Reklama

"Był sobie chłopiec": TREŚĆ

Will (Hugh Grant) jest nieuleczalnie "młodzieżowym" trzydziestoośmioletnim londyńczykiem. Bogaty, nieżonaty i bezdzietny, nie robi nic całymi dniami poza byciem na luzie, unikaniem odpowiedzialności i umawianiem się z kobietami. Odkrywa, że miejscem gdzie można poznawać samotne kobiety są koła samotnych rodziców. Tworząc w wyobraźni małego synka o imieniu Ned, Will dołącza do spotykającej się w sąsiedztwie właśnie takiej grupy. Gdy wydaje mu się, że jest na dobrej drodze do uwiedzenia Susie (Victoria Smurfit), spotyka Marcusa, syna przyjaciółki Susie.

Reklama

Marcus jest odrobinę dziwnym dwunastolatkiem z problemami w domu i szkole. Jego post-hippisowska matka, Fiona (Toni Collette) cierpi na depresję, a on sam jest dręczony przez szkolnych kolegów, bo jest inny niż oni. W dniu, kiedy Will i Marcus się poznają, Fiona próbuje się zabić i podczas gdy Will jest tylko przypadkowym świadkiem tego zdarzenia, Marcus usiłuje traktować go jak rozwiązanie swoich problemów. Po zdobyciu numeru telefonu Willa od Susie, Marcus dzwoni do niego i chce, by ten zabrał jego i Fionę na lunch. W duchu kosztowania nowych rzeczy, Will zgadza się. W czasie randki, Marcus zdaje sobie sprawę, że Will i Fiona nigdy się nie pobiorą, ale mimo to udaje mu się zaciągnąć Willa do ich mieszkania, gdzie ten zmuszony jest do wysłuchania "Killing Me Softly" w interpretacji Fiony i Marcusa.

Niedługo po "randce", Marcus śledzi Willa i odkrywa, że ten wcale nie jest ojcem. Zaczyna przychodzić do mieszkania Willa każdego dnia po lekcjach w szkole. Z początku, Will oponuje, potem albo z nudów albo pasywności poddaje się i stopniowo Will i Marcus zaczynają się przyjaźnić. Pewnego dnia prześladowcy Marcusa ze szkoły gonią go aż do domu Willa, ciskając w niego słodyczami. Will, będąc świadkiem zajścia, postanawia zmienić Marcusa w bardziej typowego nastolatka. Na początek, zabiera go na zakupy by kupić mu sportowe buty, które upodobniłyby go do jego kolegów. Will spostrzega, że sprawianie radości Marcusowi, daje mu samemu dużą przyjemność.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Był sobie chłopiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy