Reklama

"Iniemamocni": Z NERWEM, TROCHĘ JAZZOWO

Napisanie muzyki powierzono młodemu kompozytorowi Michaelowi Giacchino, który ilustrował muzycznie wiele gier komputerowych oraz napisał muzykę do popularnego serialu telewizyjnego „Alias”. Bird poprosił go, by nawiązywał do twórczości z lat 60. takich kompozytorów filmowych, jak Henry Mancini czy John Barry, którzy stworzyli wtedy wiele słynnych tematów do filmów szpiegowskich i przygodowych, z mocno zaznaczonym, nawiązującym do jazzu rytmem. Świetnie się złożyło – mówił kompozytor – ponieważ są to moi ulubieni twórcy. A muzykę do cyklu „Różowa pantera” uważam za arcydzieło Manciniego. To był bardzo ciekawy okres w muzyce filmowej, o wiele ciekawszy, niż większość dzisiejszych ilustracji muzycznych, bardzo tradycyjnych w strukturze. Wtedy bardzo chętnie mieszano muzyczne gatunki. Sięgano po instrumenty takie jak ksylofon, marimba i wielkie bogactwo instrumentów perkusyjnych.

Reklama

Zgodnie z ówczesną tradycją, oprócz potężnego tematu głównego, Giacchino stworzył także tematy towarzyszące poszczególnym bohaterom i niejako komentujące ich poczynania i charaktery. Po czym zaaranżował to wszystko z rozmachem na ponad stuosobową orkiestrę.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Iniemamocni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy