Reklama

"Droga do El Dorado": KSZTAŁTOWANIE DROGI DO ELDORADO

Nikt nie może powiedzieć czy El Dorado jest czystym wymysłem czy mitem opierającym się na prawdzie, ale fakty są takie, że legenda o zagubionym Złotym Mieście przetrwała ponad 500 lat. Firma DreamWorks Pictures zabiera widzów w muzyczną podróż do tej baśniowej krainy, w której przewodnikami jest para drobnych oszustów Tulio i Miguel. Producent wykonawczy Jeffrey Katzenberg wyjawia, że główni bohaterowie Tulio i Miguel mają swoje korzenie w drugoplanowych bohaterach kreskówek, którzy często kradną sceny. "Pomyślałem, że byłoby świetnie po prostu wziąć te drugoplanowe postaci - często komicznych nieudaczników - i zrobić z nich bohaterów wielkiej przygody". "Zabawne drugoplanowe postaci są często najbardziej interesujące," mówi reżyser Don Paul. "Głównym założeniem filmu było przełamanie stereotypu typowego bohatera i zastąpienie go parą rozrabiaków." Filmowcy dodają, że inspiracji dla Tulio i Miguela można także szukać w klasycznych filmach drogi Hope i Crosby'ego. "Kumplowskie stosunki są sercem całej historii," mówi producent Bonne Radford. "Potrzebują siebie ponieważ są całkowitymi przeciwieństwami. Tulio jest realistą, a Miguel marzycielem. Ich przyjaźń dużo wnosi do filmu. Nie trzeba nawet wiedzieć gdzie oni jadą, ani co się stanie potem. Zabawna jest sama podróż." Zabawą było także nagrywanie tej podróży, głównie dzięki Kevinowi Kline i Kennethowi Branagh - aktorom, którzy użyczyli głosów Tulio i Miguelowi. Producent Brooke Breton opowiada, "Nagrywali w studio razem co rzadko zdarza się przy realizacji filmu animowanego. Świetnie się bawili, a ich energia i kreatywność pomagała im wzajemnie."

Reklama


"Kevin i Kenneth są bardzo utalentowani i każdy z nich ma olbrzymie poczucie humoru: Ken jest bardzo dowcipny, a Kevin to urodzony komik. Świetnie się ze sobą czuli i wspaniale było móc ich obserwować. Wiele z ich osobowości zostało użyte do stworzenia postaci Tulio i Miguela." mówi Katzenberg. Kenneth Branagh stwierdza, "Tulio i Miguel tworzą wspaniałą kombinację i zabawnie można było to zagrać wspólnie z Kevinem. Miguel jest romantykiem, uwielbia przygodę i dreszcz emocji. Jest dobrym partnerem dla Tulio, który jest za to dosyć cyniczny." "Miguel jest idealistą, a Tulio dość twardo stąpa po ziemi," mówi Kevin Kline. "Tulio ciągle znajduje się w jakimś kłopotliwym położeniu - głównie z powodu Miguela. Myślę jednak, że lubi wyciągać ich z kłopotów. Jest w pewnym sensie aktorem, życie dla niego jest jedną wielką improwizacją." Ta improwizacja była idealna dla aktorów i ich podejścia do roli. "Kenneth był w stanie podejść do mikrofonu i zaprezentować mi 15 różnych interpretacji jednej kwestii. Jest niesamowity," mówi reżyser Eric "Bibo" Bergeron. "W jego występie był każdy niuans, którego moglibyśmy ewentualnie potrzebować. Także Kevin przedstawiał przeróżne wariacje swoich kwestii. W niektórych przypadkach używaliśmy jego interpretacji, które okazały się najzabawniejsze w filmie." "Każdy zgadzał się z tym, że nasz dialog powinien być spontaniczny, dlatego razem z Kevinem bawiliśmy się odgrywając nasze kwestie," wspomina Branagh. "W teorii taka spontaniczność wydaje się trudna do osiągnięcia w animowanym filmie gdzie proces jest bardzo technologiczny. Okazuje się jednak, że technika nie wyklucza wyobraźni i pomysłowości w zakresie nagrywania dźwięku." "Można naprawdę poszaleć," zgadza się Kline. "Zamykasz oczy i widzisz niezwykłe złote miasto. W zwykłym filmie jesteś ograniczony scenografią na planie. W tym znaczeniu animacja wyzwala, można być bardziej twórczym."


Ograniczenia fizyczne nie były żadnym problemem dla artystów animacji odpowiedzialnych za stronę wizualną filmu. Jeden z czołowych specjalistów od animacji James Baxter oraz William Salazar kierowali ekipą 17 animatorów, którzy powoływali do życia postać Tulio. Tak mówi Baxter, "Chcieliśmy osiągnąć pewien poziom karykatury. Praca z kimś takim jak Kevin Kline była czystą radością. Jego interpretacja jest tak pełna życia, że naprawdę wspaniale jest móc bazować na niej podczas tworzenia animowanej postaci. Mogliśmy być bardzo ekspresyjni." "Łatwo jest uchwycić zarys postaci kiedy ma się do czynienia z takim talentem jak Kenneth Branagh," mówi Dave Brewster, który wspólnie z Serguiem Kouchnerovem, Bobem Scottem i ekipą 13 profesjonalistów czuwał nad każdym ruchem animowanego Miguela. "Jego twarz, stosunek do życia... to wszystko jest w jego głosie." Kline twierdzi, "Widzę gdzie animatorzy użyli moich gestów czy ekspresji, ale oglądając Tulio nie czuję się jak gdybym oglądał siebie. To wspaniałe, bo przecież ona ma własne życie. Tylko pożyczył sobie mój głosu." "Jestem pod wrażeniem jak animatorzy potrafią połączyć to co sobie wyobrażają z tym co zobaczyli i usłyszeli," mówi Branagh.


Kiedy Tulio i Miguel przybywają do El Dorado dołącza do nich piękna mieszkanka złotego miasta Chel. Jest zupełnie inna niż dotychczasowe bohaterki filmów animowanych. "Jest niezwykła i bardzo podobna do współczesnej kobiety," mówi Radford. "Jest bardzo silna i pod każdym względem dorównuje mężczyznom." "Chel, Miguel i Tulio tworzą bardzo interesujące trio," mówi Breton. "Dodaje im energii i w końcu wystawia na próbę ich przyjaźń." Rosie Perez użycza swojego bardzo wyróżniającego się głosu postaci kobiety, która pod każdym względem dorównuje parze oszustów. "Uwielbiam ją," mówi Perez. "Jest bystra, seksowna, planuje wszystko i jeszcze świetnie przy tym wygląda. Uwielbia życie, ale jest sfrustrowana swoim własnym. Uważa El Dorado za pułapkę, która ją ogranicza. Kiedy znajduje to czego chce, świat staje przed nią otworem." Bergeron mówi, "W Rosie jest jakaś iskra. Zawsze jest w świetnym nastroju, śmieje się i bawi. Jest pełna życia i właśnie tą jej cechą obdarowaliśmy Chel. Zabraliśmy Rodolphe Guenodena, który zajmował się animacją Chel do Nowego Jorku na sesję nagraniową. Chcieliśmy, aby zobaczył jak Rosie się porusza. Cały czas jakby tańczyła."


"To co Rodolphe zrobił z jej wyrazem twarzy i ruchami jest naprawdę świetne," mówi Perez. "Naprawdę jest urocza, ale," śmieje się, "bardziej pewna siebie niż ja. Nigdy bym nie biegała dookoła w tak kusym stroju." Aktorka doceniła także przedstawienie Chel jako kobiety wywodzącej się z kultury Ameryki Łacińskiej. "Uważam, że filmowcy wykonali wspaniałą pracę w tak wspaniały sposób przedstawiając Chel i innych bohaterów jako Latynosów," Mówi Perez. "Ich stosunek do tej kultury był pełen szacunku. Myślę, że społeczność latynoamerykańska będzie bardzo zadowolona z tego filmu. Była już na to pora." Inny szanowany członek społeczności latynoamerykańskiej Edward James Olmos użycza głosu Wodzowi. "Podoba mi się to, że ten film i obsada są tak zróżnicowane kulturowo - od Ameryki Łacińskiej po Europę." Chociaż nie ma żadnego fizycznego podobieństwa pomiędzy Olmosem, a naprawdę olbrzymią posturą Wodza, głos aktora podkreśla siłę i mądrość przywódcy. "Wódz jest głosem ludu," mówi Radford. "Jest mądry, kochający i sprawuje rozsądne rządy. Nie jest pasywny - olśniewa mądrością." "Jest także bardzo inteligentnym człowiekiem. Od początku stoi po stronie Tulio i Miguela," mówi Bergeron. "Edward był w stanie przedstawić tylko swoim głosem dobroć i mądrość Wodza. Był pierwszą osobą, o której pomyśleliśmy. Wiedzieliśmy, że będzie w stanie oddać ciepło i autorytet Wodza... i tak właśnie uczynił." "To mój pierwszy animowany film," mówi Olmos. "Naprawdę fenomenalnie się bawiłem. Ekscytujące było móc budować postać tylko przy pomocy głosu. To wyzwalające ponieważ musisz naprawdę czuć to co dana postać robi. Potem do akcji zabierają się animatorzy i muszą wyrazić na ekranie to co ty wyraziłeś swoim głosem." Frans Vischer, który zajmował się postacią Wodza mówi, "Edward James Olmos wniósł coś niezwykłego do tej postaci. Kiedy mówi coś wiesz, że może to znaczyć zupełnie coś innego. Jego głos jest niski, łagodny - właśnie tego oczekiwaliśmy od postaci Wodza."


Vischer i jego zespół dodali Wodzowi fizyczną grację, która zupełnie nie pasuje do jego olbrzymiej fizyczności. "Kiedy się go obserwuje wydaje się, że będzie poruszał się bardzo ciężko. On jednak rusza się z elegancją i gracją. Na pierwszy rzut oka wydaje się duży i głupi, ale jest zupełnie inaczej." Kontrastem dla Wodza jest jego nemezis Kapłan Tzekel-Kan. Armand Assante, głos Tzekela-Kan, tak mówi, "Czyha, aby przejąć władzę Wodza i wierzy, że Tulio i Miguel będą kluczem do przejęcia królestwa. Niestety myli się." "Jedną z najlepszych rzeczy w występie Armanda jest to, że dzięki niemu postać Tzekel-Kana jest wielowymiarowa. To nie jest po prostu tylko zły człowiek," mówi Don Paul. "Dał tej postaci wielką siłę i intensywność, ale był także w stanie przemycić do tej roli trochę elementów komediowych." "Tzekel-Kan jest zły, ale tak lubi to co robi, że interesująco i zabawnie jest móc go oglądać," zgadza się Radford. "Uwielbiam pracować nad czarnymi charakterami, ponieważ są zawsze zabawniejsze," mówi Kathy Zielinski zajmująca się animacją Tzekel-Kan. "Armand zaproponował nam ten rodzaj czarnego charakteru, który uwielbiamy nienawidzić. Świetnie go się obserwuje gdyż jest bardzo dynamiczny nawet przed mikrofonem. Był dla nas inspiracją. Wiele jego gestów zostało użytych podczas animacji." Assante wspomina, "Sesje nagraniowe były fascynujące, ponieważ byliśmy w stanie eksperymentować. To bardzo powolny proces, ale naprawdę warty poświęcenia czasu."


Podczas nagrywania dialogów do Drogi do El Dorado sporo uwagi zwracano na to, by był to szybki, wartki dialog typowy dla filmów aktorskich. Paul twierdzi, "Utrzymywaliśmy taki wartki dialog, który nie jest typowy dla animacji gdyż chcieliśmy żeby przekomarzanie się bohaterów nabrało pewnego rytmu. Dodaje ono energii oraz unikalnego stylu temu filmowi." Jeden z głównych bohaterów filmu nigdy nie mówi. Jest to Altivo lojalny koń, który razem z Tulio i Miguelem wędruje do El Dorado. Kristof Serrand zajmujący się animacją konia stwierdza, "To pantomima, która świetnie pasuje do animacji. Nie chciałem, żeby był zbyt rysunkowy. Przez większość czasu zachowuje się jak prawdziwy koń. Ale w kilku sytuacjach jest inaczej - wchodzi na przykład po schodach."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Droga do El Dorado
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy