"Fucking Amal": GŁOSY PRASY
"(...) Fucking Åmål zrobił duże wrażenie na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Lesbijskich i Gejowskich W San Francisko w 1999 roku (...). Bardzo prawdziwy film. Świeże, bezpośrednie spojrzenie na miłość dwóch dziewcząt, w tonacji komediowo-dramatyczej. Elin jest typową blondynką, która należy do grupy nastolatków wywodzących się z klasy średniej. Ma dosyć swoich przyjaciół, nie chce przyszłości, której symbolami są „dzieci, samochód i dom”. Pomoc nadchodzi z niespodziewanej strony. To czarnowłosa Agnes, nie lubiana, inteligentna samotniczka (...). Film ma znakomity scenariusz, autorstwa samego Moodyssona. Jest on świetnym obserwatorem stylu życia nastolatków. Zwłaszcza kwestie wypowiadane przez Elin to niezwykle prawdziwa mieszanka nastoletniej irytacji i obaw (...). Dahlstrom i Liljeberg świetnie sprawdziły się w rolach głównych. Moodysson filmuje swą historię trzęsąca się kamerą. Najważniejsze jest jednak to, że potrafi uniknąć epatowania tanią sensacją. Nie potępia egoistycznych i przekonanych o swoich racjach bohaterek".
(Gary Morris, „Bright Lights Film Journal” 1/2000)
"Większość scen w filmie szwedzkiego reżysera rozgrywa się w pustym parku i na opuszczonym stadionie sportowym. Bohaterka Fucking Åmål to wycofana ze świata, samotna dziewczyna. Postacie stworzone przez Moodyssona są fascynujące, chociaż w ich życiu nie ma nic niezwykłego. Szwedzki reżyser pokazuje z niezwykłym wyczuciem bolesny okres dorastania.
Styl Moodyssona przypomina reportaż. Reżyserowi udało się stworzyć przekonujące portrety bohaterów i pokazać w autentyczny sposób problemy dojrzewania. Bohaterowie filmu to w większości amatorzy. Nastoletni chłopcy w czapeczkach z daszkiem i dziewczyny z rozmazanym makijażem przypominają postacie z życia. Bohaterowie Moodyssona różnią się pod każdym względem od gwiazd z hollywoodzkiego 'Cruel Intentions' czy 'Zakochana złośnica'. Aktorzy w szwedzkim filmie nie udają dorosłych. To młodzi ludzie, którzy znaleźli się na rozstaju dróg - żegnają się z dzieciństwem, aby zacząć dorosłe życie. Reżyser wystrzega się moralizowania i pełnych powagi dialogów. W wielu scenach widzimy twarze bohaterów w zbliżeniu, dzięki czemu ich zagubienie staje się jeszcze bardziej wyczuwalne. Piękna, poważna Rebeka Liljeberg jest niezwykle wzruszająca w roli Agnes. Wspaniałą kreację stworzyła również Aleksandra Dahlstrim- jako nerwowa, sfrustrowana blondynka, która wciąż się buntuje.
Motyw miłości w środowisku nastolatków pojawił się w wielu filmach, ale inteligentny scenariusz szwedzkiego reżysera ukazuje w nowym świetle problemy dojrzewania.
Niskobudżetowy debiut Moodyssona wszedł do kin szwedzkich równocześnie z filmem Titanic i był równie popularny wśród publiczności. Ten zabawny i zrobiony z wyczuciem utwór zostanie z pewnością entuzjastycznie przyjęty przez publiczność w innych krajach".
(Liese Spencer, „Sight and Sound” 3/2000)
"W Fucking Åmål Lukas Moodysson stworzył cudowny portret młodości. Nasycił ten sympatyczny film dowcipem, który pomaga bohaterom przetrwać pełne rozterek dojrzewanie (…). W ramach prostej historii Moodysson odważnie przedstawia rozterki, jakie przeżywają przytłoczone różnorodnymi emocjami, nastolatki. Moodysson pokazuje zbliżenia twarzy młodych aktorów, dzięki temu w ich oczach wyraźnie widać niepewność, nawet wtedy, kiedy starają się zachować spokój".
(Kirk Honeycutt, „Hollywood Reporter” 7.VII.1999)
"Siła debiutu Moodyssona leży w tym samym, czym zachwycił widzów Miloą Forman – w zauważaniu rzeczy ważnych w sprawach codziennych (...). Nie wiem, czy Moodysson zna takie dzieła Formana jak 'Czarny Piotruś' czy 'Miłość Blondynki', ale jego filmy są, według mnie, nawiązaniem do twórczości tego reżysera. Moodysson stworzył jej szwedzki odpowiednik, tak samo świetny psychologicznie i socjologicznie".
(Marek Puskas, „Pravda” 16.VII.1999)
"(...) Fucking Åmål to niezwykły film bo choć jak wiele innych filmów przed nim opowiada o współczesnych nastolatkach, pokazuje całą złożoność i emocjonalną prawdę okresu dojrzewania. To, co odróżnia ten film od innych produkcji tego typu to głębia i emocjonalna kruchość postaci. Agnes jest samotna i wrażliwa i widz głęboko odczuwa nieszczęścia, które ją spotykają (...). Także postacie drugoplanowe są wielowymiarowe (...). Nawet rodzice, którzy w innych filmach o nastolatkach są nic nie rozumiejącymi zgredami, są tu o wiele ciekawiej przedstawieni (...). Różnica pokoleń jest pokazana jako złożone zjawisko, mające swe przyczyny zarówno w chwiejności emocjonalnej nastolatków jak i w głęboko zakorzenionych problemach społecznych takich, jak homofobia. Reżyser nie poucza w swym filmie ani rodziców ani ich nastoletnich dzieci (...). Możemy podziwiać aktorstwo na najwyższym poziomie i świetne zdjęcia kręcone z ręki. Reżyser kreśli bardzo przekonywujący i uniwersalny obraz życia w szkole średniej, z którym każdy widz może się zidentyfikować. Uniwersalność filmu bierze się stąd, że przeżycie konkretnego doświadczenia wywołuje w nas wszystkich podobne emocje.
(Bethy Armitage, www.popmatters.com)
"(...) Moodysson nakręcił wzruszającą historię, która przekracza granicę. Ten film nie jest wyłącznie filmem o lesbijkach. Opowiada on raczej o wyobcowaniu. Każdy z nas pragnie mieć przyjaciela czy kogoś kogo mógłby pokochać. Jeśli tego kogoś nie znajdziemy nasz świat może runąć w gruzach. Jeśli nam się uda, wszystko wokół nas zmieni się na lepsze".
(www.hero-online.com)