Reklama

"Chodorkowski": WYWIAD Z REŻYSEREM

- Na kilka dni przed premierą Chodorowskiego z Pana biura zniknął komputer i ostateczna wersja filmu. Czy wiadomo, kto się krył za tym włamaniem?

Nie mogę obwiniać o to tajnych rosyjskich służb, bo w tym czasie przeprowadzałem wywiady z wieloma ludźmi. Filmem interesowała się również niemiecka policja kryminalna i Biuro Ochrony Konstytucji.

- Czy podczas włamania pozostawiono jakiekolwiek ślady?

Nie, żadnych. Wydaje mi się, że nie ma w zasadzie jakichkolwiek wskazówek, dotyczących sprawców tego przestępstwa. Osobiście wolałbym, żeby byli to zwykli fani Appla, którzy po prostu chcieli mieć taki komputer. Starałem się w tym filmie zbudować pomost pomiędzy Rosją i zachodem, a tymczasem prasa rozpisuje się na temat włamań i podejrzeń, kto jest ich sprawcą.

Reklama

- Praca nad tym filmem trwała aż 5 lat. Czy po tylu latach można jednoznacznie uznać, że Chodorkowski jest winny lub niewinny stawianym zarzutom?

Jestem artystą, nie sędzią. Muszę jednak przyznać, że kwestia winy lub niewinności Chodorkowskiego bardzo mnie jednak intryguje i powoduje, że często nie sypiam po nocach.

- Jednak po przeprowadzeniu ponad 70 wywiadów i zebraniu ponad 180 godzin materiału nasuwają się pewne wnioski?

Nie chcę ferować wyroków. Moim celem było po prostu zrobienie ciekawego filmu o wyjątkowej osobowości.

- Co takiego kryje się w Chodorkowskim, że tak fascynuje artystów? Powstają na jego cześć muzyczne symfonie, a rosyjscy pisarze, na przykład Borys Akunin i Ludmiła Ulitskaja, publikują ich wzajemną korespondencję.

Chodorkowski ma w sobie niemal transcendentną aurę, pochodzącą jakby nie z tego świata. To aura męczennika, której nie można odnaleźć wśród innych żyjących ludzi. Chodorkowski jest bardzo logiczną istotą. Jego zachowanie opiera się na konsekwentnie stosowanej logice, nawet wówczas, gdy zachował się pozornie nielogicznie i poszedł do więzienia, choć miał szansę wyjazdu z kraju.

- Sugeruje Pan w filmie, że Chodorkowski został aresztowany w 2003 roku ponieważ nawiązał zbyt bliskie kontakty z USA i chciał sprzedać Ameryce część swoich udziałów. Czy rzeczywiście był to kluczowy powód jego aresztowania?

Niestety Dick Cheney, a także inni Amerykanie, powiązani z przemysłem energetycznym nie chcieli się ze mną spotkać. Podobnie Władimir Putin i Igor Echin - rosyjski car energetyki, który, jak się powszechnie uważa, doprowadził do aresztowania Chodorkowskiego. Nie ma więc jednego klucza. Jest ich wiele.

- Czy relacja Chodorkowki - Putin ma jeszcze jakiś inny kontekst?

Tak. Chodziło tu również o złamanie oligarchy w sposób, który wzbudziłby strach w innych, na wypadek gdyby chcieli pójść w jego ślady. Poza tym walka pomiędzy Putinem i Chodorkowskim ma dla mnie coś z archaicznego starcia dwóch macho.

- Na czym opiera Pan swoją teorię machoizmu?

Minister gospodarki - Jewgienij Saburow bardzo dobrze wytłumaczył to w filmie. Pewnego dnia zapytał Gerharda Schrödera dlaczego jego zdaniem Chodorkowski został skazany? Schröder odpowiedział, że to sprawa pomiędzy mężczyznami.

- Następca Putina - Medwiediew, skrócił Chodorkowskiemu wyrok z 21 do 14 lat. Zapewniał wszystkich, że proces odbył się w Moskwie, w asyście setek dziennikarzy. Z drugiej jednak strony sędziowie byli całkowicie podporządkowani władzy. Jaką rolę odgrywa Miedwiediew we współczesnej Rosji?

Miedwiediew umiejętnie lawiruje pomiędzy byciem nowoczesnym, a byciem marionetką Putina. Kilka dni temu niezależna komisja potwierdziła, że proces Chodorkowskiego powinien zostać ponownie zweryfikowany, ale bez wpływu na wydany wyrok.

- Ile kosztował film i kto za niego zapłacił?

400,000 euro, czyli 538,500 dolarów. Pieniądze pochodziły z różnych funduszy oraz z Bayerischer Rundfunk. Tak więc wszelkie oskarżenia o to, że byłem opłacany przez Chodorkowskiego to po prostu czysty nonsens.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Chodorkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy