Reklama

"Harry Potter i kamień filozoficzny": DALSZE KOMPLETOWANIE OBSADY: RON I HERMIONA

Zarówno dla Chrisa Columbusa jak i Davida Heymana najważniejsze było znalezienie odpowiedniego odtwórcy roli tytułowej. Od tego zależał dobór pozostałych postaci.

- Oczywiście, już w trakcie poszukiwania głównego aktora rozglądaliśmy się za pozostałymi. Jednak bez obsadzenia postaci Harry`ego podejmowanie jakichkolwiek decyzji nie miało żadnego sensu - wyjaśnia Heyman.

Rupert Grint nie miał żadnego doświadczenia aktorskiego poza występami w szkolnych spektaklach, ale bardzo chciał zagrać rolę najlepszego przyjaciela Harry`ego, Rona Weasley`a. - Ron to moja ulubiona postać, jest mi bardzo bliski - mówi Rupert Grint. - Podobnie jak Ron mam wiele braci i sióstr i bardzo dobrze znam specyficzną atmosferę dużej rodziny. - Rupert od razu nam się spodobał - mówi Columbus. - Ma wyjątkowe poczucie humoru i przyjazne usposobienie. Nie sposób go nie lubić. Grint dowiedział się o castingu z telewizji. - Oglądałem program 'Newsround', gdzie mówili, jak można zgłosić się na przesłuchania do filmu o Harry`m Potterze. Wysłałem zgłoszenie ze zdjęciem, ale przez miesiąc nie przyszła żadna odpowiedź. Z internetu dowiedziałem się, że pewien chłopiec wysłał kasetę wideo z czytanym przez siebie fragmentem scenariusza. Zrobiłem tak samo i dostałem się na przesłuchania.

Reklama

Rolę Hermiony Granger powierzono Emmie Watson, która już od kilku lat z powodzeniem gra, śpiewa i tańczy w wielu szkolnych przedstawieniach. Jednak podobnie jak inni kandydaci musiała wziąć udział w wielu castingach. O tym, że zagra w filmie o Harry`m Potterze dowiedziała w tym samym momencie co Rupert. - W pierwszej chwili to do mnie nie dotarło. Przez pięć minut stałam i gapiłam się przed siebie, nie mogąc uwierzyć w swoje szczęście - opowiada Emma.

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy