"Chanel i Strawiński": REŻYSER O OBSADZIE
Mads Mikkelsen to aktor, z którym zawsze chciałem pracować. Wcielając się w rolę, kieruje się nie tylko talentem, ale i inteligencją. Anna Mouglalis jest moim wyobrażeniem o Chanel. Jej głos, ruch ciała - wszystko kojarzyło mi się z postacią Chanel.
Nie mięliśmy dużo czasu na próby z uwagi na fakt, że Mads musiał nauczyć się grać na fortepianie i władać językiem rosyjskim, spędziliśmy jednak w trójkę parę dni. Mogliśmy zgłębić każdą scenę, ale też motywacje, myśli, pragnienia i frustracje głównych bohaterów. Nakreśliliśmy sobie swoisty szkic postaci, reszta to już kreacje aktorskie Anny i Madsa.
"Chanel i Strawiński" jest z jednej strony opowieścią o wzajemnej fascynacji oraz płomiennym uczuciu, z drugiej zaś, kroniką drogi, której uwieńczeniem było stworzenie zapachu Chanel 5 i triumf "Święta Wiosny". Starałem się pokazać związek pomiędzy artystą a jego pracą, osobowością a kreacją, siłą ducha, pomagającą przetrwać dramatyczne chwile w życiu a obsesyjnym poświeceniem w imię sztuki.
Największym wyzwaniem była dla mnie scena odtworzenia premiery "Święta Wiosny". Próby z udziałem 1000 statystów, 25 tancerzy, 70 muzyków trwały trzy tygodnie. Samo rejestrowanie tak ogromnej sceny trwało jedynie 7 dni - trzy w teatrze, a cztery w studio. Miałem dużo szczęścia, że części tej ogromnej układanki udało się poskładać.