Reklama

"Harry Potter i kamień filozoficzny": CIOTKA PETUNIA I WUJ VERNON

We wszystkich bajkach bohater musi zmierzyć się z jakąś nikczemną postacią, którą najczęściej jest zła macocha. W powieści J.K.Rowling tę rolę pełni ciotka Petunia. Zadanie stworzenia tej postaci producenci powierzyli Fionie Shaw, utalentowanej i uznanej w Wielkiej Brytanii aktorce teatralnej.

- Najpierw bardzo chciałam zagrać jedną z magicznych postaci, ale wkrótce zorientowałam się, że świat Dursley`ów jest równie egzotyczny i niezwykły, jak to, czego doświadcza Harry - mówi Shaw. - Będąc przeciętnymi ludźmi, Dursley`owie są jednocześnie ekscentryczni. Nie potrafili dobrze wychować swojego syna Dudley`a, który jest rozwydrzony i głupi. Widać to wyraźnie w konfrontacji z łagodnym, delikatnym i inteligentnym Harrrym. To ich największy problem: są strasznie rozczarowani, że ich syn nie jest taki, jak Harry Potter. Ciotka Petunia to bardzo zabawna postać. - Humor zawsze rodzi się z napięcia między wyobrażeniem na swój temat a rzeczywistością - wyjaśnia Shaw. - Dursley`owie zachowują się tak, jakby mieli ogromny dom, a przecież w rzeczywistości jest bardzo mały. Za wszelką cenę chcą też uchodzić za normalnych i zwykłych ludzi, którymi nie są.

Reklama

Richard Griffiths gra niespokojnego wuja Vernona. Uważa, że podobnie jak w przypadku ciotki Petunii, pragnienie uchodzenia za zwykłego i przeciętnego determinuje zachowanie postaci.

- Vernon jest bardzo podejrzliwy wobec Harry`ego i ciągle boi się, by Harry znowu czegoś nie "zbroił". Ma wręcz obsesyjną chęć kontrolowania wszystkiego wokół siebie. To, co odchodzi od normy irytuje go i przeraża. Jest bardzo wyczulony na zdanie innych ludzi i za wszelką cenę nie chce, by ktoś pomyślał o nim źle. Dursley`owie chcą być rozsądni i nie mają poczucia humoru - Harry absolutnie nie pasuje do ich swiata. W roli syna Dursleyów wystąpił Harry Melling. Fiona Shaw uważa, że świetnie poradził sobie z rolą. - Dudley to bardzo zabawna postać. W mgnieniu oka zmienia mu się nastrój: jest smutny, ale po krótkiej chwili tryska humorem, by potem być zły i naburmuszony - mówi jedenastoletni Harry Melling. Chłopiec jest bardzo zadowolony, że mógł zagrać razem z Fioną Shaw, Richardem Griffithsem i Danielem Radcliffem, ale boi się, co widzowie sobie o nim pomyślą...

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy