Reklama

"Boisko bezdomnych": REŻYSERKA O FILMIE

Piłkę nożną często przedstawiano na ekranie. Jednak ta historia jest inna. Mówi o wyzwaniu polegającym na działaniu wbrew okolicznościom, o pokonywaniu własnej słabości, o nadziei wbrew wszystkiemu, o brzemieniu porażki i uniesieniu zwycięstwa, o braterstwie, solidarności i wierze.

Piłkę nożną często przedstawiano na ekranie. Jednak ta historia jest inna. Mówi o wyzwaniu polegającym na działaniu wbrew okolicznościom, o pokonywaniu własnej słabości, o nadziei wbrew wszystkiemu, o brzemieniu porażki i uniesieniu zwycięstwa, o braterstwie, solidarności i wierze.

Jest to historia oparta na faktach. W wielu zakątkach świata bezdomni stworzyli drużyny piłkarskie, które zagrały w mistrzostwach. Również w Polsce grupa bezdomnych usłyszała o zawodach i postanowiła założyć zespół. Kilka razy grali w mistrzostwach, a ostatnio zdobyli medal.

Film nie jest wiernym odtworzeniem faktów. W rzeczywistości zespoły powstawały inaczej: założono kilka drużyn, które zmierzyły się ze sobą, by wybrać reprezentację na mistrzostwa. Poza tym film trzyma się zwykłych reguł futbolu, podczas gdy bezdomni rozgrywali mecze na nieco innych zasadach. Wszystkie postaci są fikcyjne i powstały na kanwie wielu mniej lub bardziej typowych charakterów. Fabuła również opiera się na doniesieniach prasowych, filmach, utworach literackich, przeprowadzonych przez nas spotkaniach i rozmowach i opowiedzianych nam historiach.

Reklama

Historia nie jest zbyt różowa: nasi bohaterowie potykają się i padają, by powstać i znów upaść. Kłócą się i biją, są wobec siebie nieufni, tracą cierpliwość i wiarę w cel swych działań i swojej walki. Jacek przechodzi wszystkie te etapy wraz ze swymi zawodnikami. W trakcie tej drogi staje się prawdziwym przywódcą, prawdziwym trenerem, prawdziwym człowiekiem. Wiele się dowiaduje o sobie samym i o innych. Uczy się również wiele o miłości.

Film realizowany jest w konwencji realistycznej, choć nie bez pewnej dozy humoru. Chcemy, by nasi bohaterowie byli ludźmi z krwi i kości, postaciami zarysowanymi z humorem i szacunkiem dla piękna ich egzystencji. Chcemy, by ta opowieść prowadziła do szczęśliwego zakończenia, ponieważ happy end jest możliwy, i dlatego że może on tchnąć nadzieję w bohaterów i w innych - w naszych widzów...

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Boisko bezdomnych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy