"Siłą Doyle’a jest niezwykła wyobraźnia wizualna. Posiada on niezwyczajną umiejętność tworzenia filmowej abstrakcji. Używa chyba wszystkich możliwych środków, by wzbogacić obraz. Wspaniale operuje filtrami, zmienia oświetlenie planów, szybkość filmowania i posługuje się różnymi obiektywami. Czasami w jednej scenie używa wszystkich tych elementów jednocześnie. Dla tych, którzy widzieli filmy Wong Kar-Waia ze zdjęciami Doyle’a, nie jest to oczywiście nowość. Zdjęcia Doyle’a do jego autorskiego filmu robią chyba jeszcze większe wrażenie. Anarchia wizualna, którą oglądamy na ekranie, wywołuje w widzach stan euforii i pragnienie poddania się niesamowitej potędze obrazu (...). Widziałam wiele filmów, w których używano przyspieszonych lub zwolnionych zdjęć, ale żaden nie wywołał we mnie takiego uczucia estetycznej ekstazy jak film Doyle’a...".
(Shelly Kraicer „Toronto International Film Festival 1999”, www.chinesecinemas.org/awaywithwords.html)
"(...) Siła filmu tkwi w jego stronie wizualnej, która wywiera niemal hipnotyczny wpływ na widza. Za pomocą nagłych cięć Doyle przenosi nas pomiędzy zupełnie niezwiązanymi ze sobą scenami - oglądamy Asano patrzącego na ocean, zaraz potem obskurne wnętrze baru, monolog Kevina, a wreszcie znowu ocean. Traktowane pojedynczo, żadne z tych ujęć nie wywiera wielkiego wrażenia, jednak ich połączenie daje niesamowity efekt. Doyle nie jest może drugim Davidem Lynchem, ale znakomicie potrafi łączyć niezwykłe efekty wizualne z głosami z offu i poczuciem humoru (...). Jeśli akcja nie jest dla was niezbędnym elementem filmu, oglądanie Dive Bar Bluesa może wam sprawić wiele przyjemności".
(Andrew Howe, „Film Written Magazine” 19.XII.2000)
"Kiedy w listopadzie 1998 roku agent Christophera Doyle’a, zaproponował mu nakręcenie własnego filmu, ten nareszcie dał się skusić. Doyle, australijski operator filmowy, który zrewolucjonizował obraz w chińskim kinie, w wieku lat czterdziestu siedmiu został reżyserem. Nakręcił film Dive Bar Blues, który pokazano w Cannes w sekcji „Un Certain Regard” (…). Od dziesięciu lat Doyle jest głównym operatorem studia Wong Kar-Waia w Hongkongu (…) i nigdy nie stroni od nowych, świezych przedsięwzięć (…). Świat nocnych barów czynnych do świtu, w których uwielbia przesiadywać, zainspirował go do jego pierwszego obrazu. Film opowiada o spotkaniu dwóch mężczyzn w Hongkongu. Jeden z nich to Japończyk Asano, obdarzony niezwykłą, lecz zaprzątniętą niepotrzebnymi rzeczami pamięcią; drugi to Irlandczyk Kevin, gadatliwy właściciel Dive Baru, który za dużo pije i ciągle o wszystkim zapomina. „Konfrontując pamięć z zapominaniem, chcę pokazać, jak słowa łączą się z obrazem. Interesują mnie te malutkie cegiełki pamięci, za pomocą których porządkujemy nasz świat”. Postać Kevina podejrzanie mocno przypomina pewnego tkniętego geniuszem operatora australijskiego".
(Valérie Brunschwig „Le Monde” 2.V.1999)