Reklama

Co stało się z twarzą Umy Thurman?

Niektóre hollywoodzkie gwiazdy chcą za wszelką cenę zatrzymać upływ czasu. Niestety, tej wątpliwej modzie ulegała ostatnio Uma Thurman ("Pulp Fiction", "Niebezpieczne związki", "Kill Bill"). Aktorka, która pojawiała się 9 lutego w Nowym Jorku na premierze miniserialu "The Slap", była wprost nie do poznania!

"Co się stało z twarzą Umy Thurman?!" - to było pytanie wieczoru. Aktorka miała porcelanowe gładkie czoło, nienaturalny uśmiech i napięte policzki...

Co prawda transformacja 44-letniej gwiazdy nie była tak drastyczna, jak na przykład Renee Zellweger, która wydaje się teraz być zupełnie inną osobą, ale i tak jest uderzająca.

Eksperci, zajmujący się chirurgią plastyczną, stwierdzili, że twarz Umy Thurman jest mocno zmieniona - zwłaszcza skóra wokół oczu.

"Jej wygląd uległ dramatycznej transformacji. Jej spojrzenie jest nienaturalne. Nawet kształt jej twarzy jest inny. To klasyczne objawy regularnego stosowania botoksu. Operacja musiała mieć miejsce niedawno" - skomentował Mark Norfolk, dyrektor kliniczny Transform Cosmetic Surgery.

Reklama

"Szkoda, to była naturalnie piękna kobieta" - dodał.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Uma Thurman | twarzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy