"High School Musical 3: Ostatnia klasa": INNE POSTACIE
Lucas Grabeel powtarza rolę enigmatycznego brata Sharpay, Ryana Evansa. To skarb - entuzjazmował się reżyser. - Do tej pory grana przez niego postać była nieco zagadkowa, ale tym razem zobaczycie, jak jego talent rozkwita, po prostu eksploduje! Grabeel był zdania, że w duecie z Sharpay udało mu się oddać dynamikę emocjonalnego związku między rodzeństwem, co bywa zawsze dość skomplikowane.
Borden wyrażał się o Grabeelu z wielkim uznaniem: Prywatnie jest spokojnym, wyluzowanym chłopakiem. Ale na ekranie potrafił wydobyć z siebie wręcz histeryczną ekspresję.
Ortega tak to komentował: Lucas ma wielkie zdolności improwizacyjne, a jednocześnie jest technikiem - perfekcjonistą. Nic więc dziwnego, że taneczne numery w jego wykonaniu wypadły tak dynamicznie.
Z kolei Corbin Bleu ponownie zagrał rolę Chada, najlepszego przyjaciela głównego bohatera. Jego życiem jest sport. Można powiedzieć, że lubi stabilność. Myśli o sukcesach, jest wiernym przyjacielem, ma też bardzo miłą dziewczynę. Ale to, że Troy zamierza zmienić plany życiowe, bardzo go niepokoi. Przecież od lat planowali co innego. Scenarzysta podkreślał, że jest mu to postać wyjątkowo bliska: Sam spędziłem wiele godzin na sali gimnastycznej, wytrwale ćwicząc i koncentrując się na jednym celu. Rozumiem doskonale jego zaangażowanie w koszykówkę, choć ono go nieco zaślepia.
Według Bleu, w relacji Chada i jego najlepszego przyjaciela pojawia się smutek, ale jest to też opowieść o tym, jak przyjaźń dojrzewa, zmienia się, by przetrwać.
Jako niezależna i ambitna Taylor McKessie pojawia się ponownie na ekranie Monique Coleman. Młoda aktorka tak komentowała ewolucję swej postaci: To dziewczyna, która wie, czego chce. Myślę, że była gotowa do opuszczenia szkoły już zanim rozpoczęła w niej naukę. Ale zmienia się, bo - ku swemu zaskoczeniu - zaczyna adorować Chada. Jednak jej postawa nie jest zdominowana przez stosunek do chłopaka. Jej siła leży w czym innym - myślę, że to ważny wzorzec dla dziewczyn.
Scenarzysta opowiadał, że twórcy filmu dostali mnóstwo listów od rodziców, którzy dziękowali za stworzenie wiarygodnej postaci dziewczyny mogącej służyć za wzór. Bo nawet jeśli Taylor przeżywa pewne rozterki, to pracę domową ma zawsze odrobioną i nigdy nie traci rozsądku. Monique jest jak grana przez nią postać - jak świeca paląca się w mroku - nie mógł powstrzymać się od pewnej dawki patosu Ortega. - Nie pozwala sobie na błędy i zagubienie, jej stabilność i pewność udzielają się otoczeniu.
Olesya Rulin po raz trzeci wcieliła się w Kelsi Nielsen, kompozytorkę musicalu. Moja postać zmieniała się coraz bardziej wraz z kolejnymi filmami - opowiadała aktorka. - Początkowo była bardzo nieśmiała i wycofana, wręcz niezauważana przez otoczenie. W drugiej części nabrała wiary w siebie, zdobyła przyjaciół. A teraz naprawdę przełamała opory, w pełni wyłoniła się ze swej skorupy.
Chris Warren zagrał po raz kolejny sportowego gwiazdora, Zeke Baylora, który jest związany z Sharpay, choć nie jest to prosty związek, ze względu na daleko posunięty egocentryzm obojga. Łączy ich relacja miłości-nienawiści - mówiła Tisdale. - Moim zdaniem jedna z najzabawniejszych scen to ta, gdy tańczą razem. Zachowują się jak stare, kłótliwe małżeństwo, znające doskonale swe wady, które jednak za nic nie potrafi się rozstać.
KayCee Stroh wcieliła się w postać Marthy Cox, cheerleaderki, która wydaje się zbyt mądra na to, by być cheerleaderką. Ona też robi zdecydowany krok naprzód. Najpierw jest nieśmiała, potem zaczyna tańczyć, wreszcie zostaje szefową czirliderek. Ta postać niesie przesłanie: musisz starać się przełamać swe ograniczenia - mówiła wykonawczyni tej roli.
W obsadzie pojawiły się nowe twarze wyłonione w szeroko zakrojonym castingu. Są to: Matt Prokop ("Hanna Montana"), Justin Martin ("A Raisin in the Sun") oraz Angielka Jemma McKenzie-Brown ("The Amazing Mrs. Pritchard"). Zostali oni wyłonieni spośród setek kandydatów. Piętnaścioro młodych aktorów i aktorek zgrupowano na specjalnym obozie, gdzie musieli udowodnić swe umiejętności sportowe, wokalne i taneczne. Wreszcie zaaprobowano powyższą trójkę.
Borden wyjaśnia, jakie były kryteria wyboru: Oczywiście liczyła się chemia i zaangażowanie, ale utalentowanych kandydatów było naprawdę bardzo wielu. Najważniejsza była dla nas osobowość. Nie chcieliśmy żadnych klonów istniejących już postaci, to groziło sztucznością i monotonią.
Jimmie "The Rocket" Zara grany przez Prokopa, uczeń drugiej klasy, podziwia Troya, ale uważa też, że jest od niego lepszy, bardziej "cool" - mówił scenarzysta. - To naturalne. W tym wieku często tracisz dystans i myślisz, że rządzisz światem, co oczywiście jest złudzeniem. Prokop marzył o udziale w filmie, ale był trochę przerażony. Nigdy profesjonalnie nie śpiewałem i nie tańczyłem. A cykl tych filmów jest nieprzytomnie popularny. Więc trochę lękałem się, by się nie zbłaźnić przed tak wielką publicznością - mówił.
Donny Dion, najlepszy kumpel Jimmiego, jest jego przeciwieństwem, chłodno kalkuluje posunięcia, nie kieruje się sentymentami. Grający go Justin Martin tłumaczył: On też traktuje Troya i Chada jak idoli. Ale cały czas myśli nad tym, jak Jimmie i on sam mogliby ich przyćmić i zająć ich miejsce. Niekoniecznie grając fair.
Jemma McKenzie-Brown gra asystentkę Sharpay - dziewczynę ponad wiek bystrą i wyrafinowaną. Jest od swej "szefowej" inteligentniejsza i bardziej podstępna. Razem tworzą doprawdy koszmarny duet - śmiała się brytyjska aktorka.