysonansu między rzeczywistymi pragnieniami swoich bohaterów i zastosowaniem ich widowiskowych mocy. Zrezygnował z kolejnych zapierających dech kulminacji na rzecz opowieści o młodzieńcu, który uświadamia sobie konsekwencje nieograniczonej wolności.
"W projekcie Davida Goyera spodobało mi się to, że ktoś, kto sobie uświadamia swoje niezwykłe możliwości, w pierwszej chwili chce je wykorzystać do skoku na bank. To było szczere - mówi Doug Liman. - Czegoś takiego jeszcze nie widziałem i to autentycznie mnie zainteresowało jako reżysera. Pociągała mnie także widowiskowość poszczególnych wątków. Mając za sobą dwa filmy akcji, byłem zachwycony możliwością pracy nad tak ludzkimi, pokomplikowanymi postaciami".
Producent Lucas Foster był również zachwycony podejściem Goyera do tematu, zwłaszcza zaś sposobem, w jakim objawia się człowieczeństwo bohatera, wyposażonego w nadludzkie moce. "Przeskakiwanie umożliwia Davidowi ucieczkę od nieszczęśliwego życia rodzinnego, ale zarazem wprowadza go w świat, gdzie musi nauczyć się dorosłości i odwagi stawiania czoła przeciwnościom - mówi Foster. - W ten sposób David uczy się radzenia sobie z demonami, które nękają każdego z nas. Ten uniwersalizm historii Jumpera jest wyjątkowy".