Reklama

"Agora": ZAGUBIENI W WIRZE HISTORII

Właściwie wszyscy bohaterowie są zagubieni w wirze gwałtownych wydarzeń. Sami też się zmieniają pod ich wpływem.

Właściwie wszyscy bohaterowie są zagubieni w wirze gwałtownych wydarzeń. Sami też się zmieniają pod ich wpływem.

Davus był według reżysera bardzo złożoną postacią: - Czuje się mądrzejszy od otoczenia, uczestniczy jako służący w najbardziej intymnych chwilach życia Hypatii, bardzo pragnie znaleźć swe miejsce i akceptację. Przysłuchuje się jej wykładom i wie, że do tego świata nie ma wstępu. Jest w nim gniew i melancholia. Bo obiecał sobie, że będzie wolny. Pod koniec naszej opowieści traci kierunek. Zaczyna podejrzewać, że znalazł się nie w tej rodzinie, co powinien.

Jeśli chodzi o Orestesa, jest on urodzonym przywódcą a zarazem doskonale czuje się na sali wykładowej. Isaac podkreślał, że aby zrównoważyć jego niezbyt zachęcające cechy, konieczna była pewna dawka humoru. Reżyser dodawał, że także wdzięk i charyzma, które aktor zapewnił tej postaci. Jednakże okaże się, iż Orestes, pomimo swych zalet i inteligencji, nie będzie w stanie przewidzieć kolejnego ruchu Cyryla. - Połączyliśmy właściwie dwie postaci - opowiadał Amenábar. - Ucznia, którego Hypatia zachęca do wysiłków na polu nauki i daje mu zaiste niezwykły prezent, oraz przywódcy.

Reklama

Teon, ojciec Hypatii (w tej roli wybitny aktor francuski, Michael Lonsdale, pamiętny między innymi z "Monachium" czy "Ronina") jest człowiekiem u schyłku swego życia, zdezorientowanym. Wychował córkę, jakby nie zwracając uwagi na jej płeć. - Nie rozumie, że świat się szybko zmienia i idzie w niebezpiecznym kierunku - mówił reżyser. - Michael był idealny do tej roli, także dlatego, że jest nie tylko wielkim aktorem, ale sam także pisze i maluje.

- To prawdziwy filozof, w najlepszym sensie tego słowa. Każdy fanatyzm jest mu wstrętny. Na odwieczne pytania odpowiedzi szuka w gwiazdach. Nie dostrzega z całą ostrością zmian, które zachodzą wokół niego - komentował aktor.

Synezjusza zagrał Rupert Evans, pamiętany z "Hellboya". Synezjusz z Cyreny zostawił po sobie przeszło setkę listów, z których bardzo wiele dowiadujemy się o Hypatii - mówił reżyser. - Był chrześcijaninem, ale wszystkich, z którymi uczył się u niej, nazywał braćmi. Zmarł rok przed Hypatią, ale scenarzyści postanowili przedłużyć mu życie, by pokazać rosnącą izolację kobiety, która nie chce przejść na chrześcijaństwo, a on ją do tego namawia. - Jest kimś, kto żyje na granicy światów. To człowiek głębokiej wiary i zarazem dyplomata - komentował aktor.

- Cyryl to święty, jest jednym z ojców Kościoła. Ale raczej nie tak wyobrażamy sobie świętego. Pochodził z rodziny, gdzie władza duchowa była tradycją. Nie ma dowodów na to, że rozkazał zabić Hypatię. Ale wydaje się za to moralnie odpowiedzialny. Zresztą spowodował jeszcze wiele innych konfliktów, wygnał na przykład niemal wszystkich Żydów z miasta. Hypatia nie wierzy w przemoc, on tak - mówił Amenábar. Sami Samir ("Pytanie do Boga"), odtwórca tej roli, podkreślał, że i jemu, i reżyserowi nie chodziło o stworzenie "czarnego charakteru": - Jego zasługi dla umocnienia chrześcijaństwa są bezsporne. Z czasem jednak zaczął dążyć do władzy dla samej władzy. Ale nie chcieliśmy łatwo go oceniać. Niech widz sam zadecyduje.

Na czele bractwa chrześcijańskiego, parabolanów, stoi Amoniusz. - Według mnie, reprezentuje on to, co najlepsze i najgorsze w chrześcijaństwie. Luźno oparliśmy tego bohatera na kilku historycznych postaciach - mówił reżyser. - Ma charyzmę, pozyskuje nowych zwolenników, także Davusa, uczy go pokory i poświęcenia. Ale sięga po przemoc. Chciałbym podkreślić, że to nie jest film antychrześcijański, a zwłaszcza nie jest skierowany przeciw dzisiejszemu chrześcijaństwu, lecz przeciw fundamentalizmowi i przemocy. Ashraf Barhom ("Królestwo"), odtwórca tej roli, mówił: - On naprawdę wierzy, że wypełnia wolę Boga. Myślę też, że nasz film przypomina o wielkiej potrzebie religii w świecie, gdzie tak często rządzi pieniądz.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Agora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy