Reklama

"Apocalypto": ISTOTA APOCALYPTO

„Nastały dni żałoby. Nasza ziemia jest spragniona. Wielka zaraza nęka nasze plony”

Najwyższy Kapłan, APOCALYPTO

Rozległe tereny królestwa Majów rozciągały się na obszarze dzisiejszego Meksyku, Gwatemali, Belize, Hondurasu i Salwadoru. Rozwój tej cywilizacji obejmuje okres od 2400 r. p.n.e. do XV w. n.e. i dzieli się na 3 fazy: przedklasyczną, klasyczną i poklasyczną. Majowie byli społeczeństwem wysoko rozwiniętym, które stworzyło kunsztowną sztukę, własny alfabet i piśmiennictwo, rozwijało nauki matematyczne, astronomię, architekturę, na wysoki poziom wyniosło rzemiosło i budownictwo. Ich olśniewające miasta rozkwitały w sercu dżungli. Wiemy także, że nie były im obce okrutne praktyki, wywoływanie wojen, i że wysoko rozwinięte społeczeństwo zaczęło stopniowo pogrążać się w przemocy, niewolnictwie i chaosie.

Reklama

Aby dowiedzieć się więcej o przyczynach upadku tej zaawansowanej cywilizacji, Mel Gibson i Farhed Safinia oraz pozostali twórcy filmu ściśle współpracowali z kilkoma archeologami, w tym z najważniejszym konsultantem, dr Richardem Hansenem, współczesnym badaczem, który prowadził prace wykopaliskowe na terenie 26 miast Majów, dziś w większości kompletnie zarośniętych przez dżunglę. Hansen: „W okresie Klasycznym, miał miejsce pełen rozkwit wielkich miast, otoczonych serią mniejszych miasteczek, które dostarczały żywność i różne usługi dużym metropoliom.”

Cywilizacja Majów zawdzięcza swą długowieczność sukcesom w rolnictwie. ”Miasta Majów były pełne upraw; kukurydzy, kabaczków, fasoli, bawełny, kakao i owoców tropikalnych. Zapewnienie pożywienia pozwala na zajęcie się innymi rzeczami, takimi jak astronomia, matematyka, muzyka, sztuka czy wojna.” – mówi Hansen.

U szczytu swego rozwoju, Majowie byli w szczególności skupieni na zrozumieniu pojęcia czasu. „Cykle czasu odcisnęły głębokie piętno i mocno się wplotły w ich ideologię, kosmologię i zachowanie. Cykle życia i cykle czasu stały się schematem przestrzeganym w świecie natury i świecie duchowym”- zauważa Hansen. Fascynacja nauką nie wykluczała przesądów i fascynacji niewidzialnymi siłami. Majowie wierzyli, że świat rządzony jest przez potężne bóstwa, które utrzymywały porządek tylko wtedy, gdy ludzie właściwie się zachowywali i przestrzegali odpowiednich rytuałów i ofiar. W przeciwnym razie można się było spodziewać zemsty rozgniewanych bóstw, w postaci chorób, zarazy, utraty upraw, suszy lub innych klęsk żywiołowych. Wszechmocni kapłani byli jedynymi, którzy mogli porozumiewać się z bogami i to oni nadzorowali regularne składanie ofiar, które obejmowały zarówno żywność, ceramiczne bożki, jak i ofiary z ludzi. Te ostatnie pojawiły się dopiero w późnym okresie poklasycznym i były uznawane za ostateczną i największą ofiarę. Aby zapewnić sobie jak największa liczbę jeńców, z których potem składano ofiary, Majowie wywoływali coraz więcej wojen. Składaniu ofiar towarzyszyły wyrafinowane i okrutne rytuały. Ofiara była rozbierana, malowana na niebiesko i układana na kamiennym ołtarzu. Kapłan przebijał klatkę piersiową krzemiennym lub obsydianowym nożem i wyjmował bijące serce. Ofiara traciła życie, ale zyskiwała, wedle wierzeń Majów, natychmiastowe wejście do Raju.

Gibson był zafascynowany dychotomią pomiędzy jasnymi i ciemnymi stronami kultury Majów: „Pod wieloma względami kultura ta była tak wyrafinowana, a pod innymi względami tak barbarzyńska. Interesujące jest także przekonanie Majów o tym, że po okresie wzrostu nieuchronnie nadejdzie okres upadku. Być może była to samospełniająca się przepowiednia, ale z niesamowitą dokładnością określili okres prosperity na 400-500 lat, po którym nastąpi rozpad i destrukcja”.

Wyższe klasy coraz bardziej skupiały się na ostentacyjnej konsumpcji, elity walczyły o władzę, kontrolę nad bogactwem, manipulowały podporządkowanymi społecznościami przy użyciu terroru, strachu i upokorzeń. Przyszła pora płacenia ceny za bezprecedensowy rozwój – a był nią upadek jednej z najwspanialszych starożytnych cywilizacji.

„Ta sama historia powtarzała się na przestrzeni wieków w wielu kulturach na całym świecie. Nawet dzisiaj degeneracja środowiska i degradacja systemów społecznych może doprowadzić do powszechnej głębokiej frustracji, która z kolei prowadzi do różnych katastrofalnych i tragicznych wydarzeń.” – twierdzi dr Hansen.

Rozpad cywilizacji Majów nie miał jednej konkretnej przyczyny, lecz kilka, wzajemnie powiązanych: wylesienie, trudności klimatyczne takie jak susza i związany z nią głód, nasilenie działań wojennych, rozprzestrzenianie się chorób, utrata ważnych szlaków handlowych i powszechne bunty. Wszystkie te czynniki miały swój udział w postępującym rozkładzie społeczeństwa. Dr Hansen poświęca szczególną uwagę wylesieniu. Odkrył, że w procesie tworzenia wapiennych tynków, które pokrywały świątynie, pałace, place i pomniki, Majowie rozpalali ogniska do podgrzewania wapienia.

„Około 5 ton świeżego drewna było potrzebne do wytworzenia 1 tony niegaszonego wapna. Jedna piramida w El Mirador wymagała poświęcenia 1.600 akrów drzew. To ile akrów było potrzebne na całe miasto? A przecież imponujące budowle powstawały w wielu miejscach, powodując dewastację lasu na gigantyczną skalę. Kiedy znikł las, glina wdarła się na bagna, likwidując dostęp do naturalnego kompostu, który służył jako nawóz w rolnictwie. Nastąpiły kłopoty z wyżywieniem ludności, a co za tym idzie z utrzymaniem licznych naukowców, kapłanów, astronomów, żołnierzy i przywilejów wynikających z życia w zaawansowanej cywilizacji. Zniknęły porządek i spokój.”

Choć upadła wielka cywilizacja, nadal żyją jej potomkowie: w Meksyku i Ameryce Środkowej jest ich około 4 milionów, z czego największą grupę stanowi ok. 300 tysięcy Majów Yucatec – zamieszkujących półwysep Jukatan w Meksyku.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Apocalypto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy