"Człowiek na linie": UCZESTNICY WYDARZENIA
JEAN-LOUIS BLONDEAU, fotograf i przyjaciel Petita. Znają się od wczesnej młodości. Robił zdjęcia nastoletniego Philippa, chodzącego na linie zawieszonej pomiędzy dwoma starymi cedrami na podwórzu schroniska młodzieżowego w rolniczej części Francji. Współpracował z Petitem przy pierwszym nielegalnym spacerze na linie w katedrze Notre Dame i przy jego wyczynie na WTC. Jean-Louis jest pomysłodawcą wykorzystania łuku i strzały do przerzucenia pierwszej linki wędkarskiej pomiędzy dwoma wieżami. W noc poprzedzającą realizację planu udało mu się trafić strzałą na drugi dach, co umożliwiło Philippe'owi przerzucenie liny służącej do chodzenia. Jean-Louis pracował przez całą noc przy instalowaniu liny na wieży północnej, naprzeciwko Philippe'a. Powodzenie pomysłu Philippe'a - i jego życie - zależało w dużym stopniu od oddania Jean-Louisa i jego pragmatyzmu.
ANNIE ALLIX, Francuzka, ówczesna dziewczyna Philippe'a. Przyjechała do Nowego Jorku
aby zapewnić mu emocjonalne wsparcie. Bardzo oddana sprawie, zawsze troszczyła się o bezpieczeństwo Philippe'a, chociaż czasami miała wątpliwości co do jego pomysłu.
JIM MOORE, pierwszy towarzysz Philippe'a w Nowym Jorku, ważny współpracownik podczas intensywnych przygotowań na Manhattanie. Wraz z Petitem wielokrotnie zwiedzali wieżę, udając dostawców lub dziennikarzy. Philippe wynajął helikopter na 15-minutowy zwiad nad wieżami, a Jim robił zdjęcia podczas lotu. Jednak w nocy poprzedzającej wyczyn, Jim odmówił przygotowywania na dachu lin dla Philippe'a.
MARK LEWIS pomagał Philippe'owi podczas drugiego nielegalnego spaceru na linie pomiędzy dwoma pylonami mostu Sydney Harbour Bridge, a następnie dołączył do grupy realizującej wyczyn na World Trade Center. Mark, który obawiał się o życie swojego przyjaciela i nie chciał przyczynić się do jego śmierci, nie zdecydował się na udział w końcowej fazie przygotowań.
JEAN-FRANÇOIS HECKEL został wciągnięty przez Jean-Louisa do zespołu, który organizował przejście Petita nad Notre Dame. Dwa dni przed wyczynem Heckel przyjechał z Francji do Nowego Jorku na prośbę Jean-Louisa, aby wspierać zespół. Podczas przygotowań Jean-François był jednym z najbardziej oddanych wspólników Philippe'a oraz jedynym, nieocenionym pomocnikiem znajdującym się na południowej wieży.
BARRY GREENHOUSE, "wysoki mężczyzna w trzyczęściowym garniturze... z długimi czarnymi włosami, niezwykłymi staromodnymi wąsami i długą wąską bródką", na którego Philippe wpadł w lobby World Trade Center na początku przygotowań. Okazało się, że Barry, który pracował na 82 piętrze południowej wieży, widział rok wcześniej w Paryżu Philippe'a żonglującego na ulicy. W trakcie rozmów okazało się, że Barry może odegrać decydującą rolę w przeprowadzeniu udanego przedsięwzięcia. Philippe przekonał Barry'ego, by stał się jego wtyczką.
DAVID (nazywany też DONALD) FOREMAN, muzyk rockowy bez większych sukcesów, dołączył do grupy po pierwszym niepowodzeniu. Został wyrzucony z zespołu przez Philippe'a w noc przed wyczynem.
ALAN (nazywany też ALBERT) WELNER, człowiek, któremu Philippe i Jean-Louis nigdy nie ufali. Jednak kiedy czas naglił, Philippe nie miał wyboru i zatrzymał go w zespole. Mało brakowało, aby przedsięwzięcie zakończyło się niepowodzeniem, bo Alan wycofał się po 11 godzinach pracy grupy nad olinowaniem. W tej sytuacji Jean-Louis musiał sam zmierzyć się z zadaniem niemal nie do wykonania - samodzielnym rozciągnięciem ciężkiego kabla, po którym Philippe miał chodzić.