"Casanova": WENECJA I TYLKO WENECJA
Wybór Lasse był prosty: żadnych studyjnych dokrętek, choćby to było – a było – logistycznie skomplikowane. Kręcimy całość w Wenecji, bo niepowtarzalnej atmosfery tego miasta nie da się podrobić ani imitować – mówił producent Mark Gordon. – Wenecja to po prostu jeden z głównych bohaterów naszego filmu.
Zdjęcia trwały cztery miesiące; wyznaczono aż sześćdziesiąt planów zdjęciowych w Wenecji i okolicach. Były wśród nich tak słynne i często pokazywane miejsca, jak kościół Santa Maria della Salute czy Plac Świętego Marka, ale też takie, które w filmie wykorzystano prawdopodobnie po raz pierwszy, jak gotycki Plazzo Ducale.
Scenograf David Gropman, po raz szósty pracujący z Hallströmem, podkreślał, że tym razem praca sprawiła mu wyjątkowo wiele przyjemności. Wystarczy pozbyć się szyldów i instalacji elektrycznych i znajdujemy się w osiemnastowiecznym mieście, którego architektura jest pełna autentycznych rokokowych i barokowych detali – mówił zachwycony.
Gropmana olśniły zwłaszcza kanały. To unikatowe rozwiązanie w dziejach architektury: połączenie wspaniałych budowli i wody. A trzeba pamiętać, że w czasach Casanovy ta symbioza była jeszcze pełniejsza, zaś system kanałów o wiele bardziej rozbudowany.
Pojawiały się oczywiście liczne trudności. Nie zaryzykowano na przykład rozpalania ognia na gondolach, jak to czyniono w czasach Casanovy, w obawie, by nie uszkodzić cennych zabytkowych łodzi. Operator Oliver Stapleton musiał wymyślić specjalny rodzaj oświetlenia – nie można było bowiem zastosować zbyt silnych lamp, by zabytkowe fasady budynków nie doznały uszczerbku.
Szukaliśmy długo takich miejsc i ustawień kamery, by uniknąć obrazów Wenecji, wielokrotnie już pokazywanych w telewizji i w kinie. Wydaje mi się, że nam się to udało – bez fałszywej skromności przyznał operator.
Kluczowe, pełne przepychu sekwencje słynnego weneckiego karnawału nakręcono na Placu Świętego Marka. To był niezwykły czas odwrócenia społecznych reguł i zarazem ukazania całej potęgi i wspaniałości miasta. Przygotowania trwały długo, ale mam nadzieję, że udało się nam uchwycić tę magiczną atmosferę – stwierdził reżyser.