Reklama

"Bracie, gdzie jesteś?": NA PLANIE

„Pomysł, aby kręcić film w Mississipi, przyszedł nam do głowy, kiedy mieliśmy już gotowy scenariusz i wyruszyliśmy na dokumentację przez południowe stany - od wschodniego Teksasu po Alabamę” - wyjaśnia Ethan.

„Joel, Ethan i ja mieliśmy szczególne wymagania: chcieliśmy pejzażu typowego, a zarazem zapadającego w pamięć” - mówi scenograf Dennis Gassner, który współpracował z Coenami przy ich trzech poprzednich filmach. Szukano więc scenerii wiejskiej na zróżnicowanym terenie - szerokich równin, jak i malowniczych pagórków i leniwych rozlewisk rzek. Taki krajobraz znaleziono w zachodnim Mississipi, około 120 km od Jackson.

Reklama

„Nigdy dotąd nie najeździłem się tak bardzo. Bywały dni, że pokonywaliśmy 500 kilometrów, przenosząc się z planu na plan. To było niezwykłe” - wspomina Gassner.

Na zdjęcia wybrano ponad 20 miejsc - krajobrazów i miasteczek. Wśród nich były takie leżące z dala od utartych dróg miejsca jak Church Hill, Hazelhurst i D’Lo. Miasteczka Canton i Yazoo City zamieniły się w osady z czasów Wielkiego Kryzysu z ówczesnymi frontonami i dokumentnie przerobionymi wnętrzami. De facto, Yazoo City zagrało w filmie dwa różne miasta.

Znalezienie odpowiedniego miejsca to był dopiero początek. Do akcji wkraczał oddział dekoratorów i budowniczych dekoracji. Gasser: „Każdy plan filmowy był gruntownie przerobiony i to do tego stopnia, że zaprojektowaliśmy i umieściliśmy w rzece skały, na których miały pojawić się syreny”.

Wskrzeszanie przeszłości we współczesnym filmie oznacza długie poszukiwanie ubrań i sprzętów z epoki - od bibelotów do samochodów.

„Znalezienie tego wszystkiego na miejscu było niemożliwe. Nasza dekoratorka Nancy Haigh zjeździła kraj od Jackson przez Nowy Orlean do Atlanty w poszukiwaniu właściwych przedmiotów i mimo wielkich wysiłków nie wszystko udało się nam zebrać. Skończyło się na tym, że część musieliśmy sprowadzić z Los Angeles, gdzie magazyny wielkich wytwórni nadal dysponują sprzętami i materiałami z lat 20. i 30.” - wspomina Gassner.

Innym ważnym elementem planu filmowego była różnorodność pojazdów. Koordynator ds. transportu, Don Tardino, do którego obowiązków należało pokrycie zapotrzebowania na wszelkie pojazdy na planie i poza nim, musiał znaleźć 40 samochodów z lat 1917 - 37. „To nie były egzemplarze muzealne” – mówił Tardino.

Większość z ponad 1200 statystów otrzymała oryginalne kostiumy z epoki, szczęśliwie nadal dostępne w magazynach wielkich wytwórni. Jednak dla głównych wykonawców kostiumy były specjalnie szyte.

Po zakończeniu zdjęć w stanie Missisipi ekipa przeniosła się do Los Angeles.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Bracie, gdzie jesteś?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy