"High School Musical 3: Ostatnia klasa": GŁÓWNI BOHATEROWIE
Nie ulegało wątpliwości, że na ekran powinni powrócić wszyscy dotychczasowi bohaterowie opowieści. Scenarzysta twierdził, że bez ich talentów sukces na tak wielką skalę nie byłby po prostu możliwy. Tak, wszyscy oni stali się z dnia na dzień idolami nastolatków, ale pozostali przede wszystkim utalentowanymi, pełnymi inwencji i zapału młodymi aktorami - zauważył Barsocchini.
Pojawili się w pracy z głową na właściwym miejscu, a poza tym pomiędzy nimi jest prawdziwa chemia; to jedna z tajemnic sukcesu - dodawał Ortega. Na pierwszym planie nowej opowieści znalazła się znowu szkolna zakochana para grana przez Zaca Efrona i Vanessę Hudgens.
Mój bohater, Troy, nadal jest tym samym normalnym chłopakiem z dwóch pierwszych części filmu, ale rzecz jasna nieco się z wiekiem zmienił - opowiadał młody aktor. - Musi dokonywać codziennych wyborów, a jednocześnie poradzić sobie jakoś z niedawno odkrytym talentem. Ciągle jest pełnym pasji sportowcem, a jednocześnie odnalazł w sobie upodobanie do śpiewania. No i jest jeszcze kwestia Gabrielli. Co stanie się z ich związkiem po zakończeniu wspólnej nauki? Barsocchini przyznał, że stworzył postać Troya na wzór jednego ze swych szkolnych kolegów, później znanego futbolisty z zespołu Pittsburgh Steelers, Lyle Swanna. Graliśmy kiedyś w jednej drużynie koszykówki. W drodze na jeden z meczy, Lyle bardzo mnie zaskoczył: wiesz, najchętniej spróbowałbym sił w balecie - powiedział. Oto problem: często wymaga się od dzieciaków, by były cool, by robiły rzeczy, na których wcale im najbardziej nie zależy. A powinny starać się odnaleźć własną drogę.
Producent Don Schain potwierdzał słowa scenarzysty: Nauka, jaka płynęła z dwóch pierwszych filmów, była jasna: nie należy się bać przełamywać stereotypów. Napastnik szkolnej drużyny futbolowej tak naprawdę chciałby być cukiernikiem, świetny koszykarz marzy o karierze aktorskiej. Pozwólmy dzieciakom być tym, kim naprawdę pragną być.
Bolton od dawna planował, że wraz ze swym przyjacielem, Chadem, pójdzie na lokalny uniwersytet. Ale teraz, ze względu na pasję do śpiewania i uczucie do dziewczyny, staje przed naprawdę trudnym wyborem - opowiadał o rozterkach swego bohatera Efron. Podobne wahania przeżywa i Gabriella. Dostaje propozycję studiowania na prestiżowym uniwersytecie Stanford, ale...
Moja bohaterka zawsze kierowała się w pierwszym rzędzie intelektem, nie emocjami - tłumaczyła aktorka. - Ale tym razem i serce dochodzi do głosu, jest rozdarta, pełna wątpliwości.
Ortega mocno komplementował młodą aktorkę. Ta dziewczyna świetnie śpiewa, świetnie tańczy i doskonale gra. Moim zdaniem rośnie nam prawdziwa gwiazda jutra, aktorka dużego formatu - twierdził reżyser.
Hudgens z kolei opowiadała, że praca nad filmem to była czysta przyjemność: Wszyscy już znamy się tak dobrze. Oczywiście praca to praca, ale było w niej wiele radości, miejsca na przekomarzanie się i wygłupy. Dla Hudgens, która naukę pobierała w domu, sceny rozdania świadectw i atmosfera z nimi związana były ekscytującą nowością: Czułam się, jakbym to naprawdę przeżywała.
W roli Sharpay Evans powróciła na ekran Ashley Tisdale. Scenarzysta żartował, że do stworzenia tej postaci zainspirował go... pies, który go kiedyś pogryzł. Moim zdaniem każdy dzieciak ma moment, kiedy skrycie marzy, by być takim jak ona. To prawdziwa zła dziewczyna z sercem ze złota - śmiał się.
Oto klasowa diva, pretensjonalna i bezwzględna. Po prostu postać, którą kochacie nienawidzić - komentowała aktorka. - Zawsze coś namiesza. Ale przypuszczam, że gdzieś głęboko, bardzo głęboko w sercu jest słodką dziewczyną. Prawdopodobnie.
Ortega komplementował także i Tisdale, twierdząc, że ma klasę i styl i bez trudu stworzyła czarny charakter oparty na klasycznych wzorcach. Dostrzegam w niej aktorkę, która ma ogromne możliwości, bez trudu porusza się w zupełnie odmiennych rejestrach, tworzy rolę wielopoziomową - zachwalał. Tym razem Sharpay bierze udział w wyścigu do prestiżowej uczelni Juilliard School of Music. I swym zwyczajem, nie zamierza patyczkować się z konkurencją.