Reklama

"Asterix i Obelix: Misja Kleopatra": PRASA O FILMIE

* „Publiczność pokocha ten film, na którym nie można się nudzić. Depardieu jest niewiarygodnie prawdziwy w obelixowych krągłościach. Chabat górą! Jamel zawładnął ekranem. Film aż roi się od gagów. Czegóż jeszcze brakuje do szczęścia? Jeszcze raz zobaczyć, jak Kleopatra wdzięczy się w mlecznej kąpieli...”

(Salut)

* „Nie trzeba być szczególnie natchnioną Pytią, aby przewidzieć, że „Asterix i Obelix : Misja Kleopatra” jest skazany na sukces.”

(Inrockuptibles)

* „Nie tak dawno wznosiliśmy tu peany na cześć pierwszego „Asterixa” wyprodukowanego przez Claude’a Berri’ego. Uwaga: przygotujcie się na jeszcze lepszą zabawę. „Asterix i Obelix: Misja Kleopatra” sprawi, że będziecie śmiać się jeszcze głośniej, że będziecie pękać ze śmiechu. Wierniejszy zabawnemu oryginałowi autorstwa wielkiego Goscinnego, film porywa”

Reklama

(L’Express)

* „Bez popadania w wulgarność czy prostactwo, Alain Chabat proponuje całej rodzinie rozrywkę z klasą, pełną zabawnych gagów, pomysłowych anachro-nizmów, we wspaniałej scenografii i oszałamiających kostiumach.”

(Version Femme)

* „Tym, którzy jako dzieci z zapartym tchem oglądali obrazki z przygodami Asterixa i Obelixa, film dostarcza mnóstwo frajdy – Alain Chabat pozostaje wierny oryginałowi. Wszyscy, którzy znają komiks, wiedzą, jak niełatwe to zadanie. Chodzi wszak o „największą z narysowanych przygód”. Trzeba więc było pokazać i wspaniały pałac wzniesiony na pustyni, olbrzymi plac budowy, podróże morskie, obozy rzymskich legionów, a także pewną galijską wioskę pokrytą śniegiem. Na osnowie dostarczonej przez komiks Uderzo pojawiają się także nowe wątki: żarty z opieszałości budowlańców, z telefonów komórkowych i wind. I do tego zabawne anachronizmy, o których trudno czasem powiedzieć, czy budowane są na odwołaniach do lat 60., kiedy tworzył Goscinny, czy do czasów, kiedy rządziła Kleopatra.”

(Marie Claire)

* „Alain Chabat, autor scenariusza, reżyser i aktor (Cezar), zasłużył na wieniec laurowy. Film jest wierny oryginałowi. Reżyser po mistrzowsku przekłada komiks na język ekranu. Efekty specjalne bawią, dekoracje zadziwiają, wszystko to składa się na dzieło lekkie, na które z pewnością warto się wybrać.”

(Le Figaro)

* „To, o czym ledwie śmieliśmy marzyć, zrealizował Chabat. I oto powstał najważniejszy film tego roku. Na pewno nie zawiedzie fanów Uderzo i Goscinnego. „Asterix i Obelix: Misja Kleopatra” jest śmieszniejszy niż część pierwsza. To trzeba koniecznie zobaczyć!”

(Miss Star Club)

* „Tym razem duch komiksu jest w pełni zachowany. Film jest nafaszerowany aluzjami do współczesnego kina i telewizji, a także prześmiesznymi anachronizmami. Bardzo zabawna komedia, na którą koniecznie trzeba się wybrać.”

(TeleZ)

* „Dzieło Uderzo i Goscinnego w końcu znalazło twórcę filmowego na swoją miarę (sorry Zidi). Chabat łączy różne rodzaje energii, bawi się zderzaniem kultur, przezwycięża partykularyzmy, jakby w pigułce – za pomocą gagów – ukazuje epokę. Wyśmiewa, ale nie szydzi, zabawia w sposób godny i zarazem trafiający w gust szerokiej publiczności, cieszy się współpracą z aktorami: Monty Python po galijsku!”

(Elle)

* „W czasie projekcji filmu śmiech nie ustaje ani na moment. Alain Chabat w mistrzowski sposób przenosi na ekran świat stworzony przez Goscinnego i Uderzo. Jeśli chodzi o aktorów, to wszyscy są wspaniali, począwszy od Jamela, przez Edouarda Baera (znakomity Otis), aż po tych, którzy tylko przemykają przez ekran, jak Matthieu Kassovitz. Na końcu myśl, że mogliśmy przegapić jakiś gag, sprawia, że chcemy zobaczyć film jeszcze raz.”

(Salut)

* „Film jest aż przeładowany żartami, ale ponieważ jest to śmieszne, widz łyka wszystko bez grymasów.”

(TéléObsCinéma)

* „Alainowi Chabatowi udało się jednocześnie uchwycić humor wizualny i słowny Goscinnego i Uderzo, mnożąc efekty komiczne. Stąd ta lawina, czasem może przesadzona, gagów, aluzji i anachronizmów. Film jest jednak ogromną niespodzianką, działa odświeżająco i ani przez chwilę sam siebie nie bierze na serio. W przypadku Chabata to zresztą niemożliwe...”

(Panorama du Mercredi)

* „Aluzje do reklam, muzyki czy życia codziennego oraz hołd złożony „Gwiezdnym wojnom” osiągają cel. Otrzymujemy dzieło o wartkiej akcji, śmieszne, którego pożywką są wideoklipy i seriale telewizyjne. Misja pod hasłem przewodnim rozśmieszyć! została wykonana.”

(L’Humanité)

* „Alain Chabat z powodzeniem zastąpił Claude’a Zidi’ego. Udało mu się wiernie odtworzyć nie tylko fabułę, ale i oddać ducha komiksu Goscinnego. Doprawił to nowoczesnym, bynajmniej nie wulgarnym, humorem. Clavier i Depardieu schodzą na dalszy plan na rzecz prześwietnych Edouarda Baera i Jamela Debbouze. Monika Bellucci jest świetna jako Kleopatra, choć to nie nos jest tą częścią jej ciała, na którą odruchowo zwracamy uwagę.”

(Valeurs)

Parę opinii młodszych widzów:

Yuna, 11 lat : Uważam, że film jest bardzo śmieszny. Lepszy i zabawniejszy niż pierwsza część. Aktorzy grają dobrze, zwłaszcza Jamel (Numernabis), Claude Rich (Panoramix) i rywal Numernabisa, Gérard Darmon, który świetny jest jako czarny charakter. Jednym słowem, bawiłam się dobrze i będę polecać znajomym, żeby się na niego wybrali.

Théo, 10 lat : Film jest śmieszny, a postacie bardzo przypominają te z komiksu. Kleopatra jest naprawdę ładna.

Maxime, 12 lat : Film jest śmieszny, dużo lepszy niż pierwszy „Asterix”. Jest zabawniejszy, a efekty specjalne naprawdę się udały. Jest pełen niespodzianek i gagów. Fajnie, że przypomina komiks.

Sarah, 10 lat : Bardzo mi się podobał ten film. Zwłaszcza Numernabis i Obelix. Efekty specjalne też są fajne.

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy