Reklama

"Jak wykończyć panią T.?": GENEZA FILMU

Czarną komedią "Jak wykończyć panią T.?", do której zdjęcia zrobił polski operator Jerzy Zieliński ("Aria dla atlety", "Zmory", "Dreszcze", "Zagadka Powdera", "Plac Waszyngtona") debiutuje jako reżyser Kevin Williamson, znakomity scenarzysta pełnych grozy dreszczowców "Krzyk", "Krzyk 2" i "Koszmar minionego lata". Jak większość z nas, on również miał w szkolnych latach swoją "panią Tingle". We wspomnieniach prześladowała go długo po ukończeniu nauki. „Wiedziała, że chciałem zostać pisarzem i robiła co mogła, aby odwieść mnie od tego zamiaru” - mówi Williamson. „Naszym ostatnim zadaniem było napisanie krótkiego opowiadania. Kiedy je czytałem całej klasie, przerwała mi w połowie i rzekła: ‘To jest w złym guście. Nie powinniśmy ciebie tu wysłuchiwać. Porzuć wszelkie nadzieje na to, że będziesz pisarzem’. Wierzyłem jej przez dziesięć lat”.

Reklama


Jak na ironię, po tych dziesięciu latach Williamson studiował scenariopisarstwo w University of California Los Angeles (UCLA), by jeszcze nieco później filmem "Jak wykończyć panią T.?", opartym na własnym scenariuszu - pierwszym, jaki napisał - zemścić się na belferce, która odebrała mu, na szczęście nie na zawsze, wiarę we własne siły i pisarski talent. „Koniec końców byłem wdzięczny mojej pani Tingle” - powiedział Williamson. „To zabawne, że krytycyzm najpierw działa paraliżująco, a potem może inspirować”.

„Ten mój pierwszy scenariusz - kontynuuje twórca ‘Jak wykończyć panią T.?’, był mi bliski ponieważ wywodził się z moich doświadczeń. Był najbardziej zaangażowany i autobiograficzny z wszystkich, jakie napisałem. Kiedy poszukiwałem tematu na mój debiut reżyserski, stało się dla mnie jasne, że muszę wrócić do ‘pani T.’”.


Williamsowi zawdzięczać należy niepowtarzalną tonację jego pierwszego filmu - mniej makabryczną od tonacji "Krzyku", "Krzyku 2" i "Koszmaru minionego lata", a chwilami, zgodnie z intencjami autora, nieodparcie śmieszną. To jest nadzwyczaj złośliwa komedia o nadzwyczaj mądrych dzieciakach wplątanych w sytuację, która okazała się znacznie poważniejsza niż się spodziewały, podsumowuje Kevin Williamson.


Producentka "Jak wykończyć panią T.?", Cathy Konrad, która pełniła tę samą funkcję również na planie "Krzyku" i "Krzyku 2", dodaje: „Pierwszym tekstem Kevina, jaki czytałam, był scenariusz (przyszłego) filmu ‘Jak wykończyć panią T.?’. Zawsze mi się podobał i pamiętam jak Kevin mówił przez całe lata: ‘Kiedyś ktoś pozwoli mi wyreżyserować ten film’. Gdy nadszedł właściwy moment, zrobiłam wszystko, co można, aby dla Kevina było to najbardziej udaną próbą, na jaką go stać”.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Jak wykończyć panią T.?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy