"Dom na weekend": PRASA
Przekonujący i profesjonalnie zrobiony. Mocne występy zespołu aktorów w rolach sympatycznych, ale po ludzku ułomnych bohaterów.
Leslie Felperin, "Variety"
Wzruszająca opowieść o jednym dniu pewnej rodziny, o słodko-gorzkim posmaku. Przenikliwy i współczujący dramat, oddający relacje rodzinne z rzadkim naturalizmem.
Patrick Gamble, CineVue
Spokojne, uważne spojrzenie na skomplikowane relacje w rodzinie. (...) To odświeżające zobaczyć dramat o kryzysie w rodzinie, który zamiast zwyczajowym gniewem i histerią wypełniony jest drobnymi spostrzeżeniami i czułością wobec bohaterów.
David Rooney, "The Hollywood Reporter"
Niemiecka odpowiedź na "Festen".
"FAZ"
Świetny film [...] Jego spojrzenie przy całej swej ostrości jest delikatne i zachowuje równowagę między obserwacją dokumentalną i szacunkiem wobec bohaterów.
"Frankfurter Rundschau"
Dzięki psychologicznej precyzji, trafnym dialogom i znakomitym aktorom Schmidowi udaje stworzyć wspaniale studium rodziny.
programmkino.de
Mądry, rezonujący film.
"Die Zeit"
Świetne kino aktorskie.
"Neue Züricher Zeitung"
Kino (...) na najwyższym poziomie!
"TV MOVIE"
"Dom na weekend" Hansa Christiana Schmida jest dla mnie odkryciem tegorocznego festiwalu. (...) Akcja rozgrywa się w wygodnym, stylowo urządzonym domu. Dwóch dorosłych synów spędza weekend u rodziców. Ale każdy nosi tu w sobie zadry. Matka od lat cierpi na ciężką depresję, ratują ją ciężkie psychotropy. Ojciec, zamożny profesor, po 30 latach opieki nad kobietą ma dosyć strachu o nią za każdym razem, gdy wychodzi z domu. Jeden syn właśnie rozszedł się z żoną, drugi nie potrafi rozkręcić swojego gabinetu dentystycznego. Ale te problemy są tylko zapalnikiem spirali konfliktów, niespełnień i ran, które gromadzą się w człowieku. Schmid zadaje podstawowe pytania. Czy można żyć ze sobą nie raniąc się wzajemnie, jak walczyć o autonomię bez egoizmu, ile poświęcić najbliższym, kiedy miłość zaczyna boleć. Dlaczego tak często mimo potrzeby ciepła, między jednym, a drugim słowem ludzie stają się sobie coraz bardziej obcy i odlegli. (...) "Dom na weekend" wyróżnia się kameralnością i precyzją. Także dzięki kreacjom pięciorga aktorów (z których właściwie każdy gra główną rolą) i zdjęciom polskiego operatora Bogumiła Godfrejowa.
Hans Christian Schmid zdaje się rzucać wyzwanie każdemu widzowi z osobna. Jak kiedyś Joanna Kos-Krauze i Krzysztof Krauze w "Placu Zbawiciela", zmusza do odnajdywania siebie w oglądanych na ekranie sytuacjach. Mówi o emocjach i lękach, o których wielu z nas chciałoby zapomnieć.
Krzysztof Kwiatkowski: Berlinale 2012: Niemiecka rodzina,
"Newsweek"
Mocno zagrana refleksja o wielopokoleniowym kryzysie pojęcia rodziny. Rodzice spotykają się z dwoma dorosłymi już synami, aby wszyscy razem mogli się przekonać, że nie da się utrzymać wspólnoty, jeśli każdy z nich będzie zachowywał się egoistycznie. Jakob i Marko przyjeżdżają do domu rodziców, aby pozbierać w całość swoje popękane życie i związki. Na miejscu przekonują się jednak, że wzorzec idealnej familii, jaką tworzyli ich rodzice, właśnie przestał istnieć. Zaniepokojeni i pozbawieni poczucia bezpieczeństwa, zaczynają walczyć o swoich rodziców, których decyzji w ogóle nie mogą zrozumieć. Zwłaszcza o matkę. Rozegrany w dialogach film dostarcza parę mądrzejszych myśli (...).
Urszula Lipińska: Na gorąco z Berlinale,
Stopklatka.pl