Reklama

"Aniołki Charliego: Zawrotna szybkość": U BOKU ANIOŁKÓW

Powracająca na ekrany doborowa obsada tym razem wzbogaciła się o kilka ciekawych postaci. Widzowie z pewnością powitają z entuzjazmem wkraczającego na ekran w towarzystwie Aniołków Berniego Maca, w roli Jimmy’ego Bosley’a, łącznika pomiędzy uroczym trio i ich tajemniczym pracodawcą - miliarderem Charliem. Jak mówi reżyser McG: „Bernie ma w sobie niespożytą energię, wyjątkowy głos i niewątpliwie talent komediowy. Wnosi on do filmu nowy, świeży wymiar.”

Kiedy Mac po raz pierwszy dostał w swoje ręce scenariusz drugiej części „Aniołków”, był nieco skonsternowany, biorąc pod uwagę fakt, iż podążać będzie śladami jednego ze swoich komediowych idoli - Billa Murray’a, występującego w pierwszej części jako członek rodziny Bosley’ów. Mac sam przyznaje: „Zdawałem sobie sprawę, że nie odniosę sukcesu w tym filmie, jeśli będę tylko próbował podążać śladami Billa. Naśladowanie jego stylu nikomu chyba by się po prostu nie udało. Na własne potrzeby skonstruowałem zatem historyjkę, w której postać grana przez Murray’a relacjonuje swoje przygody z Aniołkami i opowiada o ich doświadczeniach jako tajnych agentek. Kiedy po raz pierwszy miałem okazję dołączyć do zespołu Aniołków, jak widać, byłem nieco przytłoczony ich osobowościami. Ta sytuacja przypomina mi moment, kiedy bardzo chcesz coś osiągnąć, ale nie jesteś do końca przygotowany na taką ewentualność.”

Reklama

Mac postanowił również wykreować swoją postać Bosley’a w sposób bardziej ‘ojcowski’ niż jego poprzednik. Jak mówi: „Chciałem pokazać cieplejszą stronę Bosley’a, kogoś reprezentującego ojcowskie podejście do Aniołków. One przyjmują to otwarcie - biorą go pod swoje skrzydła, stając się tym samym niejako rodziną. Podobało mi się, że grana przeze mnie postać nie przypomina superbohatera. Zaczyna właściwie jak zwykły przeciętniak i tylko dzięki swojej wytrwałości i pracy zdobywa sukcesy. Widzimy go jak stopniowo zaczyna sam być częścią programu kryminalnego i jak buduje swoje relacje z Aniołkami. Z dnia na dzień staje się coraz lepszy.”

W filmie „Aniołki Charliego 2: Zawrotna szybkość”, młode Aniołki mają również okazję stanąć się oko w oko z jedną ze swoich idolek - przebywającym już na zasłużonej ‘emeryturze’ Aniołkiem, będącym dla nich wyobrażeniem wszystkich zawodowych aspiracji. Madison Lee była Aniołkiem w latach 90. Dzięki swoim umiejętnościom i czarowi mogła szybko uporać się z każdym powierzonym jej zadaniem. Nie było dla niej rzeczy niemożliwych. No i jak się okazuje i tym razem ma w zanadrzu pewne niespodzianki. „Kiedy zastanawialiśmy się nad godnym przeciwnikiem dla naszego młodego tria, przyszło nam do głowy pytanie - Gdzie podziały się te wszystkie Aniołki z przeszłości? Co się z nimi stało? Tym sposobem pojawił się jeden z przewodnich tematów filmu”, tłumaczy producentka Juvonen.

Rola Madison Lee została napisana z myślą o jednej właściwie aktorce - Demi Moore. „Ona jest po prostu urodzonym Aniołkiem”, mówi McG. „Nie było łatwo przekonać aktorkę, która odeszła nieco w ostatnim czasie od aktorstwa, żeby zaangażowała się w nowy projekt filmowy. Wyciągnęliśmy zatem naszą tajną broń - Drew.”

Ponieważ Moore uznana został a za idealną aktorkę do roli Madison, Barrymore z pewnością nie miała zamiaru usłyszeć odmownej odpowiedzi na propozycję zagrania w filmie. Barrymore śmieje się wspominając: „W przypadku odpowiedzi ‘Nie’, której tak na prawdę nie dopuszczałam do swojej świadomości, miałam zamiar koczować przed domem Demi do czasu, kiedy miałaby dosyć mojego towarzystwa i ostatecznie przystałaby na naszą propozycję”.

Na szczęście nie doszło do tak drastycznych chwytów, a reżyser McG przekonany był, że po przeczytaniu scenariusza i bliższym przyjrzeniu się roli Madison Lee, aktorka zda sobie sprawę, jak idealną postacią do zagrania jest ona właśnie dla niej. McG podkreśla: „Madison to nie tylko piękna kobieta, jest również silna fizycznie i psychicznie osobowość. Na szczęście, postać ta bardzo się Demi spodobała, dzięki czemu wspólnie już pracowaliśmy nad pogłębieniem charakteru tej postaci.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Aniołki Charliego: Zawrotna szybkość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy