Reklama

"Gra o miłość": PRODUKCJA

"Filmy o miłości to najczęściej komedie romantyczne, ale ja chciałem, żeby 'Gra o miłość' była inna. To całkiem naturalne, że współcześni pisarze piszą o uczuciach z dystansem, ironią, w bardzo trzeźwy sposób. Ja sam uwielbiam tak pisać. Ale jeśli chce się nakręcić prawdziwą historię miłosną, wciągnąć widzów w opowieść o związku między pewnym mężczyzną i pewną kobietą, to trzeba porzucić ten styl. Tu nie można niczego ukryć- reżyser musi odsłonić swe serce i pozwolić, by publiczność doznała prawdziwych emocji" – powiedział reżyser Don Ross. "Od pierwszej zobaczyłem ten pomysł jako pełną całość. Zawsze fascynowało mnie to w jaki sposób w miłości łączą się ze sobą przeznaczenie, ślepy traf i nasz świadomy wybór. Historia Buddy'ego i Abby zdawała się oddawać całą złożoność tych spraw. To dwoje realnych ludzi, którzy znajdują się w pozornie niemożliwej sytuacji."

Reklama


Jednym z pierwszych wnętrz, jakie wykorzystano do zdjęć było Los Angeles Convention Center, które w filmie zastępowało lotnisko Chicago O'Hare. Innym ciekawym miejscem był jeden z budynków w centrum miasta, które dzięki ekipie Rona Bolanowski do spraw efektów specjalnych pokryto 20 tonami śniegu i lodu i wykorzystano do scen z udziałem Tony Goldwyn, które w filmie osadzone są w zaśnieżonym Chicago. Nawet przyzwyczajeni do obecności ekip telewizyjnych i filmowych mieszkańcy Los Angeles podziwiali ten śnieżny spektakl. Zupełnie zmieniając otoczenie i aurę, ekipa filmowa ruszyła w okolice Woodland Hills w Fernando Valley, gdzie walcząc ze słońcem i temperaturą osiągającą blisko aktorzy i filmowcy zmuszeni byli do kręcenia scen rozgrywających się na podwórku Janello. W czasie zdjęć przeprowadzanych w Los Angeles International Airport, Dodger Stadium, San Pedro i Eagle Rock pogoda była znacznie łaskawsza. Scenograf David Wasco, który pracował wcześniej przy takich produkcjach, jak: "Pulp Fiction," "She's So Lovely" i "Bottle Rocket," stworzył bardzo wyciszone, prawie pozbawione filmowych zmian tło wydarzeń, które bardzo odpowiada tonowi całego filmu. Pozostając w bliskiej współpracy z resztą ekipy Wasco postarał się o to, by strona wizualna filmu, nie stłumiła subtelnej gry między dwójką głównych bohaterów. "Ogólnie rzecz biorąc, chcieliśmy zapewnić aktorom skromne w wyrazie i bardzo rzeczywiste otoczenie." mówi Wasco.


Wasco i jego współpracownicy mogli zaprezentować swój kunszt przy projektowaniu wyrafinowanych i eklektycznych w stylu biur Tang Weller, prężnej agencji reklamowej prowadzonej przez Buddy'ego i Jima Wellera. Plan do zdjęć zaofiarowali Wasco Kevin Daly i Chris Genik, dynamiczna ekipa młodych architektów z Los Angeles o nazwie: Daly, Genik. Wielokrotnie nagradzani architekci zaproponowali Wasco wykorzystanie części powierzchni zajmującej 5,000 stóp kwadratowych, która w przyszłości ma pomieścić ich własne biura. W ciągu około 10 tygodni udało się zaprojektować, zabudować i wyposażyć wnętrze, tak by przypominało ultranowoczesne i twórcze miejsce pracy. Najtrudniejszym zadaniem dla Wasco okazało się, o dziwo, znalezienie domu na przedmieściach Abby Janello. Roos w swym scenariuszu przedstawił bardzo dokładny plan budynku i wnętrz. Sceny i dialogi rozgrywające się w tym miejscu są krytyczne dla akcji i bardzo specyficzne. Wasco wspomina: "Oglądaliśmy dom po domu, aż trafiliśmy na ten idealny. Mogliśmy po prostu stworzyć sztuczne plany zdjęciowe, ale chcieliśmy, żeby nasi aktorzy czuli się jak w domu, a nie jak na zimniej scenie." Autor kostiumów, Peter Mitchell, który wcześniej pracował przy takich produkcjach jak "The Opposite of Sex" i "Love Field", przyjął podobne złożenia co Wasco, tworząc proste i skromne ubrania dla bohaterów Gry o miłość. Dla granej przez Gwyneth Paltrow Abby Janello, Mitchell zaprojektował luźne ubrania w jasnych kolorach, przeciwieństwo krzykliwych i koniecznie modnych strojów. By dopełnić swój wygląd mamusi z przedmieścia, Paltrow zgodziła się nawet zafarbować swe blond włosy, na mniej rzucający się w oczy wyciszony kasztanowy kolor.


Większe wyzwanie stanowiło dla Mitchella oddanie poprzez stroje metamorfozy, która przechodzi Buddy Amaral. Buddy to z początku nienagannie ubrany młody człowiek, który w późniejszym czasie zastępuje eleganckie garnitury luźnym strojem głowy rodziny. By zebrać potrzebny zestaw Mitchell blisko współpracował z domem mody Giorgio Armani. Mówi Mitchell: "Na początku ubiór Buddy'ego jest prosty i ciemny. Nosi dużo niebieskich rzeczy, bo jest chłodny emocjonalnie, ale z czasem paleta kolorów, jakie się pojawiają na nim ociepla się. Po tym jak przechodzi załamanie, a potem spotyka Abby, której świat jest pełen jasnych barw, jej wpływ trochę łagodzi surowość jego stroju. Pod koniec filmu, Buddy zaczyna naprawdę przypominać męża Abby- Grega. Wykorzystaliśmy cały zakres możliwości." Dla Roosa idea pełnego poświęcenia się miłości, mimo przytłaczających przeszkód, tkwi w sercu całej historii. "W samym centrum przesłania jest myśl, że w chwili gdy na twej drodze staje miłość należy do niej przylgnąć z całych sił. Nie można z niej zrezygnować dla bezpieczeństwa, bo coś takiego jak bezpieczeństwo nie istnieje. Życie jest nieprzewidywalne, z miłość to jedyna rzecz, na którą możesz liczyć."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Gra o miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy