"Głosy 2": NA PLANIE
Dla filmowców obsadzenie roli Abe'a było prostą decyzją. Brooks i Williamson pracowali już z Nathanem Fillionem przy filmie Robale (Slither). "Nathan ma w sobie coś z 'everymena' jak James Stewart czy Gary Cooper, a do tego filmu to cecha idealna" mówi Brooks.
Lussier pracował z Fillionem przy Draculi 2000. "Jest doskonałym aktorem. Kiedy czytałem scenariusz GŁOSÓW 2 on był pierwszą i jedyną osobą jaką miałem na myśli do obsadzenia roli Abe'a."
Fillion po raz pierwszy obejrzał Głosy w hotelowym pokoju podczas kręcenia Robali w Vancouver. Za każdym razem, kiedy wykonał najmniejszy ruch, widział mignięcie swojej postaci w lustrze. "Zobaczyłem, że coś się rusza i zbzikowałem" mówi. "Tak się przestraszyłem, że musiałem przełączyć na inną stację, na której leciała akurat komedia, żeby się uspokoić".
Jedną z rzeczy, które zafascynowały Filliona w scenariuszu był fakt, że zajmuje się on "równowagą we wszechświecie. Czy jest Bóg? Czy ma jakiś plan? Jeśli zakłócisz ten plan, czy poniesiesz konsekwencje?".
Fillion opisuje Abe'a jako "człowieka, który zakłóca pracę maszynerii wszechświata, która jest potężniejsza niż ludzkie pojęcie."
Filmowcy byli fanami pracy Katee Sackhoff w serialu sci-fi Battlestar Galactica, gdzie wciela się w pilota porucznik Karę 'Starbuck' Thrace. Sackhoff podobał się scenariusz i jak mówi nie było w nim co można nazwać "sequelitis". Przeczytała go nocą. Skończyła o 4 rano, a o 11 miała spotkanie z Lussierem. Bez deka snu poszła na spotkanie i nie miała pojęcia, że to przesłuchanie do roli. "Gdybym o tym wiedziała, to pewnie byłabym przerażona, a tak byłam niesamowicie zmęczona, ale poszło nadzwyczaj gładko."
"W Battlestar Galactica Katee gra wojowniczkę, kobietę twardą i nieustępliwą" mówi Williamson. "A w GŁOSACH 2 gra niezwykle ciepłą i kobiecą pielęgniarkę. Robi to w sposób niezwykle sugestywny. Tak jak ujęła nas swoją twardością w serialu, tak tu ujęła miękkością. No i oczywiście jest piękną kobietą. Więc kiedy Abe otwiera oczy w szpitalu i widzi Sherry, wydaje mu się, że ma wizję."
I tak na planie znalazły się dwie gwiazdy z doświadczeniem pracy przy filmach sci-fi i z niesamowitym poczuciem humoru. Sackhoff wciąż gra w Battlestar Galactica, a Fillion grał kapitana Malcolma Reynoldsa w serialu sci-fi Firefly i w filmie Serenity zrealizowanym na kanwie tego serialu. Na planie żartowano czy Starbuck i Reynolds staną w końcu do walki i kto wygra.
Sackhoff jest zadowolona, że zagranie roli Sherry wymagało od niej innego rodzaju skupienia. Podczas pracy na planie GŁOSÓW 2 pracowała jednocześnie nad trzecim sezonem Battlestar Galactica i tak podróżowała między dwoma zupełnie odmiennymi planami zdjęciowymi i dwiema różnymi rolami.
"Musiałam pamiętać, że nie gram Starbuck. Sherry się uśmiecha, Starbuck nie. Starbuck jest twarda, a Sherry słodka i przyjazna. Patrick dyskretnie przypominał mi, żebym była miła. 'Nie będziemy tu niestety nikogo bić' mówił."
Szczególnie trudna była scena w garażu, kiedy Sherry zostaje zaatakowana. "Ciężko było mi zagrać sparaliżowaną ze strachu panienkę, bo miałam chęć się odwrócić i kopnąć napastnika w głowę. Zamiast tego musiałam pozwolić mu się pobić."
GŁOSY 2 filmowano latem 2006, ale Lussier zaczął pracę z producentami październiku 2005. Zastanawiali się między innymi czy używać w filmie symboli religijnych.
"Lucyfer został wyrzucony z nieba za to, że próbował robić to co Bóg" mówi Lussier. "Podobnie dzieje się z Abem, który próbując ratować ludzi, bawi się w Boga. Pociąga to za sobą kosmiczne reperkusje."
"To nie jest takie proste", wyjaśnia reżyser. "Nie możesz tak po prostu stać się super bohaterem. Musisz za to zapłacić. Tak samo jak zapłacił Lucyfer. Próbował być Bogiem i został wyklęty. W filmie Abe zdaje sobie sprawę, że jest pionkiem w wielkiej kosmicznej machinie, z której nie może uciec."
"Scenarzysta Matt Venne zaproponował koncepcję 'Tria Mera', co oznacza trzy dni lub trzeci dzień" mówi Lussier. "Według Biblii trzeciego dnia Chrystus zmartwychwstał. Jeden z bohaterów naszego filmu zastanawia się: jeśli Chrystus trzeciego dnia powstał z martwych, to co trzeciego dnia zrobił diabeł?".
"Scenariusz Matta jest bardzo inteligentny" mówi Williamson. "Jest pełen symboliki i to na wielu poziomach. Począwszy od symboli religijnych po symbolikę imion." Film kręcono w Vancouver i okolicach. "Znaleźliśmy unikalne i ciekawe lokalizacje" mówi Lussier. "Chcieliśmy sfilmować starszą część Vancouver, w odróżnieniu od szklanych pałaców, które widać wokoło. Stara architektura stwarza lepszy klimat."
Jedną z lokalizacji było nieczynne skrzydło szpitala psychiatrycznego. Kręcono tam m.in. sceny przytułku dla obłąkanych. Ekipy filmowe powtarzają, że ruiny szpitala są nawiedzane przez duchy. "Czuliśmy się tam co najmniej dziwnie" mówi Fillion "to nie było najprzyjemniejsze miejsce do pracy". Podobnie czuł to Lussier. "Kiedy zgubiłem się i nie miałem już obok siebie ekipy, poczułem się bardzo dziwnie. Pędem wracałem do ludzi."
"W tym miejscu powstawało wiele filmów" mówi Williamson. "To świetne miejsce do filmowania. Mroczne, przerażające. Można powiedzieć, że to wręcz piękna lokalizacja, gdyby nie jej historia."
Dużym ułatwieniem dla ekipy było doświadczenie Lussiera w montażu filmów. "Patrick przyszedł na plan niezwykle dobrze przygotowany. Listę ujęć miał dopracowaną w najdrobniejszych szczegółach" mówi Sackhoff. "Wiedział, kiedy zakończyć scenę w takim miejscu, żeby wywołać u widza prawdziwe dreszcze."
Craig Fairbrass gra Henry'ego Caina - człowieka, który bez skrupułów pozbawia życia bliskich głównego bohatera, a po ich zabiciu strzela sobie w twarz. "Craig jest niezwykle cierpliwym człowiekiem" śmieje się Lussier. "Ze spokojem czekał aż rozłożymy mu twarz na kawałki" mówi, komentując przy okazji wyczyny ekipy od efektów specjalnych.
"Craig ma bardzo klasyczną, męską urodę. Przy tym jest miłym i sympatycznym facetem" mówi Fillion. "Ale kiedy ma tylko pół twarzy, to naprawdę przestaje mieć znaczenie. To duże wyzwanie stanąć z nim oko w oko."
Za charakteryzację Fairbrassa odpowiadał Gary Tunnicliffe, który wcześniej pracował z Lussierem przy Draculi 2000. Po przeczytaniu scenariusza przez dwa miesiące szukał sposobu na najbardziej realistyczne oddanie wyglądu Henry'ego Caina.
Oprócz dobrania specjalnych soczewek kontaktowych, przez które aktor nie widział na jedno oko, Tunnicliffe skonstruował specjalny aparat, który wzorem dentystycznego, nakładany był na górną i dolną szczękę Craiga. "Noszenie mojego urządzenia było dla Craiga prawdziwą torturą", mówi Tunnicliffe. "Ale na szczęście zdawał sobie sprawę, że prawdziwy fizyczny ból również jest częścią postaci, którą miał stworzyć."
W GŁOSACH 2 dążenie do realistycznego oddania efektów było podstawowym zamysłem reżysera. Efekty generowane komputerowo ograniczono do minimum.
"Przeważnie używaliśmy specjalnie skonstruowanych luster albo połączonych ze sobą szklanych tafli na wzór używanych przez filmowców od lat 40-tych do 60-tych, dlatego efekt końcowy w dużej mierze zależał od operatora, charakteryzatora i scenografa ", mówi Williamson. "I naprawdę wykonali świetną robotę."
Kolejnym wyzwaniem dla ekipy było znalezienie odpowiedniego miejsca na umieszczenie planu z Devin's Diner. Poszukiwania trwały bardzo długo. "Wydawać się mogło, że to błahostka, ale miało dla nas ogromne znaczenie. Przecież sceny z tego miejsca otwierały i zamykały nasz film", mówi Williamson. "To musiało być gdzieś w okolicy centrum, miało swym wyglądem zachęcać do wstąpienia na obiad ,a w środku miało być miło i przytulnie." Ponieważ nie udało się w końcu znaleźć odpowiedniego miejsca, plan zdjęciowy wybudowano w pustym budynku w Downtown Eastside. Ekipa scenograficzna wykonała pracę z wielką dbałością o detale i na tyle dobrze, że do końca zdjęć filmowcy musieli przyjmować w drzwiach głodnych i zarazem zawiedzionych mieszkańców dzielnicy.
GŁOSY 2 to klasyczny horror, wzorowany na starej szkole filmowej bez zbędnego epatowania przemocą" mówi Brooks. "Ale i tak niejednemu zmrozi krew w żyłach."