Reklama

"Druhny": O PRODUKCJI

Długoletnie przyjaciółki Kristen Wiig i Annie Mumolo poznały się w trupie teatralnej The Groundlings, gdzie pisały dla siebie skecze. Po zagraniu epizodu w drugim filmie Judda Apatowa "Wpadka" (Knocked Up), popularna aktorka kojarzona z Saturday Night Live została poproszona o spróbowanie swoich sił po drugiej stronie ekranu. "Apatow zwrócił się do mnie z prośbą napisania scenariusza, zadzwoniłam więc do Annie i zapytałam, czy chciałaby to ze mną zrobić. Ponieważ miała pewien pomysł, o którym już wcześniej rozmawiałyśmy, od razu się zgodziła," mówi Kristen Wiig.

Reklama

Mumolo i Wiig rozpoczęły prace nad scenariuszem już w 2006 roku i bardzo ważne było dla nich to, aby mający powstać film nie był kolejną romantyczną komedią o dziewczynie na weselu czy pannie młodej. Kiedy zastanawiały się nad materiałem źródłowym, z którego mogłyby czerpać, nie musiały szukać zbyt daleko. Wiig śmieje się: "Annie chodziła na wesela i brała udział w wieczorach panieńskich, a jej historie brzmiały jak żywcem wyjęte z filmu. Została m.in. zaproszona na wesele, którego częścią był wieczór panieński, na który nie było jej stać. Dostała takiego e-maila - '2 500 USD od osoby. Robimy zrzutkę.'" Mumolo zgadza się z tym, że humor całej tej historii wynika z sytuacji prowadzących do wielkiego dnia... które zostały troszeczkę podkolorowane. Celem scenarzystek nie było napisanie przesłodzonej komedii romantycznej o usidleniu mężczyzny, ale odważnej opowieści o tym, jak prawdziwe kobiety oddziałują na siebie.

Kiedy rozpoczęto poszukiwania reżysera DRUHEN, jedną z pierwszych osób, które wzięto pod uwagę był Paul Feig. "Paul jest nie tylko niesamowicie utalentowany i zabawny, ale ma także świetne wyczucie komedii. Jest niezwykle cierpliwy i świetnie się z nim współpracuje. Wszystkie dziewczyny na planie kochały się w nim na zabój. Nie wyobrażam sobie nikogo innego jako reżysera naszego filmu," mówi Wiig.

Coś pożyczonego:

Lokacje i scenografia

Scenograf Jefferson Sage pracował z Juddem Apatowem i reżyserem Paulem Feigiem już podczas realizacji serialu "Freaks and Geeks". "Pierwszą rzeczą, która zwróciła moją uwagę w scenariuszu DRUHEN było to, że istniały tam dwa odrębne światy: świat Annie w Milwaukee i świat Helen w Chicago. I natychmiast wytworzyło to pewną dychotomię w rywalizacji, jaka się między nimi rozwinęła," mówi scenograf.

Los Angeles jako Środkowy Zachód

Chociaż w filmie krążymy między dwoma miastami, zdjęcia realizowano niemal w całości w Los Angeles. "Jeśli chodzi o wnętrza, jest je dużo łatwiej dostosować do potrzeb scenariusza, my jednak szukaliśmy architektury, która nadałaby tonu charakterystycznego dla Środkowego Zachodu", mówi scenograf. "Chicago jest pięknym miastem o wyróżniającej się architekturze, a pewne widoki w centrum L.A. można by uznać za podobne do tych w Chicago. Musieliśmy też znaleźć budynki z klimatem przypominającym Milwaukee." Ponieważ Annie, Lillian i wszystkie druhny podróżują między dwoma miastami, ekipa realizacyjna musiała sprawić, żeby nie wyglądało to jak podróże po zachodnim Wybrzeżu. "Skoncentrowaliśmy się na okolicznych miastach, aby znaleźć miejsca odpowiednie dla Milwaukee i naszym głównym wyzwaniem okazał się krajobraz. Jest w filmie scena, w której Annie spotyka oficera Rhodesa na autostradzie między Milwaukee i Chicago. Ponieważ krajobraz musiał być podobny do tego na Środkowym Zachodzie, skończyliśmy w Oxnard - szerokim, płaskim terenie w okolicach gór," wyjaśnia Jefferson Sage.

Wieczór panieński

Chociaż to Annie jest starszą druhną, Helen jest zdeterminowana, aby zostać gospodynią jednego z najbardziej wyszukanych wieczorów panieńskich, jaki kiedykolwiek zorganizowano w jej wzorowanej na epokę Tudorów posiadłości. Tworząc scenografię, ekipa zdecydowała się wykorzystać najlepsze z najgorszych pomysłów, jakie zdołano zebrać dzięki doświadczeniom udziału w podobnych wydarzeniach. Tak mówi o tym reżyser: "Scena wieczoru panieńskiego to mnóstwo aktorów w dużym obiekcie. Świetne miejsce, aby grająca Annie Kristen mogła poszaleć. Zostawiliśmy jej pełną swobodę i posłaliśmy za nią dwóch kamerzystów."

Kiedy Annie jedzie na wieczór panieński (oczywiście na koniu), widzi, że Helen ukradła jej wszystkie pomysły na paryskie przyjęcie. Od czasu przyjęcia zaręczynowego Lillian i Dougie'go, Helen nie tylko gruntownie przemeblowała dom, ale cała posiadłość wręcz ocieka Paryżem. Taras przypomina małą kawiarenkę, a w ogrodzie ustawiono miniaturową wieżę Eiffela. Dodatkowo, co jeszcze bardziej rani Annie, Helen zamówiła olbrzymią fontannę z czekoladą. Zrobiona z marmuru fontanna ma ponad 2 metry wysokości i wylewa się z niej płynna czekolada. Annie jest gotowa iść na wojnę i nie można jej za to winić.

Wesele

Kiedy Lillian zwierza się Annie ze swoich obaw w stosunku do Helen i jej wygórowanych ambicji, przyjaciółka jest pierwsza, żeby ją uspokoić. Za późno. Ale jakie wesele mogłoby się obejść bez pokazów laserowych, fajerwerków i fontann z czekoladą?

Ekipa produkcyjna zdecydowała się zrealizować scenę ekstrawaganckiego wesela Lillian i Dougie'go w Arboretum Hrabstwa Los Angeles. "To piękny zielony teren z ogrodami i olbrzymim basenem pośrodku wielkiego trawnika. Osuszyliśmy basen, aby móc umieścić w nim platformy i oświetlenie, a następnie ponownie go napełniliśmy wodą. Kilka reflektorów umieszczono na podnośnikach, aby oświetlić zespół, kiedy ten stanie na scenie. Wyglądało to bardzo drogo i efektownie".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Druhny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy